Elektryczna suszarka do prania

Zastanawiam się czy elektryczna suszarka do prania radzi sobie z wydmuchiwaniem z ubrań ragdollowej sierści? Może ktoś ma taki bajer w domu i mógłby podzielić się doświadczeniami?

Poprzednią pralkę miałam z taka suszarka, ale nie zauważyłam, żeby jakoś specjalnie "pozbywala się" sierści.

Ja przy prasowaniu, to co trzeba czyszczę biedronką i OK.

Ale gdzieś czytałam o takich kulach - tylko nie wiem, czy to prawda.

[link widoczny dla zalogowanych]

Ja używam suszarki Miele do ubrań i jesli chodzi o kwestię sierści to nie zauważyłam żeby oczyszczała ubrania z futra. Może jakoś minimalnie, ale raczej nie daje to żadnych widocznych efektów odfutrzania Ya winkles

A ja zdecydowanie polecam Wesoly

. Mam suszarkę od grudnia i byłam bardzo zaskoczona efektami. Oczywiście pralka i suszarka jako osobne urządzenia. Wesoly

No właśnie czytałam, że to muszą być osobne urządzenia i to jest największy ból - nie mam pojęcia, gdzie mogłabym suszarkę wstawić. Już pralka stoi w kuchni, bo do łazienki nie weszła. Wesoly

No to mamy na razie 1:1 w kwestii kocich kłaczków... Buuu...

Vivienne ja w zeszłym roku miałam podobny dylemat. Co prawda nie było jeszcze kociastych ale w takich okresach jak teraz, trudno je suszyc
ć na bieżąco. Tym bardziej że u mnie ono chyba sięmnożyć

Niestety usłyszałam podobne opinię: jeśli suszarka to tylko jako osobne urządzenie. Z racji braku miejsca zakup nie wypalił. Mogę jednak z doświadczenia polecić pralkę Samsung Ecobubble. Jak do tej pory to najlepiej piorąca pralka jaką miałam. U nas przed kociastymi był problem z psia sierścią ( z pieska mojej mamy) . Wcześniej tylko przez rok miałam Beko ale w tym przypadku wybór był tragiczny. Pralka zmieniła właściciela i pojawił się samsung. Kłaki wypłukuje lepiej niż Beko czy Whirlpool

Ostatnio zmieniony przez butterfly2101 dnia Nie 10:24, 05 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz

Ja też pisałam o osobnym urządzeniu. Jeśli ma się miejsce w domu i pieniądze na zakup to ja i tak polecam, bo uwielbiam suszarki do ubrań, bo nie ma wtedy problemów z suszeniem ubrań, no i bawełnianych podkoszulek czy spodni nie trzeba już prasować

Z tym że ubrania się szybciej niszczą.

No właśnie z miejscem kiepsko - chyba musiałabym szafę do zabudowy trochę przerobić. Gdyby suszarka rozwiązywała problem zakłaczenia ciemnych ubrań, to może małżonek dałby się namówić na małą demolkę w domu...