Barbie - cudowna koteczka Ragdoll - zarezerwowana

Szkoda, ach wielka szkoda.

Jakbym dostała lepszą pracę to bym od razu Barbie kupiła dla braciszka Baloo. A tak? Siedzę i tylko marzę, żeby Barbie była u mnie (bardzo mi sie Ona podoba - zresztą to już Pani mówiłam przez telefon).

Ale myślę, że niedługo w końcu znajdzie ten przeznaczony dla Niej domek - widocznie to jeszcze nie był ten. Pani Małgosiu - niech się Pani z drugiej strony pocieszy, że znowu może Ją przytulić do siebie ( trzeba tak to sobie przecież tłumaczyć, bo ja zawsze powtarzam, że po burzy jest słońce)

Ostatnio zmieniony przez jargos8@wp.pl dnia Sob 13:32, 24 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz

To faktycznie przykre.... Smutny

Ale myślę że teraz domek znajdzie się błyskawicznie

Dalila napisał:

No i niestety okazuje się , że Barbie nie będzie mogła zostać w nowym domku... Rodzina, wzięla ją specjalnie dla 5 letniej córeczki. Dziewczynka jest bardzo nieśmiałym i wrażliwym dzieckiem i okazuje się że....panicznie boi się kociaka

Z każdym kolejnym dniem jest gorzej, więc chyba jednak najlepiej będzie jak mala wróci do nas.

Tak więc Barbie wciąż poszukuje swojego człowieka. Takiego na całe życie. Odwdzięczy się bezgraniczną miłością swojego malutkiego kocięcego serduszka Heart

Szczerze mówiąc to ja nie do końca rozumiem takie osoby. Przecież to można sprawdzić wcześniej jak dziecko reaguje na zwierzęta- czy się ich boi czy nie. A tak to i córeczka i kotek i hodowca przeżyli zupełnie niepotrzebny stres. WRRRRYYYYYYYY
Mam nadzieję, że kicia znajdzie w końcu odpowiedzialnych opiekunów

Graża no właśnie, że nie wyglądało na to, że tak to się skończy. Rodzina przyjechała do nas oczywiście z córeczką i nie było żadnego problemu, mała nosiła Barbie , przytulała itp. Wszystko wyglądało super. A teraz nagle okazuje się, że Barbie straszy małą (!!!) ,że bawi się niedelikatnie, że podgryza, podobno nawet skacze jej z półki na głowę!!!
No ja nie wiem.... przecież nasza malutka to zawsze taki kochany, spokojny, tulący się przy każdej okazji kociak...
W każdym razie telefon, który ostatni odebrałam był dość dramatyczny.
Jedyne co mi przychodzi do głowy to, że Barbie wyczuwa strach i takie ogromne obawy i sama jest w tym domku nerwowa.
No strasznie szkoda, że tak się to wszystko potoczyło...mam nadzieję, że malutka znajdzie w końcu taki domek na jaki zasługuje ten przecudowny, słodki kociak.

Hmmm...ale czy oni troszkę nie zaszybko się poddali?? Z dzieckiem nawet małym trzeba rozmawiać i tłumaczyć...sama mam córkę.Pamiętam że miałam podobną sytuację z naszym psem jak był mały.Daria jak przyszłam do domu z pracy płakała że szczeniak ją atakuje i gryzie.Wytłumaczyłam jej że to jest zabawa i jak ma się zachować.Teraz z tego się razem śmiejemy...Ale nie ma sytucji bez wyjścia wystarczy chcieć.

z drugiej strony-WY WIECIE, jak wychować kota, do tego macie inne koty w domu...czasem osoby doświadczone popełniają błedy w wychowie zwierzat tak oczywiste, że az trudne do uwierzenia..i wtedy nawet łagodny zwierzak może pokazać pazurki/ząbki... po prostu znajduje sobie zabawę..bo z punktu widzenia kota, to w sumie zabawne skoczyć komuś na głowę... Mruga

albo w inny sposób podokuczać...bo wtedy mały człowieczek szybko się rusza, piszczy etc.

	Tasiemka napisał:
	Hmmm...ale czy oni troszkę nie zaszybko się poddali?? .

Wiesz co, no ja próbowałam w ten sposób rozmawiać, ale jak mi pani powiedziała, że mała zaczęła bardzo nerwowo spać, i że boi się chodzić po domu, albo ucieka przed kotem do łazienki to nawet nie chciałam ich już namawiać. Zresztą W domku tym nigdy nie było żadnych kotów (innych zwierzątek też nie) i pańtwo Ci nie umieli wprowadzić w życie rad, które im dawałam. Ich córeczka jest po prostu ogromnie wrażliwym dzieckiem, szkoda tylko, że rodzice nie potrafili jej lepiej przygotować na małego kotka w domu.
Naprawdę szkoda tym bardzie że dostali naprawdę super kociaka, maksymalnie przyzwyczajonego i żżytego z dziećmi (sama mam dwójkę młodszych). I u nas nigdy nie było problemu, że Barbie bawi się niedelikatnie. Wprost przeciwnie, była noszona i przytulana przez dzieci, taka maksymalnie ragdolkowa. I bardzo, bardzo przytulaśna...

Barbie już jest w nami w domku. Musze przyznać, że błyskawicznie dostaliśmy kilka zapytań o nią. Wstępnie mamy już na oku pewien domek, trzymajcie więc kciuki aby tym razem wszystko było jak należy

Wstawiam kilka takich zrobionych na szybko zdjęć naszej dziewczynki:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Niestety przestał działać mi fotosik i musiałam skorzystać z żaby

Nie wiem jak zrobic ,żeby pokazywała większe zdjęcia

Dalila....jaka Barbie jest PIĘKNA!!!! Heart

Ojjjj....walczyłabym o taką dziewczynkę...

Ostatnio zmieniony przez Tasiemka dnia Nie 14:36, 25 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz

musisz wstawiac główne linki, które się pokazują po załadowaniu..albo klikać w powiększone zdjęcia i stamtąd ściągac linki

(edit: pierwszej nie wstawiam...jest w oryginalym rozmiarze Mruga

)

O kurczę, ale pieknie wygląda na tym pierwszym zdjeciu z tego drugiego postu

Muszę przyznać, ze jeszcze bardziej wypiękniała. Mam nadzieję, że nowy domek okaże sie ostatnim i mega szczęśliwym dla niej, zasługuje na to

O dziękuję Kamilko

Barbie już pozwiedzała stare kątki i ulokowała mi się na kolanach

przekazuję małe czochranko i całus w ten piękny, różowy nosek

Mała podrosła i jest doprawdy bardzo urodziwa

Ale fajna koteczka zniej wyrosła ! i jak wyładniała! Powodzenia w wyborze nowego domku. Wesoly