Pierwsza ruja - kiedy najpóźniej?

Mam pytanie o pierwszą ruję, bo nie wiem czy już się martwić, czy wszystko jeszcze mieści się w normie.
Moja Gracja ma już rok i dwa tygodnie i nic. Rujki ani widu, ani słychu. Jedynym objawem dojrzewania jaki dostrzegłam jest to, że troszkę przetłuszcza się jej ogon. No i ma coraz słabszy apetyt - nawet ulubione dotąd puszeczki są bleeee...
Gdzieś mi się obiło o oczy Mruga

, że persy pierwszą ruję mogą mieć nawet w wieku 1,5 roku. Czy jest jakaś górna granica dla Ragdolli?

Są ruje ukryte, nie ma żadnych widocznych zmian, ale ponoć zmienia się zapach kotki. Może wet jest w stanie zbadać, czy kotka już ją miała, czy nie?

Można stwierdzić moment cyklu przez badanie (cytologię) wymazu z pochwy - ale to powie, w jakim stanie kotka jest teraz, a nie czy kiedykolwiek wcześniej miała ruję, czy nie.

Nie wiem tylko, czy jest większy sens robienia tego badania jedynie w tym celu. Mruga

No tak, tylko wiesz. Jeżeli miała już ruję (może nie jedną), to wpływa to na jej organizm.

Słyszałam o cichych rujach, ale jak pytałam panią weterynarz to stwierdziła, że owszem pierwsza może być "słabo wyrażona", ale po miesiącu byłaby kolejna rujka, a każda kolejna byłaby coraz bardziej dostrzegalna.
Poza tym Geniuszek miał 9 miesięcy i trzy tygodnie kiedy był kastrowany. Nawet jeśli ja nie zauważyłabym objawów rui to jajeczny kocur na pewno by zauważył. Więc w tym czasie rui raczej nie było. A przez ostatnie 3 miesiące też niczego nie zauważyłam, a obserwuję uważnie. Ani Mała nie miała fazy na szczególne mizianki, ani nie śpiewała, a skrobanie obok ogonka nie powoduje tuptania i wypinania pupy.

Niestety nie posiadam takiej wiedzy, żeby Ci pomóc Smutny

	vivienne napisał:
	Słyszałam o cichych rujach, ale jak pytałam panią weterynarz to stwierdziła, że owszem pierwsza może być "słabo wyrażona", ale po miesiącu byłaby kolejna rujka, a każda kolejna byłaby coraz bardziej dostrzegalna.

Rosi miała ukrytą rujkę przez grubo ponad 2 miesiące. Nie miała żadnych widocznych objawów, oprócz spadku apetytu i wagi.

Jolu wczoraj przestudiowałam Twój wątek i robiłam notatki - kiedy zaczął się brak apetytu, ile ważyła Rosi itp. Wesoly

Tylko Twoja Kruszynka była wykastrowana jak brakowało jej kilka dni do roczku, a u mojej to dopiero chyba coś się zaczyna. Apetyt zawsze miała mniejszy niż Geniusz, ale do niedawna jednak coś powolutku przybierała. Od trzech tygodni waga stoi, a Małej się chyba troszkę urosło, bo coraz bardziej jej sterczą kosteczki. A od kilku dni to już w ogóle urządza strajk głodowy. Dziewczyna mi dojrzewa to się odchudzać zaczęła... Mruga

vivienne napisał:

Jolu wczoraj przestudiowałam Twój wątek i robiłam notatki - kiedy zaczął się brak apetytu, ile ważyła Rosi itp. Wesoly

Tylko Twoja Kruszynka była wykastrowana jak brakowało jej kilka dni do roczku, a u mojej to dopiero chyba coś się zaczyna. Apetyt zawsze miała mniejszy niż Geniusz, ale do niedawna jednak coś powolutku przybierała. Od trzech tygodni waga stoi, a Małej się chyba troszkę urosło, bo coraz bardziej jej sterczą kosteczki. A od kilku dni to już w ogóle urządza strajk głodowy. Dziewczyna mi dojrzewa to się odchudzać zaczęła... Mruga

O matko, Viv, ale z Ciebie pracowita mróweczka

Chodziło mi o to, że Rosi miała długą rujkę bezobjawową i nie było raczej szans na rozwój sytuacji po miesiącu (jak powiedział Twój wet). Wydaje mi się, ale mogę nie pamiętać dokładnie, że u Rosi brak apetytu zaczął się w okolicach listopada,a zabieg miała koniec stycznia/początek lutego. Urodzinki miała w kubraczku

Wcale nie sugeruję, żebyś ciachała teraz Grację Wesoly

Buziolki dorastającej panience

Hihi - mam tu kartkę z notatkami.
20.10.2011r. pierwszy raz poskarżyłaś się, że Rosi nagle straciła apetyt;
24.11.2011r. pisałaś, że Mała waży 3,800 od końca września;
06.01.2012r. pisałaś, że pojawiały się upławy;
22.01.2012r. Rosi ważyła 3,600;
27.01.2012r. kastracja;
02.02.2012r. urodzinki;
30.06.2012r. Rosi waży 4,85kg.
Wesoly

Gracja odchudzanie zaczęła na poważnie w tym tygodniu. Ważę moje Łobuziaki zawsze w sobotę rano. Jak się okaże, że Gracja traci na wadze to w przyszłym tygodniu pójdę pogadać z panią weterynarz.

Rozmawiałam z Renatą - hodowczynią, od której koteczkę Alice ma nasza forumowa koleżanka Syzora. Mama Alicji Maszka dostała pierwszą ruję mając 16 miesięcy. Renia mówiła, że już dawno miała dla niej umówionego kawalera, a ona nic. Maszka ruję dostała dopiero wtedy, kiedy zaczęła rujkować druga, młodsza kotka w hodowli - E-milka.
Mam więc cichą nadzieję, że z Gracją też jest wszystko w porządku.

	vivienne napisał:
	Hihi - mam tu kartkę z notatkami. 20.10.2011r. pierwszy raz poskarżyłaś się, że Rosi nagle straciła apetyt; 24.11.2011r. pisałaś, że Mała waży 3,800 od końca września; 06.01.2012r. pisałaś, że pojawiały się upławy; 22.01.2012r. Rosi ważyła 3,600; 27.01.2012r. kastracja; 02.02.2012r. urodzinki; 30.06.2012r. Rosi waży 4,85kg.

Viv, chylę czoła Padam

vivienne napisał:

Gracja odchudzanie zaczęła na poważnie w tym tygodniu. Ważę moje Łobuziaki zawsze w sobotę rano. Jak się okaże, że Gracja traci na wadze to w przyszłym tygodniu pójdę pogadać z panią weterynarz.

Rozmawiałam z Renatą - hodowczynią, od której koteczkę Alice ma nasza forumowa koleżanka Syzora. Mama Alicji Maszka dostała pierwszą ruję mając 16 miesięcy. Renia mówiła, że już dawno miała dla niej umówionego kawalera, a ona nic. Maszka ruję dostała dopiero wtedy, kiedy zaczęła rujkować druga, młodsza kotka w hodowli - E-milka.
Mam więc cichą nadzieję, że z Gracją też jest wszystko w porządku.

Na razie spokojnie ją poobserwuj, może słabszy apetyt jest chwilowy Wesoly

Apetyt Gracji nieco się poprawił, nie na tyle jednak, żeby odrobiła straty.
Jej rekord wagowy to było 3,915. W kolejnych tygodniach: 3,885; 3,900; 3,880; 3,800 (to było po tygodniu kiedy strasznie słabo jadła), a w zeszłym tygodniu 3,775. Może moja waga nie jest aż tak dokładna, ale z pomiarów wyraźnie widać, że do 01.09.2012r. Gracja powolutku przybierała, a od tego czasu tendencja jest spadkowa. Smutny

Najstarsza kotka o ktorej slyszalam dostala pirwsza ruje w wieku 16 miesiecy. Ale tak jak dziewczyny pisaly kotka moze miec ukryte "ciche" ruje, wtedy albo test na poziom hormonow, albo test z kocurkiem, kocur zawsze pozna kotke w ruji i zacznie glosno maiuczek i obwachiwac koci zadek. Jest tez tak ze kotki z cichymi rujkami powinny byc trzymane w bardzo malych grupach po dwie trzy kotki i wtedy rujki robia sie widoczne, ale to nie jest regula.

roksana napisał:

Najstarsza kotka o ktorej slyszalam dostala pirwsza ruje w wieku 16 miesiecy. Ale tak jak dziewczyny pisaly kotka moze miec ukryte "ciche" ruje, wtedy albo test na poziom hormonow, albo test z kocurkiem, kocur zawsze pozna kotke w ruji i zacznie glosno maiuczek i obwachiwac koci zadek. Jest tez tak ze kotki z cichymi rujkami powinny byc trzymane w bardzo malych grupach po dwie trzy kotki i wtedy rujki robia sie widoczne, ale to nie jest regula.

Ten kocurek to musiałby być pełnojajeczny? Bo mój kastrat nie interesuje się siostrą...
A czy w ogóle jest sens na siłę wyczekiwać tej rui? Z drugiej strony skoro już coś się dzieje i zadziać nie może, to czy jest to dobry czas na kastrację? Albo jeśli Gracja ma rujki ukryte to jak wybrać dobry moment na zabieg, żeby akurat nie była w trakcie?

Ja bym ciachala od razu. Kotka wcale nie musi miec ruji przed sterylizacja, to jest mit. Jezeli ma ciche rujki to mocno ryzykujecie ropomaciczem. Myslalam ze twoja kotka jest hodowlana dlatego wyczekujesz rujki. W moim ostatnim miocie wysterylizowalam 3 czteromiesieczne kotki bez zadnych problemow, koteczki rozwijaja sie zdrowo.