Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
ZDROWIE
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
ZDROWIE
Autor Wiadomość
Marya
Doświadczony



Dołączył: 01 Paź 2007
Posty: 1460
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląskie

Post
kalina24 napisał:
A gdzie moge kupic echinacee?
i w jakiej formie i ile jej podawac? I takie same pyt. jesli chodzi o wit C? Czy wasze kicie tez dostaja czkawki? Pozdrawiam.


Echinacee (inaczej Jeżówka purpurowa lub wąskolistna) można kupić w aptece bez recepty. Jest w różnych postaciach (tabletki, nalewka, wyciąg ...). Ja kupiłam w tabletkach, bo nalewka była na spirytusie i bałam się, że będę upijać moje słoneczka. Moja kotka waży 3,5 kg - lekarz kazał dawać 1/2 tabletki 2 x dziennie.
Śro 18:26, 09 Sty 2008 Zobacz profil autora
kalina24
Początkujący



Dołączył: 01 Sty 2008
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bünde

Post
Dziekuje za informacje!
Czw 18:01, 10 Sty 2008 Zobacz profil autora
Atena
Początkujący



Dołączył: 05 Wrz 2008
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Frankfurt Oder

Post
Witajcie

mam pytanie, "z innej beczki", otóż mojej kici daję do picia zawsze przegotowaną wodę, ale właśnie się zastanawiałam czy można poić koty wodą mineralną oczywiście niegazowaną . Czy ktoś z was orientuje się w tej tematyce? Chyba nie powinno się podawać takiej wody kotom, bo prawdę mówiąc nie słyszałam jeszcze nigdzie o tym i może przez wysoką ilość minerałów (dla ludzi dobroczynnych, dla kotów może mniej) nie powinno się dawać. Wiecie coś o tym?

serdecznie pozdrawiam Aneta
Czw 19:27, 18 Wrz 2008 Zobacz profil autora
nali
Początkujący



Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Francja

Post
dla kota woda mineralna nie jest wskazana ze wzgledu za zawartosc magnezu ktory w za duzej ilosci moze sprowokowac powstanie krysztalow struwitowych w moczu, tez za duzo wapna np nie jest wskazane
mozna dawac wode nie mineralna ale ze zrodla w ktorych prawie nie ma magnezu
mozna tez dawac po prostu wode z kranu uzywajac filter brita albo inny podobny
Czw 20:39, 18 Wrz 2008 Zobacz profil autora
Atena
Początkujący



Dołączył: 05 Wrz 2008
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Frankfurt Oder

Post
Dzęiki Nali Wesoly

serdeczne pozdrowienia Aneta
Czw 21:01, 18 Wrz 2008 Zobacz profil autora
Lili
Ekspert



Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 2774
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice/Bristol

Post
Atena - jak juz napisano woda mineralna jest niewskazana. Ale spokojnie mozesz podawac wode zrodlana jakiejs sprawdzonej marki. Moje koty pija Zywiec Zdrow zrodlany i sa zadowolone Wesoly
Czw 21:15, 18 Wrz 2008 Zobacz profil autora
Atena
Początkujący



Dołączył: 05 Wrz 2008
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Frankfurt Oder

Post
[quote="Lili]Moje koty pija Zywiec Zdrow zrodlany i sa zadowolone Wesoly[/quote]

Witaj Lili,

i dziękuję serdecznie, bo już łamałam sobie głowę gdzie ja odpowiednią wodę źródlaną dorwę

serdecznie pozdrawiam Aneta


Ostatnio zmieniony przez Atena dnia Czw 21:21, 18 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Czw 21:21, 18 Wrz 2008 Zobacz profil autora
Marya
Doświadczony



Dołączył: 01 Paź 2007
Posty: 1460
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląskie

Post
Moje dziewczynki też piją Żywiec Zdrój i wodę filtrowaną z Brity. Do wyboru. Wolą jednak Żywca.
Czw 21:31, 18 Wrz 2008 Zobacz profil autora
Atena
Początkujący



Dołączył: 05 Wrz 2008
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Frankfurt Oder

Post
Witaj Maryo i witam naturalnie Twoje ślicznotki z chyba najczystszymi ząbkami na forum

cieszę się bardzo, że mogę korzystać z Twojej/Waszej wiedzy

serdecznie pozdrawiam Aneta
Czw 21:34, 18 Wrz 2008 Zobacz profil autora
Marya
Doświadczony



Dołączył: 01 Paź 2007
Posty: 1460
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląskie

Post
Dzięki Ateno

Bardzo wiele cennych rad otrzymałam na tym forum od doświadczonych, miłych i uczynnych forumowiczek Heart Jestem im wszystkim bardzo wdzięczna za okazaną mi pomoc.
Mieć świadomość, że nawet chwilę po północy 31 grudnia, gdy ma się problem, znajdzie się ktoś kto poradzi, pocieszy czy wskaże jakąś drogę do rozwiązania problemu to jest naprawdę coś fantastycznego.
Heart I ja to właśnie ogromnie sobie cenię na tym forum Heart

Jeżeli moje rady też są dla kogoś pomocne - to mi ogromnie miło. Spłacam powoli dług jaki zaciągnęłam na tym forum.
Sob 13:43, 20 Wrz 2008 Zobacz profil autora
Atena
Początkujący



Dołączył: 05 Wrz 2008
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Frankfurt Oder

Post
Witajcie,

mam jeszcze jedno pytanie, a mianowicie rozmawiałam z moją Panią wet, że chciałbym kiciusiowi zrobić badanie krwi, profilaktycznie. Poradziła mi w wieku ukończenia przez kotka min. jeden rok, ponieważ u kociaka do ukończenia jednego roku mało krewki a do badania trochę jej potrzeba.
Ale mam mimo wszystko mam obiekcje, czy nawet w wieku jednego roku mu robić. Mianowcie mój Mikuś miał golone 3 łapki bo żyłek prawie nie było widać, po drugie niskie ciśnienie miał i to wbijanie się kilkakrotnie w żyłki... Nie chcę żeby mój Benjaminek coś takiego przechodził, ale z drugiej strony jak nie zrobię badań to nie przekonam się czy czegoś mu nie brakuje, albo broń boże jakieś braki albo co gorzej np. niewydolność nerek. Mikuś brał na niewydolność nerek impaktine (proszek rano i wieczorem) ale to na odrębny temat...
Wiem że jeszcze trochę czasu ale to dla mnie ważne. Z tym badaniem krwi, niestety nigdzie nic nie znalazłam, co by mi dało odpowiedz.

i jeszcze jedno... Benjamin nie chce mi jeść pasty Bezo-Pet, za pierwszym razem zjadł, za drugim już nie chiał, za trzecim wymieszałam z mokrym żarełkiem - podszedł, powąchał i odszedł... i już nie ruszył, choć w ciągu dnia dostaje suche to na rarytasik wieczorny w postaci mokrego jedzonka nie skusił się bo poczuł pastę. A ta ponoć najlepsza, nie chcę za bardzo zmienać na inną... NIE WIEM co robić, jestem w tym momencie również bezradna...

Czy ktoś mi może ponownie poradzić? Wy bardziej ode mnie doświadczone, wdzięczna będę bardzo.
serdecznie pozdrawiam Aneta

ps. Maryo też doceniam, i jestem wdzięczna za każda nawet malutką radę.


Ostatnio zmieniony przez Atena dnia Pon 16:57, 22 Wrz 2008, w całości zmieniany 3 razy
Pon 16:26, 22 Wrz 2008 Zobacz profil autora
kesja
Pasjonat



Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 778
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecinek, woj.zachodniopomorskie

Post
Ateno - moje żadnej pasty nie chca dobrowolnie, dostaja po prostu do pyszczka porcje i tyle, otwieram pysio i podaje kawałek pasty z palca.
Pon 18:07, 22 Wrz 2008 Zobacz profil autora
nali
Początkujący



Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Francja

Post
badanie krwi jezeli nie ma zadnych problemow nie jest naprawde konieczne, jesli chodzi o nerki i cukier mozna bez zadnego stresu dla kota dac mocz do badania , mozna tez samemu sprawdzac w domu PH moczu, ktory powinnien byc okolo 6.5 i inne parametry, cukier, proteiny
mysle naprawde ze dla Benjamina na to jest jeszcze czas

nie powinno sie dawac Bezo Pet codziennie tylko od czasu do czasu, to zawiera olej z parafiny ktory jezeli za duzo uniemozliwia przyjecie przez organizm pewnych witamin

jezli nie lubi tego mozesz sprobowac Gimpett, to jest to samo moze troche inny smak, moj birma bardzo lubi
mozna tez dawac po prostu troche oleju z parafiny , to jest do przesuniecia kulek z wlosow
tak jak jest bezo pet, pol malej lyzeczki 2/ 3 dni co dwa tygodnie, moze byc po tym troche rozwolnienie

mysle tez ze narazie mozesz wcale tego mu nie dawac bo maluchy nie traca tyle wlosow zeby myjac sie robily im sie kulki w jelitach tym bardziej jezeli jest czesany
Pon 18:13, 22 Wrz 2008 Zobacz profil autora
Atena
Początkujący



Dołączył: 05 Wrz 2008
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Frankfurt Oder

Post
kesja napisał:
Ateno - moje żadnej pasty nie chca dobrowolnie, dostaja po prostu do pyszczka porcje i tyle, otwieram pysio i podaje kawałek pasty z palca.

Dzięki śliczne Kesjo,
chciałam wszystkiego najpierw spróbować, żeby jadł "dobrowolnie"... spróbuję jeszcze z palca przy jednoczesnym otwarciu pyszczka, ale jakoś mam bardzo mieszane uczucia. Bardzo bym jednak chciała, żeby dobrowolnie jadł...

Witaj Nali,
również dziękuję ślicznie za rady. Mocz to jednak chyba nie na tyle dokładny niż krew, a po moich doświadczeniach z Mikusiem... A badanie chciałam przeprowadzić po ukończeniu jednego roczka. Powiem Wam, że czasem sama nie wiem co robić, i denerwuje mnie moja bezradność jak i niewiedza (choć mam tyle książek, i szukam po internecie, męczę "hodowcę tysiącem pytań do" od którego mam kotka) to to wszystko bo na prawdę nie chcę przedobrzać, tylko to z prawdziwej troski. Z tym badaniem krwi to jestem podobnie jak mój chłopak przeczuleni, przeżyliśmy prawdziwą gehennę z moim byłym kotkiem. Chłopak u weterynarza pierwsze co to spytał kiedy można zbadać krew, to chyba mówi samo za siebie...

nali napisał:
nie powinno sie dawac Bezo Pet codziennie tylko od czasu do czasu,

tak, to wiem, teraz 1 na tydzień, a z czasem 2 razy w tyg, do jednego roczku. Później do kastracji razem z R.K.growth, a od 7/8 miesiąca young male from castration -7 years - i ten pokarm juz bez pasty, bo ma tam formułę na odkłaczanie. Czyli do ukończenia roczku, jak wyczerpię wszystkie dobrowolne metody zażywania pasty, będę musiała jednak otwierać za radą Kesji pyszczek.

nali napisał:
mozesz sprobowac Gimpett, to jest to samo moze troche inny smak, moj birma bardzo lubi
mozna tez dawac po prostu troche oleju z parafiny , to jest do przesuniecia kulek z wlosow
tak jak jest bezo pet, pol malej lyzeczki 2/ 3 dni co dwa tygodnie, moze byc po tym troche rozwolnienie

chciałam jednak Bezp-Pet bo największe mam zaufanie (weterynaryjny), żeby go jednak nie zmuszać dzięki za radę z tym Gimpettem (czy kupuje się też u weterynarza czy w zoologicznym?). Spróbuję zatem ten preparat, oby polubił... A parafinę zostawiam na koniec. Oby tylko jadł samodzielnie,na tym mi najbardziej zależy.

Dzięki i uściski za szybkie odpowiedzi, nawet sobie nie możecie wyobrazić jak bardzo się cieszę że mogę tutaj zasiągnąć rady i że tak szybko odpowiadacie, kochane jesteście, człowiek nie czuje się sam
serdecznie pozdrawiam i ściskam Aneta


Ostatnio zmieniony przez Atena dnia Pon 19:10, 22 Wrz 2008, w całości zmieniany 13 razy
Pon 18:20, 22 Wrz 2008 Zobacz profil autora
Marya
Doświadczony



Dołączył: 01 Paź 2007
Posty: 1460
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląskie

Post
Ateno - ja Nutelce, która tak "na wszelki wypadek" nie weźmie nic dobrowolnie do pyszczka podawałam Bezopet przy pomocy strzykawki. Najpierw wyciskałam Bezopet do strzykawki a potem delikatnie do pyszczka. Zdarzyło mi się raz, że ociupina wylała mi się na parapet okienny, bo tam jej podawałam pastę i patrzę - a moja Niunia wylizuje parapet aż miło. Od tej pory Bezopet jest wyciskany na (wcześniej umyty) parapet okienny a Nutka go poprostu zlizuje z apetytem. Z miseczki, talerzyka czy innych naczyń nie weźmie.
Parapet jest dla Nutelki najbardziej ulubionym miejscem i do spania i do jedzenia i do zabawy np. w polowanie na gołębie. Jest to też miejsce gdzie łatwiej jej umyć ząbki czy podać np. lek czy pastę Bezopet.
Odmierzanie strzykawką Bezopetu było też w pewnym sensie koniecznością gdyż moja Niunia "zatkała" mi się kulami włosowymi i na zlecenie lekarza podawałam jej 8ml (cm) pasty Bezopet przez kilka dni aż ustąpiły problemy z kulami włosowymi.
Niestety Ateno - karma sucha, nawet najlepsza, w przypadku moich kotek nie wystrcza aby całkowicie eliminować kule włosowe. Był taki okres, że pastę podawałam co drugi dzień, bo nie było innej rady. Teraz podaję raz na tydzień a gdy się bardziej linią to dwa razy w tygodniu.
I jeszcze jedno, żeby nie stosować metody "na siłe", mam niestety w użyciu dwie pasty na odkłaczanie. Bezo pet=Nutelka i Malt Pasta=Dominka. Taki mają gust dziewczyny i nie dyskutuję z nimi w tym temacie. Ważne, że jedzą te pasty dobrowolnie, bo to znacznie ułatwia życie.

Co do badania krwi - mam zdanie takie, że wnikliwa obserwacja kotka, badania mniej inwazyjne (np. moczu) pozwalają na wyłapanie w porę zagrożeń chorobowych i wtedy dopiero badanie krwi jest niezbędne.

Zrobiłam profilaktycznie badanie moczu moim kotkom. I co w związku z tym przeszłam, to czytając moje posty napewno już wiesz. Istne piekło dla mnie i nękanie kotek. Na szczęście nie pozwoliłam nic im podawać, aż któryś z lekarzy mi wreszcie wyjaśni co jest "nie tak". NIE WYJAŚNILI tak do końca!!!

Każdy wynik był inny a interpretacja tych wyników to kolejny problem. Zaopatrzyłam się więc w paski do badania moczu i teraz w domu robię test sama. Laboratoria korzystają też z tych samych pasków i dodatkowo badają jeszcze osad. Co pół roku oddaję więc mocz do mojego weta do analizy głównie po to by dokładnie obejrzał ten osad i napewno odałabym też mocz gdyby moje paski wykazały jakiś problem.

Ateno - niestety nie ma innego wyjścia jak to, że to każda z nas musi być mądrzejsza nawet od lekarza. To Twój kotek, Twój skarb, Twoja miłość. Lekarz leczący "z sercem" to też skarb. Ale Twoja rozwaga, mądrość są też bezcenne.

Przykład - Misia i powiększone gruczoły mlekowe. Oglądało ją wielu lekarzy. Kiwali głowami, wzruszali ramionami, proponowali antybiotyki, nawet sterydy. A gdy pytałam co tymi lekami chcą u Misi leczyć skoro nie wiedzą co jej jest - mówili, że to "na wszelki wypadek". Jeździłam dalej, szukałam. Zapłaciłam "słono" za konsultację PRAWDZIWEGO FACHOWCA. Wizyta trwałaby kilka sekund gdyby nie bardzo długi wywiad zbierany prze tą lekarkę i wypełnianie dokumentacji. Gdy wreszcie zobaczyła Misię - to się uśmiechnęła i powiedziała - ..."proszę pani to jest "konsultacja profilaktyczna" a nie "onkologiczna". Ten objaw jaki kotka ma to fizjologia a nie choroba". Nic nie robić, samo przejdzie. Jak Pani zechce to się spotkamy za miesiąc, ale pewnie pani nie zechce, bo po co"
Pokazała mi świetną dokumentację fotograficzną podobnych przypadków, pokazała nawet fachowy "podręcznik" dla wetów z tym "przypadkiem".

Na kolejną wizytę nie poszłam, bo wszystko minęło bez leczenia - tak jak mówiła lekarka. Poszłam tylko z nią "pogadać" bo to "nie kosztuje" a przy okazji to bardzo miła babka.

Bardzo się rozpisałam Rolling eyes Ale chciałam Ci pokazać, jak wiele zależy od nas samych, jak trzeba być ostrożnym, przezornym, mądrym .... a czasami i to zawodzi ... ale cóż... wiele tez zależy od Opatrzności, losu ...

Jeżeli miałabyś nie spać po nocach - to pewnie zrobisz to badanie krwi. Tylko czy jest to bezwzględnie konieczne ???? NIE WIEM ... Decyzja Ateno będzie TYLKO TWOJA
Pon 23:04, 22 Wrz 2008 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin