Siusianie poza kuwetą.

Witam, od miesiąca mam kotka ragdolla (6 miesięcy - wykastrowany). Od kilku dni mały siusia poza kuwetą..("większą sprawę" załatwia normalnie w kuwecie). Gdzie wcześniej się to nie zdarzało, nie mam pojęcia jak mogę mu pomóc, chciałabym zrozumieć o co mu chodzi. Bawi się normalnie, zjada wszystko co mu dam. Dodam, że w domu jest również Brytyjczyk (1.5 roku), lecz chłopaki raczej się dogadują.. Próbuję wszystkiego, ale nic nie pomaga, wiem że najprawdopodobniej musimy odwiedzić weta, ale może dostanę od was jakąś radę? Proszę o pomoc. Pozdrawiam.

Można spróbować dostawić kolejną kuwetę.
Zaobserwuj też, czy brytol przypadkiem nie napada na niego właśnie w kuwecie.
Może zmiana żwirku?
Czasem zmiana ustawienia kuwety albo chwilowa izolacja z własną kuwetą na wyłączność coś da, ale....

Niestety często kot właśnie tak sygnalizuje dyskomfort zdrowotny, więc łap siury do badania i najpierw zanieś sama do weta, żeby kiciucha niepotrzebnie dodatkowo nie stresować, jeśli coś mu nie gra na przykład w otoczeniu.

Cierpliwości w dotarciu do przyczyny

Dziękuję za odpowiedź, okazało się, że mój maluszek ma kryształki w moczu, które sprawiają mu ból podczas siusiania. Dostał tabletki i płyn przeciwbólowy no i oczywiście dieta. Royal canin urinary. Mam nadzieję, że pomoże.
Pozdrawiam! Wesoly

To dobrze, że szybko zareagowałaś i już wdrożono leczenie.

Niestety nawet młode koty miewają tę przypadłość.

Dieta na pewno pomoże uporać się z problemem.

Niestety. Leki I dieta nie pomogły, nie potrafię zrozumieć o co chodzi mojemu małemu smykowi. Przez tydzień musiał być izolowany ze względu na dietę, ponieważ nie chcieliśmy aby podjadal jedzenie Brytyjczyka. Aż do dziś było wszystko ok, na początku leczenie osiusial ścianę w pokoju, później się to nie powtórzyło.. Niestety dziś już przesadził, wszedł na łóżko i zrobił siusiu.. Mój TŻ stwierdził że jak tak dalej będzie to będziemy musieli go oddać. Ja nie przewiduje takiej opcji, za bardzo kocham mojego futrzaka, ale to ciągłe siusianie gdzie popadnie robi się uciążliwe. Już nie mam pomysłów jak mu pomóc, co zrobić. Zmiana żwirku nie działa, leki i dieta nie pomogły.. Ciągnąć dalej historię u weta? Proszę o poradę.

Ostatnio zmieniony przez Anaa dnia Wto 21:22, 19 Cze 2018, w całości zmieniany 1 raz

Czy była kontrola moczu?
Kot może czuć wasz niepokój i tak reagować na stres lub ogólnie coś go stresuje.
Najlepiej:
-zrobić kontrolne badania
-dostawić drugą kuwetkę
-kupić kocie feremony do kontaktu to pomoże wyciszyć stres
-miesiąc to mało, może jednak koty wcale nie dogadują się tak dobrze jak sądzisz i młody tak reaguje na stres.
Dziecka też się mąż pozbędzie jak będzie problem?

Byliśmy drugi raz u weta, badania zrobione, dietę musimy kontynuować przez kolejny miesiąc i przeciwbólowe przez kolejny tydzień, na razie wszystko jest ok, maluszek nie siusia. Zobaczymy. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. A mojego maleństwa w życiu nikomu nie oddam❤️