Autor |
Wiadomość |
Dorcia
Ambitny
Dołączył: 28 Kwi 2014
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
Chester powrócił do żywych :) |
|
Dawno mnie tu nie było, mam ostatnio mało czasu na siedzenie przy komputerze. Tytuł postu mówi sam za siebie, ale ja nie wiem od czego i jak zacząć, taką mam pustkę w głowie. Wszystko miało swój początek w piątek, kiedy Chester dwa razy zwymiotował, raz samą woda, drugi raz karmą, która pochłonął po pierwszym pawiku. Nie uznałam tego za jakiś niepokojący objaw, bo wiem, że kociakom często się to zdarza. Przez sobotę i niedzielę Chester nie miał apetytu, nie ruszył dosłownie nic. Jedynie popijał wodę od czasu do czasu. Wymiotów nie było przez całą sobotę, dopiero w niedziele około 20 zwymiotował brązową, śmierdzącą wodą. Pobiegliśmy do weta, bo mamy niedaleko całodobową klinikę. Od razu podali kroplówkę, leki przeciwzapalne i przeciwwymiotne. zrobili badania krwi i prześwietlenie. Wyniki krwi nie były tragiczne, jedynie cukier miał podwyższony do 240. Prześwietlenie nie wykazało żadnego ciała obcego. Odesłali nas do domu. Rano kazali przyjść na kontrolę. Niewiele się przez noc zmieniło. Chester ledwo chodził, miał błędne spojrzenie i w ogóle wyglądał jak sto nieszczęść. Kolejna kroplówka, ta sama kombinacja leków + steryd stymulujący apetyt. Wet powiedział - kot musi zacząć jeść inaczej nie przeżyje. Dostaliśmy strzykawkę i Convalescence i mieliśmy w Chestera na siłę wmusić jedzenie. Jakoś się udało, ale rano i tak wszystko zwymiotował. Postanowiłam iść do innego weta, ze względu na to, że tamtym jakoś nie potrafiłam zaufać i byłam zawiedziona, że do tej pory nie postawili żadnej diagnozy i leczą objawy zamiast szukać przyczyny. No i całe szczęście, że tak zrobiliśmy. W innej klinice od razu zrobili Chesterowi USG, prześwietlenie + kontrast. Na początku usłyszeliśmy - zapalenie wątroby i trzustki. Kocurek został na noc w szpitalu pod obserwacją. Właśnie wróciliśmy z odwiedzin, widok mojego najdroższego serduszka przyprawił mnie o histeryczny płacz. Wygląda jakby uchodziło z niego życie... Diagnoza na chwilę obecną - zwężenie odźwiernika. Cały kontrast przechodził sobie dobrze, do momentu dojścia do żolądka - tam się zatrzymał i nie chce iść dalej. Chester nadal wymiotuje, nie je, brzuszek napompowany jak balon, strasznie cierpi. Podają mu leki, które miejmy nadzieję pomogą. Jeśli nie jutro go otwierają i wszystko się okaże. Konsultacje z chirurgiem nie dały dobrych rokowań. Miał takie przypadki, które zazwyczaj kończyły się tragicznie. Oczywiście usłyszeliśmy o możliwości nowotworu itd. Jesteśmy przygotowani na wszystko. Ważą się losy mojego maleństwa, a ja nie wiem co mam robić. Wiem, że trafił w dobre ręcę, ufam tym ludziom i wierzę, że uratują moje małe serduszko. Ból, który odczuwam, jest nie do opisania, niedługo chyba sama będę potrzebowała kroplówek. Trzymajcie kciuki za Chestera!
Ostatnio zmieniony przez Dorcia dnia Czw 18:07, 09 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Śro 17:25, 08 Paź 2014 |
|
|
|
|
Ines
Ekspert
Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
To jest naprawdę straszne ze wszystkich sił zaciskam kciuki, żeby wszystko skończyło się dobrze i żałuję, że nic więcej nie mogę zrobić
|
|
Śro 17:33, 08 Paź 2014 |
|
|
antonikowa
Ambitny
Dołączył: 03 Lut 2014
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Mocno trzymam kciuki! Mam nadzieję, że leczenie przyniesie dobre skutki
|
|
Śro 17:34, 08 Paź 2014 |
|
|
Mgławica
Legendarny Kociarz
Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 5721
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biała Podlaska
|
|
|
|
nawet nie wiem co napisać - straszne to co piszesz
trzymam kciuki mocno zaciśnięte - Chesterku nie daj się
|
|
Śro 17:40, 08 Paź 2014 |
|
|
Iga123ana
Ekspert
Dołączył: 27 Wrz 2013
Posty: 2237
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Mocno zaciskam kciuki za Chesterka, straszne że mały musi tak cierpieć
|
|
Śro 17:49, 08 Paź 2014 |
|
|
szajen
Doświadczony
Dołączył: 03 Paź 2012
Posty: 1477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
|
|
|
Matko trzymaj sie, z calych sil trzymam kciuki za Chesterka
|
|
Śro 18:58, 08 Paź 2014 |
|
|
Jola123
Legendarny Kociarz
Dołączył: 05 Lip 2011
Posty: 5907
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ełk
|
|
|
|
Straszne wiadomości Trzymam mocno kciuki za zdrówko Maluszka
|
|
Śro 19:45, 08 Paź 2014 |
|
|
Felicita
Ekspert
Dołączył: 08 Cze 2014
Posty: 4563
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec
|
|
|
|
Z całej siły trzymam kciuki i kibicuję ślicznemu Chesterkowi, żeby wszystko się powiodło i wrócił do zdrowia!
Tulę Cię mocno, bądź dzielna i nie trać nadziei! Jedna z dziewczyn na forum pisała niedawno o swoim umierającym kocurku, a okazało się, że diagnoza była chybiona i kociaczek będzie żył.
Mam więc nadzieję, że Chesterek wyzdrowieje i wszystko będzie dobrze!
|
|
Śro 19:57, 08 Paź 2014 |
|
|
haurka
Pasjonat
Dołączył: 05 Sty 2014
Posty: 832
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze z Chesterkiem!!!
|
|
Śro 20:35, 08 Paź 2014 |
|
|
solea
Ekspert
Dołączył: 19 Lut 2014
Posty: 2861
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
|
|
|
Dorcia, jestem z Tobą myślami. Ślę dobrą energię Bardzo Ci współczuję i trzymam kciuki, aby maluszek wydobrzał
|
|
Śro 20:48, 08 Paź 2014 |
|
|
Dima
Doświadczony
Dołączył: 02 Paź 2014
Posty: 1070
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
|
|
|
Jezuu....
Tak właśnie patrzałam w dziale powitanie koteczka, a tu następny post o przetrwaniu!
Jeju trzymam mocno kciuki !!
Biedny młodziutki Chesterek a tu takie choróbsko gdzie tu sprawiedliwość
Miejmy nadzieje że jest w dobrych rękach i zdrówko mu się polepszy i nadal będziemy cieszyć oko pięknymi zdjęciami!
Dużo zdrówka i cierpliwości
|
|
Śro 21:07, 08 Paź 2014 |
|
|
Juva
Ambitny
Dołączył: 06 Kwi 2014
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
|
|
|
Jesteśmy z Wami... Trzymaj się Dorcia, trzymaj się cieplutko i bądź dobrej myśli!
|
|
Śro 21:08, 08 Paź 2014 |
|
|
Katarzyna Miłaszewska
Ekspert
Dołączył: 16 Gru 2012
Posty: 2656
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Międzyrzec Podlaski
|
|
|
|
Cała moc pozytywnej energii dla Chestera
|
|
Śro 21:14, 08 Paź 2014 |
|
|
Alonka
Ekspert
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 2984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Dorcia, przytulam z całych sił doskonale wiem co teraz przeżywasz właśnie przechodziłam podobną sytuację z Waflem...nawet jeszcze o tym nie pisałam, bo jakoś nie mogłam się ogarnąć. Dziś jest już wszystko dobrze. Zaczęło się podobnie jak u Chesterka, wymioty, brak chęci do jedzenia i picia. Przez dwa dni siedziałam z nim w lecznicy na kroplówkach, trzecią dostał w domu. Zrobiliśmy morfologię, usg i dodatkowo testy na białaczkę. Nie będę już opisywać ze szczegółami, ale jak przeczytałam o Chesterku to aż zdrętwiałam W takiej sytuacji naprawdę trudno jest znaleźć jakiekolwiek słowa, które choć trochę uspokoją nasze serce...czekamy na jak najlepsze wieści i zaciskamy bardzo mocno kciuki, żeby udało się pomóc Chesterkowi
|
|
Śro 21:22, 08 Paź 2014 |
|
|
Maximusek
Doświadczony
Dołączył: 30 Sie 2012
Posty: 1239
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piaseczno
|
|
|
|
Przytulamy Was mocno, przesłamy pozytywną energię dla Chesterka. Wracaj kochaniutki do zdrowia.
|
|
Śro 21:48, 08 Paź 2014 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|