Shila

Smutne to byly swieta. 25 grudnia okolo 5 rano odeszla od nas najukochansza dziewczynka pod sloncem.. miala 10 lat.

Jeszcze bardziej przykre ze 23 grudnia wieczorem biegala skakala i dokazywala... a rano 24 juz nie mogla chodzic. Wszystko wskazuje na to, ze to bylo otrucie...

To ostatnie zdjecie jakie udalo mi sie zrobic, na jakies 2 tygodnie przed jej odejsciem

Ostatnio zmieniony przez Vanilka dnia Wto 1:18, 17 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz

Biedna Shila

takie niespodziewane odejście to straszne przeżycie

Straszne wieści... To jest okropne, kiedy zwierzątko odchodzi tak niespodziewanie.
Ogromnie mi przykro to słyszeć..
Jeśli ktoś uczestniczył w otruciu biednej psinki... to na prawdę straszne.

Ostatnio zmieniony przez baldwitch dnia Wto 11:21, 17 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz

tak podejzewamy... oczywiscie nie bylo to scisle wymierzone w naszego pieska... po prostu nasz piesek mial pecha.. Tata wspomina ze na nocnym spacerze, ona jakas kosc dorwala ( zdarzalo jej sie czasem, nie zawsze da sie upilnowac) .. i prawdopodobnie ktos wlasnie te kosc podrzucil na osiedlu.... nic innego nie przychodzi mi do glowy.

Tamtego dnia ona wymiotowala glownie woda.. taka nieco lepka, ale jednak woda w duzych ilosciach, ale czasami byly w tym kawalki czegos co przypominalo orzeszki ziemnne ( polowki) .. szukalam w internecie, podobnie wyglada zbozowa trutka na szczury

Vanilko, strasznie mi przykro

Vanilko, bardzo Ci współczuję. Doskonale wiem, jak cierpisz, bo taka samą stratę przeżywam.
Przytulam

To bardzo smutne. Jeszcze straszniejsze, jeżeli ktoś do tego przyłożył rękę.

Vanilko bardzo Ci współczuję.

____________
Beata I Kalinka