Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
bardzo chore nerki :(
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » HODOWLA Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
bardzo chore nerki :(
Autor Wiadomość
Lilu
Początkujący



Dołączył: 08 Lis 2008
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Marki

Post bardzo chore nerki :(
Piszę na forum pierwszy raz. Niestety w przykrych okolicznościach Smutny Mamy kotka - Teodora, bardzo go kochamy. Jest niezwykłym kotem, uważamy że ma ludzki charakter, jest niesamowitym przytulakiem, jak jest na kolankach to wtula sie we mnie jak małe dziecko Wesoly Nie zachowuje się jak typowy kot, nie chodzi własnymi ścieżkami, jest potulny, wyrozumiały i baaaardzo łagodny. No dobrze, przejdę do tematu. W środę okazało się że ma bardzo poważną niewydolność nerek. Napiszę jak to było od początku: Zaczęlo się w poniedziałek - wymiotował raz. We wtorek po tym jak zobaczyłam że wymiotował w ciągu dnia kilka razy (po powrocie z pracy), niezwłocznie pojechaliśmy do weterynarza. Stwierdził że ma bardzo powiększone i obolałe nerki. Ponieważ nie był na czczo, morfologię mogliśmy zrobić dopiero w środę. Niestety wyniki badań i okazały się przerażające. Żadnych objawów wcześniej nie było! Tym bardziej, że pod koniec września byliśmy na odrobaczaniu i kontroli. Otrzymaliśmy wiadomość od weterynarza, że jest to wada wrodzona i nieuleczalna. Jeżeli uda się go uratować trzeba będzie robić regularnie kroplówki, inaczej kotek umrze. W zeszłym tygodniu zachowywał się jeszcze jakby mu nic nie było a teraz próbujemy go odratować. Przecież to jest tak naprawdę jeszcze kociak... W tym momencie ma 9 miesięcy. Byliśmy na USG - nic nie wykazało, żadnych nieprawidłowości w budowie nerek, nie ma torbieli... Wyniki badań krwi ma takie jak kot przewlekle chory - 11 lub 12 letni. Najdziwniejsze jest to, że wet powiedział że w takim stanie powinien być w śpiączce lub praktycznie nie kontaktowy i chudy. A on wygląda sam w sobie jak zdrowy, ma apetyt, tylko tyle że we wtorek i środę był osowiały - wtedy jeszcze nie dawaliśmy kroplówek. Od 3 dni dostaje kroplówki i osowialość zniknęła. Teoś ma duży apetyt, jest ciekawski. Rano i wieczorem dajemy mu kroplówki, nie siedzimy z nim w lecznicy bo tam się bardziej stresuje, poza tym musielibyśmy spedzać tam niemal pół dnia. Nie wiemy co z tym zrobić. Może ktoś z Was spotkał się z czymś takim. Bardzo proszę o jakieś rady. Moze ktoś z Was moze polecić jakiegoś sprawdzonego weterynarza? Kociak poki co do poniedziałku jest na kroplówkach i zastrzykach. W poniedziałek jestem umówiona ze specjalistą od nerek - znalazłam go w internecie. no i w poniedziałek mam mieć powtórzoną morfologię, by sprawdzić czy wskazniki mocznika i kreatyniny się obniżyły. Staram się nie tracić nadziei mimo tego co mówi mi weterynarz
Sob 12:36, 08 Lis 2008 Zobacz profil autora
nika
Administrator



Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 3759
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

Post Re: bardzo chore nerki :(
Podsumowując:

- Weterynarz stwierdza u twojego kota, bardzo powiększone i obolałe nerki.
- Wyniki badań krwi kot ma takie, jak przewlekle chory - 11 lub 12 letni.
- USG - nic nie wykazało, żadnych nieprawidłowości w budowie nerek, nie ma torbieli...
- Wiadomość od weterynarza: wada wrodzona nerek, nieuleczalna. Jeżeli uda się go uratować trzeba będzie robić regularnie kroplówki, inaczej kotek umrze.



Lilu napisał:

Najdziwniejsze jest to, że wet powiedział że w takim stanie powinien być w śpiączce lub praktycznie nie kontaktowy i chudy. A on wygląda sam w sobie jak zdrowy, ma apetyt, tylko tyle że we wtorek i środę był osowiały - wtedy jeszcze nie dawaliśmy kroplówek. Od 3 dni dostaje kroplówki i osowialość zniknęła.

W poniedziałek jestem umówiona ze specjalistą od nerek - znalazłam go w internecie. no i w poniedziałek mam mieć powtórzoną morfologię, by sprawdzić czy wskazniki mocznika i kreatyniny się obniżyły. Staram się nie tracić nadziei mimo tego co mówi mi weterynarz



Moim zdaniem koniecznie trzeba powtórzyć badania.
Nie wiem na jakiej podstawie lekarz stwierdza wade wrodzona nerek ? Przeciez USG wyszlo dobre , ale je tez wg mnie warto powtorzyc.

I koniecznie skontaktuje sie hodowcą kota, on moze Ci najwiecej podpowiedziec w tej sprawie.
Sob 14:22, 08 Lis 2008 Zobacz profil autora
kajmira
Administrator



Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 2029
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Post
Kto robił USG nerek ? Polecam dr Marcińskiego - jest najlepszym specjalistą. Jeśli to nie on robił usg, o ktorym piszesz to koniecznie się do niego wybierz. Przyjmuje w kilku lecznicach min,na Wilnasowkiej, Powstanćów Śląskich i Umińskiego.
Sob 14:55, 08 Lis 2008 Zobacz profil autora
Lilu
Początkujący



Dołączył: 08 Lis 2008
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Marki

Post
Dziękuję za Wasze odpowiedzi. USG robiłam w Lecznicy A-Z wet przy ulicy Zamiejskiej 28 i tam jest póki co leczony. Diagnoza wady genetycnej wynikała z tak kiepskich wyników badań oraz młodego wieku. Z hodowcą już rozmawiałam. Okazało się, że hodowca nie mial jeszcze od nikogo takich sygnałów a ma kontakt z około 90 % osób, które kupiło od nich kotki. Utrzymuję stały kontakt z hodowcą. W USG wyszło jedynie to, że nerki są powiększone - co przecież było wiadome przy wcześniejszych oględzinach. Najdziwniejsze jest to, że on nie czuje się tak jak powinien się czuć w tym stanie, przy takich wynikach badań krwi. Konsultowałam się telefonicznie dr Jakubaszkiem (ponoć pracuje przy kotach hodowlanych - z polecenia koleżanki) i nie dał jednoznacznej odpowiedzi czy jest to wada genetyczna. Powiedział zeby narazie kontynuować leczenie kroplówką, bo trzeba oczyścić organizm przede wszystkim z nadmiaru mocznika - zatruł się mocznikiem i stąd te wymioty. Postaram się znaleźć lekarza Marcińskiego. Bardzo Wam dziękuję za zainteresowanie się sprawą
Sob 15:24, 08 Lis 2008 Zobacz profil autora
Hari
Wyjadacz



Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 1566
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

Post
Czy mozesz podac poziom mocznika i kreatyniny ?

Z czego dostaje te kroplowki ? NaCL ? Glukoza ?

Ile naraz dajesz mu pod skore ?

2 x dziennie to za malo przy oczyszczaniu nerek Smutny

Cos jeszcze dostaje ? - jakis antybiotyk ? dodatkowe preparaty ?

Mowil wet zeby zmienic karme czy zapomnial ???

Nie mozesz mu teraz podawac nic wysokobialkowego (mieso , ryby, nabial itp. sa wykluczone) rowniez zwykle chrupki .

Postawilam moja umierajaca kocice "na nogi" w dwa tygodnie .
Choroba postepowala bezobjawowo a uaktywnila sie tuz po porodzie .
Wyniki ma w normie Wesoly


Ostatnio zmieniony przez Hari dnia Sob 18:17, 08 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Sob 18:15, 08 Lis 2008 Zobacz profil autora
Lili
Ekspert



Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 2774
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice/Bristol

Post
Hej Lilu,

Zanim wyciagniesz jakiekolwiek wnioski koniecznie zrob PONOWNE badania. Najlepiej u innego weta. Jaki wyszedl poziom enzymow nerkowych (mocznik + kreatynina) na ostatnich badaniach? Co wykazaly badania moczu?

Jaka terapie (poza codziennymi kroplowkami) zlecil wet? Czy zlecono zmiane diety?

wszystko co napisalas nie brzmi az tak groznie - wszystko zalezy od poziomow mocznika i kreatyniny... Tym bardziej, jesli piszesz ze Twoje kocisko czuje sie dobrze i zachowuje sie normalnie? Moze to przewlekla niewydolnosc ktora ujawnila sie teraz?

Jesli nie chcesz dzielic sie informacjami na forum napisz na PW - mam w domu kotke z problemami nerkowymi. Dzis jestesmy zdrowe, ale nerki gdy raz zachoruja moga byc problemem do konca zycia. Zachecam jednak dzielenie sie z forumowiczami informacjami - kilku forumowiczow milo doswiadczenie z chorymi nerkami.

A skad jestes Lilu? Bo ja moge polecic bardzo dobrego weta (ktory nas wyciagnal z problemow nerkowych) na slasku.
Sob 20:15, 08 Lis 2008 Zobacz profil autora
Lilu
Początkujący



Dołączył: 08 Lis 2008
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Marki

Post
Już piszę wyniki, przepiszę tylko te, które są nie w normie:
Leukocyty: 6,7 (norma 10-15)
Płytki: 502 (100-400)
AP: 19 (23-107)
Mocznik: 394,8 (25-70)
Kreatynina: 16,20 (1-1,8)
Białko: 5,4 (6-8)

Wskaźniki wątrobowe są dobre.
Odebraliśmy dzisiaj wyniki moczu i są w porządku z tego co mówi wet:
Barwa - jasnożołta
przejrzystość - zupełna
cieżar właściwy - 1,022
Ph - 6
Białko - ślad
Glukoza - nie ma
ketony - nie ma
urobilinogen - w normie
bilirubina - nie ma
barwniki krwi - nie ma
Leukocyty - 0,1 - wpw
Erytrocyty - poj w prep świeże
śluz - nie ma
plemniki - nie ma
flora bakteryjna - skąpa
nabłonki - płaskie pojedyczne
waleczki - nie ma
kryształy - nie ma

Dzwoniłam dzisiaj do jeszcze jednego weterynarza i ponoć przy takiej kreatyninie nie powinien mieć apetytu a on wcina aż mu się uszy trzęsą.
Właśnie podajemy mu kroplówkę. Zaraz po powrocie od weterynarza daliśmy mu jedzonko mokre i podłączyliśmy kroplówkę. Jakieś pół godz po jedzeniu zwymiotował wszystko. Pojechałabym do innej lecznicy tylko nie mam żadnej poleconej. Jeżeli jeszcze raz zwymiotuje to pojedziemy do weta. Póki co czekamy aż kroplówa zleci.

Kropłowka jest dożylna (chodzi od paru dni z wenflonem)- NaCl. Dostaje wieczorem 350 - 400ml. Rano resztę, czyli około 150 ml.
Oprócz kroplówki dostaje co drugi dzień jakiś antybiotyk - nie znam nazwy, witaminy. w pierwszych dniach dostał środki przeciwbólowe oraz przeciw wymiotne. Od środy jest na karmie niskobiałkowej.

Już sama nie wiem co o tym myśleć bo jest sporo niezgodności w wynikach badań.
Jeden wet polecił mi bym sprawdziła jeszcze czy nie choruje przypadkiem na: zakaźne zapalenie otrzewnej i białaczkę, żebym powtórzyła badania mocznika i kreatyniny, usg i zrobila rentgen. Koniecznie muszę zmienić lecznicę.


Ostatnio zmieniony przez Lilu dnia Sob 21:52, 08 Lis 2008, w całości zmieniany 3 razy
Sob 21:22, 08 Lis 2008 Zobacz profil autora
Lili
Ekspert



Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 2774
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice/Bristol

Post
Malo bialka, ale wysoki mocznik i kreatynina... Hmm... Przy takich wynikach rzeczywiscie dziwnie, ze kicia ma apetyt i zachowuje sie w miare normalnie. Koniecznie zrob badania w innej lecznicy. Jesli nie masz nikogo kto by Ci polecil jakas w okolicy (czy Marki to te Marki w okolicach Mielca? Bo Markow/Marek jest troche w atlasach), to poszukaj po prostu w necie albo idz do jakiejkolwiek innej lecznicy z laboratorium. Przy takich wynikach wszystko sie powinno dziac w miare szybko, bo jesli nie popelniono bledu w laboratorium to nerki sa w zlym stanie. Konsultacja z drugim wetem jest bardzo wskazana!

Wet, ktory Ci "polecil zebys sprawdzila jeszcze czy nie choruje przypadkiem na ..." brzmi niepowaznie - jak masz przepraszam bardzo sprawdzic? To sa zadania weterynarza - na tym polega praca. Wiecej dzialan, a mniej gadania. Czy zrobiono badania na bialaczke i zapalenie otrzewnej czy tylko o nich wspomnial?

Lilu skonsultuj sie koniecznie z innym wetem a potem zmien lecznice, bo ta Twoja nie brzmi najlepiej... Smutny
Nie 15:23, 09 Lis 2008 Zobacz profil autora
Lilu
Początkujący



Dołączył: 08 Lis 2008
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Marki

Post
Mieszkam w Markach koło Warszawy. Do Warszawy mam naprawdę bardzo niedaleko. Jutro jadę z Teosiem do specjalisty od nerek. Jutro również bedzie miał robioną jeszcze raz morfologię i biochemię. Nie wiem czy uda mi się pojechać jeszcze na usg do dr marcińskiego. Niestety czeka go jutro ciężki dzień, planuję 3 wyprawy: z samego rana na pobranie krwi - żeby zbadać czy coś się poprawiło, w południe do lekarza spec w się nerkach, oraz wieczorem do poleconego weterynarza. Jeżeli wet od nerek powie coś konkretnego to już nie bede go wieczoem ciągać. Bardzo mi go szkoda, bo stresuje się tym jeżdzeniem, macaniem, badaniami itd. Nie mamy innego wyjścia Smutny
Nie 18:47, 09 Lis 2008 Zobacz profil autora
Bazylia
Legendarny Kociarz



Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 7257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Szczecin

Post
Trzymamy za Was oboje mocno kciuki.
Trzeba wierzyć, że będzie dobrze. Musi być.
Powtórzenie badań jest konieczne, sama wiesz, a bez kota nie da się tego zrobić.
Wymiziaj kiciusia

Napisz jutro wieczorem jak poszło.
Będziemy wszyscy czekać.
Nie 19:55, 09 Lis 2008 Zobacz profil autora
Lilu
Początkujący



Dołączył: 08 Lis 2008
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Marki

Post
Dziękujemy bardzo za miłe słowa Wesoly Pomizialam go od Was Wesoly
Jest niesamowitym pieszczochem. Od początku był traktowany jak krolewicz Wesoly Może dlatego że nie mamy jeszcze dzieci i on jest taką naszą dziecinką Wesoly Jego cierpliwość mnie zadziwia, tak spokojnie znosi te kroplówki które przeciez trwają tyle czasu... Ich podawanie wydaje się ciągnąć w nieskończoność mimo to nie skarży się, nie niecierpliwi.

By zakończyć pozytywnym akcentem powiem, że dzisiaj nawet wskoczył w kuchni do zlewu (czego nie robił od kilku dni). Generalnie w normalnych warunkach nie było mu wolno i nie myślałam że kiedyś mnie to ucieszy a dzisiaj cieszyłam się z tego jak głupi do sera Wesoly Biega po domu jak by mu nic nie było.

Bede dawała znać na bieżąco co się dzieje Wesoly Bardzo liczę na dużo lepsze wyniki i wyjaśnienie co się tak naprawdę dzieje. Boję się, że za bardzo się nastawiam.
Nie 22:08, 09 Lis 2008 Zobacz profil autora
Lili
Ekspert



Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 2774
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice/Bristol

Post
Trzymamy kciuki Lilu. Powiedz nam koniecznie co powiedzieli spec od nerek i wet wieczorem (jesli sie wybierzecie). No i oczywiscie jak wyszly wyniki. Trzymajcie sie z Teosiem!
Pon 0:48, 10 Lis 2008 Zobacz profil autora
DoTa
Pasjonat



Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz

Post
Witaj Lilu, bardzo mocno trzymam kciuki, za zdrowie twojego kotka, mam nadzieje , że wyniki będą lepsze.
Pon 13:03, 10 Lis 2008 Zobacz profil autora
Lilu
Początkujący



Dołączył: 08 Lis 2008
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Marki

Post
Właśnie wróciłam od specjalisty. Powiedział, że kotek jest odwodniony - w tamtej lecznicy twierdzili odwrtotnie. Dostał kropówkę podskórnie. O 18.00 zadzownię do laboratorium po wyniki badań i mam zadzownić do weta - wtedy będe wiedziała jakie są szanse. Bardzo sie boję.

Usg powtórzę u dr Marcińskiego.

Tak bardzo bym chciała żeby to był incydent żeby wszystko wróciło do normy. Wet powiedział że jeżeli te wskaźniki się utrzymają to niestety...
Pon 16:56, 10 Lis 2008 Zobacz profil autora
nika
Administrator



Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 3759
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

Post
Lilu napisał:
Dostał kropówkę podskórnie.


dziwne... kot w tym wieku, odwodniony...i kroplowka podskórnie ?
Pon 18:04, 10 Lis 2008 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » HODOWLA Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin