Pół żartem pół serio -Czyli humor i ciekawostki

Halloween u dużych koteczków

http://www.youtube.com/watch?v=PcdKmZc6-vo

super zabawe im opiekunowie wymyslili . Fajny filmik Wesoly

Ależ fantastyczna zabawa . Dotąd byłam zagorzałą przeciwniczką Hallowen ale taka imprezka ,dlaczego nie. Jestem na tak!

Ostatnio zmieniony przez SylvieM dnia Nie 19:11, 03 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz

Świetne:) niesamowite ze takie duże kociaki zachowują się jak nasze domowe;). Super jest tez film jak zwierzaki wcinają marmite (paskudne cos do smarowania kanapek- australijski wymysł).

Czytajmy książki - w witrynie warszawskiej biblioteki Heart

[link widoczny dla zalogowanych]

książki - zawsze Heart

ale czasami niestety jest i tak...

Super zdjęcia ze zwierzątkami Wesoly

poprawiliście mi humor !

Fajne fotki o miłości między kotem a człowiekiem
[link widoczny dla zalogowanych]

a tu prześmieszne filmiki ze zwierzakami różnymi:
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

święta prawda

Mężczyzna postanowił pozbyć się kota. Zapakował go w koszyk i wytargał do innej dzielnicy. Zadowolony, że pozbył się problemu, wraca do domu - kot już tam jest. Nie zrażony, na drugi dzień wywozi kota za miasto i szybciutko leci do domu. W domu zastaje kota.... Myśli sobie: ,,Uparta zaraza''. Nazajutrz wywozi kota krętymi drogami 100 kilometrów od miasta. Po niedługim czasie dzwoni do domu:

- Jest kot? - pyta żony
- Jest.
- To dawaj go do telefonu, bo nie wiem jak do domu wrócić.....

Urocze

W góralskim kościółku wystrojone gaździny klęczą przed ołtarzem i modlą się żarliwie. Nagle jedna puściła bąka. Zaczerwieniona, próbując odwrócić od siebie uwagę innych, chwyciła się za nos i zaczęła się rozglądać wokół, pytając: - Która to, która? Stara Maciejowa ze zdziwieniem: - A cóż to, Jaśkowa? Dwie d... macie, że nie wiecie, która?

W pewnej uroczej górskiej miejscowości żyły razem kotek z pieskiem. Niczego im nie brakowało. Mieli malutki parterowy domek ze ślicznym ogródeczkiem w którym rosły warzywa i owoce, niewielki trawnik na którym pełno było różnych kwiatków i sadek z jabłoniami i gruszami, a nad tym wszystkim zawsze było niebieskie niebo. Tylko dzieci nie mieli. Piesek wybrał się więc do weterynarza, żeby dowiedzieć się dlaczego. Wszedł do doktora i mówi:
- Mamy z kotkiem malutki parterowy domek ze ślicznym ogródeczkiem w którym rosną warzywa i owoce, niewielki trawnik na którym pełno jest różnych kwiatków i sadek z jabłoniami i gruszami, a nad tym wszystkim zawsze niebieskie niebo. Dlaczego panie doktorze los nas tak doświadcza, że nie mamy dzieci?
Weterynarz zamyślił się, przeanalizował wszystko co powiedział mu piesek i odparł:
- Według mnie, nie macie dzieci dlatego, że obydwaj jesteście samcami.

Firma produkująca środki farmaceutyczne. Przyjeżdża zagraniczny inwestor i ogląda fabrykę. Najpierw zwiedzają jedną halę produkcyjną:
- A co tutaj robi? – pyta inwestor.
- Tutaj robimy nasze standardowe prezerwatywy... – odpowiada szef brygady.
- Standardowe, standardowe. W Polska wszystko jest standardowe! Trzeba zmieniać. Prezerwatywy mają być normalne, duże, ekstra duże i GIGANTY – tego chce klienta!
Idą dalej. W kolejnej hali:
- A co tutaj robi? – pyta inwestor.
- Tutaj robimy nasze stand... znaczy się... uniwersalne bandaże... – odpowiada zestresowany szef brygady.
- Uniwersalne, uniwersalne. W Polska wszystko jest uniwersalne! Trzeba zmieniać. Bandaże mają być normalne, duże, ekstra duże i GIGANTY – tego chce klienta!
Przechodzą do kolejnej hali.
- A co tutaj robi? – dalej pyta inwestor.
- Tutaj robimy nasze standar... znaczy się uniwersal... to znaczy... eee... – jąka się szef brygady.
- Cicho! – krzyczy inwestor – Standardowe i uniwersalne nie być! Wy od dziś robić normalne, duże, ekstra duże i GIGANTY! Jasne?
- Chyba się nie da... – mruczy brygadzista – tutaj robimy czopki...

Ostatnio zmieniony przez Graża dnia Pon 20:56, 02 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz

Padłam.