Autor |
Wiadomość |
nocena
Początkujący
Dołączył: 13 Lis 2016
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
blue mitted Łódź / łódzkie |
|
Szukamy z narzeczonym małej puchatej kuleczki na kolanka, dobrze zsocjalizowanej. Ktoś słyszał o debrej hodowli z okolic Łodzi, gdzie są takie maluchy ? Podkreślam, że zależy nam by kociak był zsocjalizowany i nie parskał na nas przy spotkaniu zapoznawczym, bo nie do końca mam przekonanie do tłumaczenia hodowcy, że kot jest w innym miejscu, niż na codzień przebywa....
|
|
Sob 22:02, 10 Gru 2016 |
|
 |
|
 |
Boszka
Ekspert
Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 2311
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Ja serdecznie polecam hodowlę ze Zgierza, Gato Belleza. Ja mam z tej hodowli dwa kotki. W ich domu jest miło i serdecznie a kotki przyjazne. Przez lata utrzymywaliśmy ze soba kontakt i spotykaliśmy się.
Zapomniałam dodać, że nie wiem, czy w tej chwili mają maluszki. Wejdźcie na ich stronę, to zobaczycie.
Ostatnio zmieniony przez Boszka dnia Nie 12:45, 11 Gru 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Nie 12:40, 11 Gru 2016 |
|
 |
nocena
Początkujący
Dołączył: 13 Lis 2016
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Dziękuje za radę Boszka, kontaktowałam się z tą hodowla, ale teraz maja sealowa dziewczynkę i też już nie taki kociak z niej. Może za jakiś czas pojawią się maluchy, będę obserwować 
|
|
Nie 13:20, 11 Gru 2016 |
|
 |
fillmeout
Ambitny
Dołączył: 19 Maj 2016
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świebodzice/Łódź
|
|
|
|
Ja nie wiem czy akurat teraz pani Iza ma kociaki, ale pod względem socjalizacji polecam hodowlę Skalia. Jak się wchodzi to koty przychodzą zobaczyć kto przyszedł, obchodzą Cię, jak siedzisz na fotelu to wskakują, żeby je głaskać. Mój kotek jest cudny, rozmruczany.
|
|
Nie 16:26, 11 Gru 2016 |
|
 |
Anaitis
Pasjonat
Dołączył: 27 Gru 2015
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
"i nie parskał na nas przy spotkaniu zapoznawczym, bo nie do końca mam przekonanie do tłumaczenia hodowcy, że kot jest w innym miejscu, niż na codzień przebywa...."
?? pierwsze spotkanie powinno odbyć się u hodowcy, więc nie rozumiem skąd zdanie że kociak jest tam gdzie na co dzień nie przebywa? Uważaj na pseudohodowle bo tych cała masa...
A po drugie to kociak raczej cię nie pokocha miłością od pierwszego wejrzenia. Jest szansa że będzie ufny, ale wcale nie musi. Socjalizacja nie oznacza, że kot będzie biegał za każdym obcym, a no niestety ty jesteś dla kota obcy i MUSISZ się liczyć z tym, że w początkowym okresie kociak może się was bać, nie jeść, chować się. Wystarczy postawić się na jego miejscu by zrozumieć takie zachowanie. A kot może być dobrze socjalizowany i nadal nie lubić obcych, czy czegokolwiek innego bo to żywa istota jest, z własnym charakterkiem Jeżeli szukasz kogoś kto na ciebie "nie parsknie" to polecam sklep z pluszakami Bo kot prędzej czy później pewnie powie ci bardzo głośno i dobitnie co sądzi o twoich pomysłach Nawet jak nie parsknie na ciebie na powitaniu to może parsknąć na ciebie że dzisiaj nie chce kurczaka 
|
|
Pon 12:44, 12 Gru 2016 |
|
 |
fillmeout
Ambitny
Dołączył: 19 Maj 2016
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świebodzice/Łódź
|
|
|
|
 |  | Bo kot prędzej czy później pewnie powie ci bardzo głośno i dobitnie co sądzi o twoich pomysłach Nawet jak nie parsknie na ciebie na powitaniu to może parsknąć na ciebie że dzisiaj nie chce kurczaka  |
...? Mój kot w życiu na mnie nie parsknął. Jak nie chce kurczaka to go nie je, ostentacyjnie zakopując miskę co najwyżej, ale nie parskając... jak nie chce być na kolanach to z nich schodzi. Moim zdaniem ragdoll to nie jest kot, który jak go trzymasz na rękach a on tego nie chce, będzie parskał, drapał czy gryzł, nigdy się z takim nie spotkałam. Raczej cierpliwie to znoszą i ewentualnie miauczą na znak protestu. Co absolutnie nie znaczy, że należy to wykorzystywać i go przetrzymywać wbrew jego woli.
Ja bym nie wzięła z hodowli kota, który na mnie parska. Wielokrotnie mój kot spotykał ludzi obcych, gości, i jak nie chciał z nimi przebywać to szedł w inne, spokojnie miejsce, ale nie był w stosunku do nich agresywny.
Ostatnio zmieniony przez fillmeout dnia Pon 12:52, 12 Gru 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pon 12:50, 12 Gru 2016 |
|
 |
anka0979
Ambitny
Dołączył: 12 Paź 2016
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bytom
|
|
|
|
Zgadzam się z Anaitis pamiętajmy , że kotek to żywa istota , która też odczuwa strach , niepokój itd , że w pierwszych dniach może tęsknić za poprzednim domem. Może nie być od razu tak jakbyśmy sobie wymarzyli , ba może nigdy do końca tak nie być . Ragdollki natomiast z całą pewnością są kotkami pozbawionymi agresji , ale należy pamiętać o tym , że każdy kotek bez względu na rasę w nowym miejscu będzie czuł się na początku niepewnie i to my musimy sprawić , aby zrozumiał , że nic mu nie grozi i może czuć się bezpiecznie . Nasz mały skarb już po dwóch tygodniach pobytu u nas przestał się bać i zrozumiała , że nic jej nie grozi ( myślę , że to szybko jak na koteczkę , która trafiła do nas w wieku 3,5 lat). Nie robiliśmy nic na siłę , jeśli miała ochotę to sama przyszła i upominała się o głaskanie czy zabawę.
Dziś po prawie 3 miesiącach wspólnego mieszkania czasami szaleje jak mały kociak. Jest cudownym kotkiem , o charakterze typowego ragdollka ( charakter pełen miłości ) , niemniej jednak nie lubi np leżeć na kolanach , cóż taka już jest ale nie zmienia to faktu , że szalejemy na jej punkcie i strasznie ją kochamy . Jednak jak widać należy pamiętać o tym , że tak jak z ludźmi , każdy kotek ma jednak nieco inny charakter , nie da się go zaprogramować jak komputer zgodnie z naszymi upodobaniami.
Ostatnio zmieniony przez anka0979 dnia Pon 15:37, 12 Gru 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pon 15:36, 12 Gru 2016 |
|
 |
fillmeout
Ambitny
Dołączył: 19 Maj 2016
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świebodzice/Łódź
|
|
|
|
Ja całkowicie zgadzam, mimo ogólnej charakterystyki rasy są różne charaktery, jedne kociaki będą odważne i od razu zaczną eksplorować nowe tereny, inne będą potrzebowały czasu i cały pierwszy dzień spędzą w ukryciu - mój kot miał taki początek, gdy w końcu sam wyszedł z transportera, to za to wszedł pod łóżko. Dziś jest bardzo ciekawskim kotem, chętnie ze mną podróżuje i zwiedza nowe miejsca, wszędzie czuje się jak król.
Mi chodzi tylko o to, że WEDŁUG MNIE nie jest to normalne gdy zsocjalizowany kot na Ciebie prycha, gdy nie robisz mu żadnej krzywdy, tylko po prostu głaskasz a on akurat tego nie chce.
|
|
Pon 15:53, 12 Gru 2016 |
|
 |
malotka
Ambitny
Dołączył: 17 Cze 2015
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Tyle, że spotykałam się też z sytuacjami w których coś co dla mnie jest normalnym głaskaniem dla innych może już nie być, kwestia podejścia do zwierzęcia. Nie mogę tak tarmosić cudzych kotów jak swoich, bo na 100% będzie niezadowolenie :p bo anuszwidelec hodowca głaszcze koty tylko po brodzie a ja będę tarmosić za boczki...
Niektorzy na przykład uczą koty, że dmuchniecie ma odstraszać, a u mnie w domu to samo oznacza klaskanie.
I nie znam kota, który nie parska w ogóle, choćby u weterynarza. Trzeba mieć świadomość, że ragdoll to KOT, i jak każdy kot może parsknąc, syknąć i drapnąć. A jeśli parskanie małego kotka kogoś do zwierzęcia zniechęca, to co będzie jak parsknie duży kot?
Co do nowego miejsca, jak ktoś hoduje koty w dużym domu to jestem sobie w stanie wyobrazić sytuację w której na przykład, koty hasają po piętrze i nie schodzą na dół.
Ostatnio zmieniony przez malotka dnia Pon 19:45, 12 Gru 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pon 19:44, 12 Gru 2016 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|