Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
O zapaleniu pęcherza i nie tylko

 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » ZDROWIE Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
O zapaleniu pęcherza i nie tylko
Autor Wiadomość
JoannaJoz
Raczkujący



Dołączył: 21 Maj 2015
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post O zapaleniu pęcherza i nie tylko
Szanowni, wiem, że wątek zapalenia pęcherza już był, ale ciągle dręczą mnie wątpliwości. Otóż mój 7 miesięczny kocurek przechodzi już drugie zapalenie pęcherza, a w między czasie miał piasek w moczu. Robione badania to badanie ogólne moczu przy każdym zapaleniu - przed i po leczeniu. Generalnie z wyników - przed leczeniem - wychodzi głównie białko ok.30-40 mg/dl, erytrocyty, flora bakteryjna mierna. Reszta ok. Leczenie - HIlls CD redukująca stress, antybiotyki, suplementy m.in. z żurawiną, probiotyki. Badanie fizyczne kota ok, tylko przy piasku widać było po nim, że się źle czuje. Kot jest generalnie bardzo do nas przywiązany, ale boi się obcych ludzi. Incydenty z pęcherzem pojawiają się m.in. po wizytach gości. Włączyliśmy mu do leczenia feromony Feliway w dyfuzorze. I teraz prośba o pomoc. Pytałam weterynarza o badanie na mocz z posiewem. Stwierdził jednak, że to inwazyjna procedura, bo aby badanie było wiarygodne , trzeba zrobić punkcję pęcherza i na razie warto jeszcze chwilę z tym poczekać. Tymczasem nadal mam wątpliwości, czy te zapalenia wynikają z winy bakterii, czy jednak to idpiopatyczne zapalenie? Po drugie - weterynarz powiedział, że kot może być za bardzo rozpieszczony Wesoly i każda rzecz nie po jego myśli, wywołuje stres. Antidotum może być drugi kot. Zastanawiam się jednak, czy przy płochliwej naturze mojego kocura, drugi kot nie pogorszy jednak sprawy? I skoro boi się ludzi, czy warto częściej zapraszać znajomy, by przyzwyczajać kota? No i czy warto nalegać na inwazyjną punkcję pęcherza? Jakie są Wasze doświadczenia, bo aż żal mi go ciągle męczyć antybiotykami i badaniami.
Czw 17:17, 21 Maj 2015 Zobacz profil autora
szajen
Doświadczony



Dołączył: 03 Paź 2012
Posty: 1477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia

Post
Oprocz antybiotyku powinnas kota nawadniac,nawet plyn do pysia wstrzkiwac strzykawka.Podawaj jak najwiecej mokrej karmy,a do niej dolewaj troszeczke wody.Piasek powstaje w mocno stezomym moczu,trzeba go rozcienczac.

Wyniki moczu pobranego w ten sposob sa bardzo wiarygodne i dokladne.


Ostatnio zmieniony przez szajen dnia Nie 16:11, 24 Maj 2015, w całości zmieniany 3 razy
Sob 14:10, 23 Maj 2015 Zobacz profil autora
JoannaJoz
Raczkujący



Dołączył: 21 Maj 2015
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Z piaskiem dość szybko sobie poradziliśmy. Teraz bardziej niepokoi mnie powracające zapalenie pęcherza. I płochliwość. Im starszy, tym bardziej się wszystkiego boi. Kiedy był mniejszy, nie było z tym problemu. weterynarz twierdzi, że to kwestia dorastania. Mały, tzn. głupi i ciekawski wszystkiego, starszy tzn bardziej ostrożny.
Sob 19:53, 23 Maj 2015 Zobacz profil autora
mruczek
Pasjonat



Dołączył: 23 Sty 2014
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
przepraszam za lakonicznośc i skrót myslowy ale tylko na tyle ostatnio mam czas na forum ale nie radze słuchać że wina jest rozpieszczenie kota a przez to nadmierne jego stresem reagowanie i jeszcze recepta pod tytułem dokocenie drugim kotem to już w ogóle wyssane z palca...równie dobrze teraz można powiedzieć że może się pogorszyć bo może bedzie stres przy drugim kocie i stale co jakiś czas zapalenie pęcherza. Na problemy z pecherzem na pewno nie jest potrzebny drugi kot Wesoly Posiew możesz sobie zażyczyć nawet bez cystocentezy czy cewnikowania .......choć wiadomo że tak byłoby idealnie (z drugiej strony chyba nigdy bym nie namówiła nikogo na posiew pobierany ''tak jak się powinno'').Choć oczywiście to że nic nie wyrośnie nie znaczy że nie ma zapalenia (problemy z kocimi pęcherzami są bardzo specyficzne ).Jak Szajen radziła zwiększyłabym udział wody w diecie -nawet przerzuciła na mokrą zupełnie (możesz dorzucić do mokrych karm zylkene jako suplement + metioninę jesli trzeba mocz zakwasić i juz masz karmę jak c/d stress w składzie ) Nie napisałaś czy kot jest objawowy , czy bezobjawowy , jakie ma ph, ciezar właściwy .Zrobiłabym tez poziom kreatyniny z krwi . Nerki na usg ok ? I włączyłabym kurację cartrophenem .Pozdrawiam!!
Nie 0:03, 24 Maj 2015 Zobacz profil autora
JoannaJoz
Raczkujący



Dołączył: 21 Maj 2015
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Ostatnie badanie moczu (oprócz tego, co już wcześniej napisałam): gęstość: 1,050, odczyn: kwaśny, leukocyty: 2-3, urobilinogen: w normie. Reszta wyników moczu w porządku. Poza badaniem moczu nie miał innych badań (krwi, usg). W badaniu fizycznym w gabinecie (przez dotyk Wesoly ) - pęcherz niepowiększony, brak bólu przy dotyku. Praktycznie gdyby nie ta krew w moczu, nie widać innych objawów (je, bawi się itd.). Kotek sporo pije. Jest co prawda na karmie suchej, ale pije po każdym posiłku i w przerwach. Sika zazwyczaj 2 razy dziennie. Pewnie lepiej byłoby częściej, ale wg weterynarza 1 raz na dobę to minimum. Teraz dostaje cysthopan + urinovet.
Jak już pisałam, oprócz powracającego zapalenia (to jest drugie), martwi mnie, że im starszy, tym bardziej jest bojaźliwy. Kiedyś odwiedzający nas znajomi nie stanowili problemu, teraz - mam wrażenie - że każda wizyta jest dla niego dużym stresem. Ostatnio, kiedy przyjechała moja siostra z synem, nasikał mu na łóżko. Nie wiem, czy powinniśmy mu ograniczyć odwiedziny, czy odwrotne - częściej kogoś zapraszać, by go przyzwyczajać?
Nie 8:25, 24 Maj 2015 Zobacz profil autora
szajen
Doświadczony



Dołączył: 03 Paź 2012
Posty: 1477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia

Post
Kot bedacy na suchej karmie,spozywa o polowe za malo plynow niz powinien.
Piasek moze uszkodzic blonę pecherza, wtedy bardzo czesto dochodzi do nawrotow i wtornych zakazen bakteriami.
Nie 17:12, 24 Maj 2015 Zobacz profil autora
butterfly2101
Ekspert



Dołączył: 15 Sie 2012
Posty: 2580
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piekary Śląskie

Post
A czy wet sprawdzał stopień wyługowania erytrocytów? Daje to obraz prawdopodobnego pochodzenia krwi. Miałam kilka lat temu podobny problem. Mocz kota był dosyć mocno czerwony. Erytrocyty były świeże więc pochodziły z z końcówki ukł. moczowego. Mogły nawet pochodzić z podkażonych uszkodzeń mechanicznych przy intensywnym wylizywaniu. Walczyliśmy z cholerstwem dosyć długo, pomogło dopiero dwukrotne podanie Convenii. I do teraz jest spokój ( czyli ok.3 lat)
Nie 17:55, 24 Maj 2015 Zobacz profil autora
kociamama
Legendarny Kociarz



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz

Post


Na pewno zapalenia pęcherza nie wywołuje bezpośrednio stres związany z gośćmi.

Owszem długotrwały stres obniża kocią odporność, ale nie jest to efekt natychmiastowy, czyli dziś goście = jutro zapalenie.

Moje koty też nie lubią gości i znikają jak kamfora, a nigdy nie chorowały.

Staraj się, żeby kotek miał zawsze możliwość schowania się i nigdy nie pozwalaj gościom na siłę go z jego azylu wyciągać.

Po jakimś czasie kotek powinien zrozumieć, że jak się ukryje, to nic złego go nie spotka ze strony obcej osoby.

Kot przede wszystkim musi mieć stałe poczucie bezpieczeństwa.
Nie 18:08, 24 Maj 2015 Zobacz profil autora
JoannaJoz
Raczkujący



Dołączył: 21 Maj 2015
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Dziękuję wszystkim za porady. Spróbuję zmierzyć, ile ml kot wypija na dobę. Czy wiecie, ile ml 4 kg kot powinien właśnie wypijać? I tak się właśnie zastanawiam, czy robimy może coś, co powoduje jednak u kocurka długotrwały stres. Może jednak brakuje mu towarzystwa drugiego kota?
Pon 16:13, 25 Maj 2015 Zobacz profil autora
Konstancja
Ekspert



Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 2679
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
coś czego nie ma, nie może wywoływać stresu, no chyba że mielibyśmy do czynienia z chorobą psychiczną. kot może być znudzony, nieaktywny lub nadmiernie pobulidywy itd ze względu na brak kociego kumpla, ale nie zestrasowany.

jeśli boisz się ze jakis czynnik go w Waszym domu stresuje, zwróc uwage czy ciagle sie gdzies chowa, czy ma podkulony ogon, spuszczone uszy, byle jaki odgłos podrywa go z miejsca, sika poza kuweta, nie je spokojnie tylko płoszy się, miauczy przerażliwie....
Pon 16:36, 25 Maj 2015 Zobacz profil autora
JoannaJoz
Raczkujący



Dołączył: 21 Maj 2015
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Wydaje mi się, że raczej w domu nie ma takiego czynnika. Kot towarzyszy nam praktycznie cały czas. Śpi z nami, bawi się, czasami wręcz w trakcie zabawy poluje na nas, przytula i nastawia ciągle do "miziania". Choć jest też bojaźliwy. Czasami szelest reklamówki z zakupami, albo gwałtowniejszy ruch potrafi go przestraszyć. Kiedy był mniejszy, był bardziej "odważny". Ale może to dziedziczne. Jego mama jest podobno bardzo bojaźliwa i nieufna. Od kilku dni włączyłam do leczenia feromony - może pomoże.
Pon 17:10, 25 Maj 2015 Zobacz profil autora
Konstancja
Ekspert



Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 2679
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
jeśli jego mama jest strachliwa, to z pewnością w okresie wydrukowania czyli okresie kociego wychowania przekazała mu to w dosc znacznym stopniu

nie jest ta choroba, tylko takim typem osobowosci i ciezko z tym walczyc. mozecie powoli oswajac go z roznymi sytuacjami, powolutku pokazujac to czy tamto. izolacja od np obcych ludzi nie jest dobra, bo tylko bedzie poglebiac sytuacje

wszystko powoli, nie nalezy go szarpac, na sile wyciagac itd, ale jesli goscie nie beda mu nic zlego robic, moze sie przelamac i zaczac niesmialo wychylac sie, bo pomimo wszystko koty to ciekawskie stworzonka

moj drugi kot jest dosc niesmialy, jeo matka taka była i o tym wiedziałam, ale my traktujemy to normalnie, jesli sie boi, to sie chowa, jak przyjda goscie, to jest tylko szybki skok pod łóżko, ale nie raz po godzinie czy dwoch wychyla sie para wsibskich oczu, a jak goscie zamachaja wedka, to tym chetniej sie zbliza, choc oczywiscie na noszenie na rekach czy glaskanie przez obcych nie ma co liczyc

na początku wasz kot był odważniejszy bo był młodszy, kociaki w pierwszych miesiacach sa mniej strachliwe
Pon 20:04, 25 Maj 2015 Zobacz profil autora
JoannaJoz
Raczkujący



Dołączył: 21 Maj 2015
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
W czwartek mamy jednak usg dróg moczowych. Dam znać, co wyszło. Wg weterynarza to jednak pęcherz, a nie nerki, gdyż wyniki moczu wskazywałyby już jakieś problemy z nerkami.
Wto 16:36, 26 Maj 2015 Zobacz profil autora
szajen
Doświadczony



Dołączył: 03 Paź 2012
Posty: 1477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia

Post
Kot powinien wypijac 50ml na kg masy ciala.


Ostatnio zmieniony przez szajen dnia Śro 16:27, 27 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz
Śro 16:26, 27 Maj 2015 Zobacz profil autora
JoannaJoz
Raczkujący



Dołączył: 21 Maj 2015
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Jesteśmy po usg (nerek i pęcherza) i badaniu krwi. Usg w porządku, wyniki krwi książkowe. Diagnoza - prawdopodobnie zapalenie na tle stresowym lub uwarunkowania genetyczne. Na razie przez dłuższy czas mamy stosować Cysthopan na wzmocnienie pęcherza, a w razie kolejnego krwiomoczu - spróbować Furaginu.
Myślimy też nad drugim kotem, by nasz obecny miał towarzystwo. Boję się jednak, że takie rozwiązanie może się nie sprawdzić, a przecież nie oddamy drugiego kota. Jakie są Wasze doświadczenia - czy jeśli obecny kocurek jest lękliwy, boi się innych ludzi, i jest bardzo z nami zżyty, drugi kot go nie zdominuje?
Wto 17:26, 02 Cze 2015 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » ZDROWIE Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin