Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Ciąża i jedzenie
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » HODOWLA Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Ciąża i jedzenie
Autor Wiadomość
roene
Ekspert



Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 2217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

Post Ciąża i jedzenie
to już +-42 dzień ciąży Idusi.
Jak trzeba się nabiegać by ją nakarmić już pisałam wiele razy. Po małym "zakłaczeniu" zaraz po kryciu nie było z jedzeniem problemów, jadła dużo i chętnie.
Wczoraj jednak jakby straciła apetyt zupełnie. Zjadła mniej niż zwykle, a w nocy gdzie zawsze zjadała całą miseczkę Orijena, dziś nie zjadła chyba nic.
Rano obudziłam się o 9 - nawet gdy była zakłaczona bydziła mnie o 6-7 by dac jej mokre!
Mokrego nie chce. Wczoraj ogółem zjadła dość dużo, mój "zwykły" weterynarz bagatelizuje sprawę, ale boję się, że teraz nawet dzień niejedzenia może zaszkodzić kociętom.
Najbliższego weterynarza, który ogłasza że zajmuje się porodem i opieką nad kotkami w ciaży, mam w Gdyni, to godzina dla nas w jedną stronę - nie chcę jej dodatkowo męczyć drogą, ale gdy dzwoniłam do nich powiedzieli ze nie udzielą porady przez telefon żadnej.

Nie wiem co powinnam zrobić, jak na 42 dzień ma naprawdę duży brzuszek, macica pewnie rozrasta się i uciska narządy i kotenia gorzej się czuje... Ale nie mam pojęcia jak mogę jej pomóc by poczuła się lepiej i zjadła obiadek..


Ostatnio zmieniony przez roene dnia Śro 17:34, 18 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
Wto 12:44, 17 Cze 2014 Zobacz profil autora
mruczek
Pasjonat



Dołączył: 23 Sty 2014
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
No chyba najlepiej jeśli się martwisz podjechać do veta żeby zbadał kotę , zrobił usg ewentualnie , sprawdził drogi rodne na tyle na ile jest to możliwe , zmierzył temperaturę

ps. w jednym zdaniu napisałaś że wczoraj jakby straciła apetyt zupełnie i zjadła mniej niż zwykle -a w następnym ,że wczoraj ogółem zjadła dużo...................więc w sumie nie wiem ile zjadła ;P
Wto 13:55, 17 Cze 2014 Zobacz profil autora
roene
Ekspert



Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 2217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

Post
Stracila apetyt i zjadla duzo mniej niż zwykle ale ogólnie to trochę mokrego polizala, troche dropsow i suchego pól miseczki czyli nie tak źle... Warto ciagnac ja do Gdyni godzinę w jedną stronę? Umowie sie na jutro na stryjeska z nia
Wto 14:41, 17 Cze 2014 Zobacz profil autora
mruczek
Pasjonat



Dołączył: 23 Sty 2014
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
a w Gdańsku nie możesz ?nie wiem w jakiej części mieszkasz ale masz np Amicis na Elblaskiej 65 ,Lawendowa na Krzywoustego 25 ....na Stryjskiej polecam dr. Debisa

pamiętaj o wolnym weekendowym ,że będzie ograniczony dostęp do lekarzy
Wto 14:53, 17 Cze 2014 Zobacz profil autora
roene
Ekspert



Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 2217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

Post
O Debisie własnie myśle, tylko że daleko...
Tu u siebie na levelela zawsze chodizłam, bardzo miły i z super podejściem do zwierząt pan doktor, ale dziś jak dzwoniłam stwierdził, że nie wie czy sens robić badania i że nie jest specjalistą od rozrodu...
Wto 15:15, 17 Cze 2014 Zobacz profil autora
mruczek
Pasjonat



Dołączył: 23 Sty 2014
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
na Lelewela niestety nie znam pana doktora...........ale dobrze o nim świadczy ,że mówi że średnio się zna na rozrodzie...cenię bardzo takich ludzi
Wto 15:20, 17 Cze 2014 Zobacz profil autora
roene
Ekspert



Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 2217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

Post
ja też - jest szczery, nie naciąga, jak nie uważa że coś może pomóc... W każdym razie poradził bym poczekała do jutra a jak będzie nadal problem to bym skontaktowała się z kims kto się specjalizuje w rozrodzie... Jedny lekarz którego znalazłam i słyszałam ze jest dobry, to własnie pan z Gdyni..


Ostatnio zmieniony przez roene dnia Wto 15:29, 17 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
Wto 15:29, 17 Cze 2014 Zobacz profil autora
olencja121
Doświadczony



Dołączył: 10 Mar 2013
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Luboń k/Poznania

Post
Gdyby to o Nale chodziło to już bym byla u weta. Czasem lepiej poswiecic godzinę żeby sprawdzić czy wszystko w porządku, niż później żałować. Ale to tylko moje zdanie Ya winkles
Wto 17:15, 17 Cze 2014 Zobacz profil autora
Ines
Ekspert



Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Roene nie odbierz tego źle, ale aż mi słów brakuje - w 42 ciąży dopiero szukasz znającego się na rozrodzie lekarza w Twojej okolicy? A co gdyby nie daj Boże kotka zaczęła ronić lub pojawiły się inne komplikacje? Kotka jak na pierworódkę do najmłodszych nie należy, powinna być monitorowana przez kogoś kto się na tym zna przez cały okres ciąży. I wiem doskonale o czym mówię, bo jestem przecież w podobnej sytuacji.

W 7-8 tygodniu kotka może zacząć powoli tracić apetyt, ale u Twojej kotki to chyba jeszcze trochę za wcześnie na to.
Wto 17:16, 17 Cze 2014 Zobacz profil autora
Dalia
Ekspert



Dołączył: 03 Maj 2013
Posty: 2348
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Post
Roene....
Jak dla mnie marudzisz okurtnie....
JA z Dalia jezdze do weta jak dla mnie daleko, dlaczego? Bo jest dobrym wetem.
Tutaj na forum juz bylo kilka osob ktore nie jechaly z kotem do weta bo za daleko i nie chca kota meczyc. Mysle ze wiesz jak sie to konczylo.
Dlatego nie jestem w stanie zrozumiec oporow przed jazda z kotem do weta.
Tak naprawde teraz dla Idy kazdy dzien bedzie meczacy bo jest w ciazy, upaly ogolnie nie wplywaja pozytywnie na stan zdowia. I co teraz zrobisz? Porod tez bedzie dla niej meczacy i co wtedy?
Wto 17:18, 17 Cze 2014 Zobacz profil autora
roene
Ekspert



Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 2217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

Post
co do szukania weta Ines - za tydzień wracam do domu swojego w mazowieckim, tam mam na miejscu dobrego weta i wsyztsko ugadane, bedzie na telefon itp.
Tutaj konsultuje się z panem z Gdyni bo bliżej nic nie znalazłam. Uwierz, szukałam, ale nie ma w Gdańsku specjalisty od rozrodu.
Nie chodzi mi o czas, bo nic nie jest wazniejsze niż zdrowie kici, problem jest taki, że nie jestem w stanie ocenić czy moje obawy są racjonalne i sensowne. To pierwszy dzień w którym zjadła mało. wczoraj miała wyraźny spadek apetytu, ale ogólem zjadła sporo. trochę wczęsnie na to, ale wydaje mi się że możliwe to już w tym czasie wpływ ciąży, bo brzuszek ma naprawdę duży. Dziś też trochę zjadła, ale bardzo mało, za to wypiła bardzo dużo wody. Nie ma jakiś wycieków z pochwy, dużo śpi, ale to też normalne.

własnie leży tak:

nie wygląda jakby coś ją bolało... a uważam że godzina drogi w środkach publicznego transportu i to w upał dla cieżarnej kici może być męcząca i nie chce bez potrzeby jej czegoś takiego fundować... chciałam się skonsultowac z innymi hodowcami - czy to normalne że kicia ma gorszy apetyt w ciaży, jak sobie z tym radzić. tylko tyle na razie.


Ostatnio zmieniony przez roene dnia Wto 17:36, 17 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
Wto 17:33, 17 Cze 2014 Zobacz profil autora
Ines
Ekspert



Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
roene napisał:
co do szukania weta Ines - za tydzień wracam do domu swojego w mazowieckim, tam mam na miejscu dobrego weta i wsyztsko ugadane, bedzie na telefon itp.


Tylko że Twoja kotka nie jest w ciąży od "za tydzień", ale od 42 dni. I dziwne, że podróż godzinę do weta jest Twoim zdaniem taka straszna, a podróżowanie tak daleko (do Twojego domu rodzinnego) z kotka na 10 dni przed porodem jest najzupełniej w świecie ok.
Wto 17:38, 17 Cze 2014 Zobacz profil autora
Dalia
Ekspert



Dołączył: 03 Maj 2013
Posty: 2348
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Post
roene napisał:
co do szukania weta Ines - za tydzień wracam do domu swojego w mazowieckim, tam mam na miejscu dobrego weta i wsyztsko ugadane, bedzie na telefon itp.
Tutaj konsultuje się z panem z Gdyni bo bliżej nic nie znalazłam. Uwierz, szukałam, ale nie ma w Gdańsku specjalisty od rozrodu.

nie wygląda jakby coś ją bolało... a uważam że godzina drogi w środkach publicznego transportu i to w upał dla cieżarnej kici może być męcząca i nie chce bez potrzeby jej czegoś takiego fundować... chciałam się skonsultowac z innymi hodowcami - czy to normalne że kicia ma gorszy apetyt w ciaży, jak sobie z tym radzić. tylko tyle na razie.


Glowa mala...
to wez taksowke skoro ta komunikacja miejska zjada koty....
Bo z tego co wiem, to autobusy i tramwaje posiadaja klimatyzacje.

Cycki opadaja...
Koty nie pokazuja ze je cos boli. Wiec Ida raczej Ci nie narysuje ze ja w brzuszku kluje...
Ja nie jestem w stanie zrozumiec jak mozna tak nieodpowiedzialnie podchodzic do zwierzaka...
I jesli argumentem tutaj jest 'bo nie mam pieniedzy' to nie powinno sie hodowli zakladac
Wto 17:44, 17 Cze 2014 Zobacz profil autora
roene
Ekspert



Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 2217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

Post
jedziemy klimatyzowanym samochodem - to jest znacznie bardziej ok niż skm moim zdaniem

Poza tym nie powiedziałam, że z nią nie pojadę, jak dziś/jutro rano nadal nie bedzie chciała jeść to przecież będę musiała - jutro do 14 przyjmuje doktor szczędzina która specjalizuje się w rozrodzie i nas zna.
Ale wciąż nie odpowiada nikt na moje pytania niestety...
a) czy u Waszych kotek zdarzały się w ciąży utraty apatytu wcześniej niż w tym 6-7 tygodniu?
b) przy założeniu, ze to utrata apetytu związana z uciskiem macicy i nie wywołana chorobą, czy jest coś co mogę zrobić, by kicia poczuła się lepiej? i zaczęła jeść?


PS czy nie dociera do was, że kotka nie je od JEDNEGO DNIA? nie mogę jej wieść do weterynarza po 4 godiznach bez zjedzenia całej miski, dla mnie to jest CHORE. nie chodzi o czas, ani o pieniądze, po prostu o to, że to nie ma sensu. takie jest moje zdanie. Jesli uważasz ze to nieodpowiedzialne, to trudno. mam wrażenie że pytanie was o cokolwiek nie ma sensu. dla mnie sprawa jest jasna - kotka nie je i coś z nią nie tak - jedziemy do weta. ale nie po jednym dniu....

no ale widac nikt nie miał doświadczeń z kotkami w ciazy i nie opowie mi "jak to u nas było gdy .... była w ciazy, jak kształtował się jej apetyt" tylko tyle chciałam.


Ostatnio zmieniony przez roene dnia Wto 17:50, 17 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
Wto 17:45, 17 Cze 2014 Zobacz profil autora
Ines
Ekspert



Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Roene ja Ci nie mówię, że masz w tym momencie wieźć kotkę do lecznicy tylko zwracam Ci uwagę na to, że jesteś na ewentualne powikłania, które mogą się zdarzyć na każdym etapie ciąży, bardzo nieprzygotowana.
Wto 18:01, 17 Cze 2014 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » HODOWLA Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin