Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
PRZEPROWADZKA. Proszę o pomoc! :)
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
PRZEPROWADZKA. Proszę o pomoc! :)
Autor Wiadomość
MałgorzataT
Ambitny



Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

Post PRZEPROWADZKA. Proszę o pomoc! :)
Witam wszystkich forumowiczów. Jestem tu nowa, więc liczę na ciepłe przyjęcie. Mam na imię Gosia. Niestety, nie mogę Wam przedstawić mojego ragdolla gdyż odbieram go z hodowli dopiero pod koniec czerwca...czekanie jest straszne, już nie mogę się doczekać!!! Obiecuję, że jak tylko kociak bedzie ze mną, wstawię zdjęcia i będę informować o rozwoju na bierząco bo podejrzewam że będzie Was to trochę ciekawić Wesoly I liczyć na Waszą pomoc w razie potrzeby gdyż będzie to mój pierwszy kot. To tyle o mnie Wesoly

Czytam to forum od dłuższego czasu. Lubie tu wchodzić i czytać z jaką miłością opowiadacie o swoich kociakach, to fascynujące.
Przeglądałam wiele wątkówi i nie spotkałam się z tematem PRZEPROWADZKA, jeśli już taki był proszę o podanie mi linka.

Za 1,5 roku zmieniam miejsce zamieszkania. Jest to pewne. Rozmawiałam już na ten temat z hodowczynia, jednakże chciałabym żebyście Wy mi coś powiedzieli, może macie doświadczenie w tej kwestii? Ktoś z Was się przeprowadzał? Mam na myśli oczywiście przeprowadzkę z kotem. Jestem ciekawa jak on ją znosi, czy w ogóle znosi? Zaakceptuje nowe miejsce?

Czekam na odpowiedzi, Małgosia
Śro 23:28, 05 Maj 2010 Zobacz profil autora
Graża
Ekspert



Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 4444
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Post
Małgosiu ja zaliczylam przeprowadzkę z kotem. Początkowo - kot byl nieufny - bo przeprowadzka była z maleńkiego mieszkania do domu jednorodzinnego. Ważne by przeprowadzić znane kotu kocie akcesoria- by były jakieś stare znane elementy. Początkowo kotkę tzrymaliśmy przez kilka dni w jednym pomieszczeniu , w ktorym umiesciliśmy jej stare posłanko miseczki kuwetę i zabawki , stopniowo poznawała kolejne kąty oswajając się z nowym miejscem. W sumie postępowanie jest podobne jak wprowadzanie kotka do nowego domu. Po przeprowadzce dobrze jest kotu oszczędzić wizyt obcych ludzi by mogł spokojnie przywyknąć do nowego lokum. Nasza kocica była wychodzącą swobodnie na dwór ale po przeprowadzce przez około miesiąc nie wychodziła. Chcieliśmy mieć pewność że już zaakceptowała i uznala za swój nowy dom nim wyszla na dwor. W sumie nie było to aż tak trudne i bolesne doświadczenie bo na szczęście ludzi byli ci sami a kot przecież przywiązuje się nie tylo do miejsca ale przede wszystkim do ludzi.
Śro 23:43, 05 Maj 2010 Zobacz profil autora
MałgorzataT
Ambitny



Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

Post
Dziękuję Graża za odpowiedz. To zapewne nie będzie moja ostatnia przeprowadzka. Czeka mnie ich kilka na pewno. Mam nadzieję, że ważne dla niego będzie tylko to abym była obok nieważne gdzie...obym tylko się nie myliła. Proszę również o inne opinie Wesoly

Późno się zrobiło, dobranoc Wesoly
Śro 23:54, 05 Maj 2010 Zobacz profil autora
MałgorzataT
Ambitny



Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

Post
Wiem, że to pewnie mało interesujący temat, ale liczyłam na przynajmniej pare odp, mógłby ktoś z Was mi jej udzielić? Będę wdzięczna Wesoly
Pią 12:55, 14 Maj 2010 Zobacz profil autora
majast
Wyjadacz



Dołączył: 06 Cze 2007
Posty: 1763
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Warszawy

Post
Myślę, że po prostu niewielu Forumowiczów przeprowadzało się z kotami Ya winkles
Moim zdaniem przeprowadzka może być dla kota pewnym stresem, jednak nieporównywalnie mniejszym niż zmiana domu oraz właściciela.
Niektóre koty jeżdżą na wystawy i nocują ze swoimi opiekunami w hotelach, niektórzy zabierają futrzaki np. na działkę - może oni coś jeszcze podpowiedzą. Graża dała Ci kilka dobrych rad, ja niestety więcej nie chyba nie pomogę - mój Indi nie miał jeszcze okazji opuścić domu na czas dłuższy niż wizyta u weta Ya winkles
Pią 13:45, 14 Maj 2010 Zobacz profil autora
kajmira
Administrator



Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 2029
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Post
Ja dodatkowo bym poleciała feliwaya do kontaku, w nowym domu Wesoly

Masz jakies fotki kotka ? W jakim jest kolorku ?
Pią 14:44, 14 Maj 2010 Zobacz profil autora
Fuffy
Początkujący



Dołączył: 18 Lut 2010
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
MałgorzataT napisał:
Wiem, że to pewnie mało interesujący temat, ale liczyłam na przynajmniej pare odp, mógłby ktoś z Was mi jej udzielić? Będę wdzięczna Wesoly


Odpowiadam na apel, bo mam dosyc duze doswiaczenie Ya winkles nie martw sie ta przeprowadzka jesli kicia bedzie z Toba juz jakis czas i przywiaze sie- a to szybko zazwyczaj nastepuje...pewnie przez jakis czas bedzie chodzic troche nieufnie i zwiedzac nowe katy, ale szybko sie przyzwyczaji. Na poczatek tak jak zreszta po odebraniu od hodowcy zostaw jej otwarty transporter, bo to bedzie jej punkt oparcia i niech sama z niego na spokojnie wyjdzie- nic na sile!
Ja od dziecka mialam zawsze koty, ostatnio adoptowalam Zuzie i uwierz mi najpierw ja przywiozlam do domu rodzicow i tam spedzilysmy ok 2 tygodni gdzie Zuzia bardzo dlugo nie chciala wychodzic z mojego pokoju na zwiedzanie, ale potem szybko nadrobila stracony czas
Potem wrocilysmy do mnie a ja od dluzszego czasu mieszkam we Wloszech i tu o dziwo juz bylo duzo latwiej, bo juz pierwszego dnia zaczela zwiedzac i panoszyc sie po calym domu!!! Tak wiec z mojego doswiadczenia- bedziesz sie przeprowadzac juz po tym jak kicia bedzie Cie dobrze znala i uznawala za mame na dwoch nogach, wiec tak jak myslalas nie wazne zbytnio gdzie ale z kim...Jesli masz wiecej pytan chetnie w miare mozliwosci pomoge.
Pozdrawiam

PS:Moj transporter dalej stoi w koncie i Zuzia czasem tam zaglada wiec nie spieszy mi sie zeby go chowac skoro jej sie przydaje
Pią 15:24, 14 Maj 2010 Zobacz profil autora
Kasia78
Pasjonat



Dołączył: 11 Mar 2010
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Post
Ja z moją starszą kicią przeprowadzałam się kilkakrotnie(śmieję się że z niej to takie cyganiątko)nigdy nie było większych problemów.Kot zazwyczaj był przewożony jako ostatni,więc wchodził do mieszkania w którym były już dla niego znajome zapachy i odpukać nie było większych problemów z aklimatyzacją. Niewykluczone,że wynika to z tego iż Kikula od samego początku ze mną dużo podróżowała i często zmnieniała miejsce pobytu,z Czikitą jest tak samo.Przez chwilę maszerują po nowym miejscu niepewnie,zwiedzają,ale nie trwa to zbyt długo po czym zaczynają sie o wszystko ocierać zaznaczając swoja obecność
Pią 16:36, 14 Maj 2010 Zobacz profil autora
MałgorzataT
Ambitny



Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

Post
Mam zdjęcia, ale nie umiem wklejać Smutny może ktoś podpowie?


Jako początkująca nie wiem czy tak się dokładnie pisze ale "cream point" Wesoly czyli dla tego kto się nie będzie znał będzie po prostu kremowo rudy, ale zapytam hodowczynię jeszcze raz bo mam problem z zapamiętaniem Smutny dla mnie po prostu jest rudy ale ja się jeszcze zbytnio nie znam Wesoly
Pią 19:50, 14 Maj 2010 Zobacz profil autora
kociamama
Legendarny Kociarz



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz

Post


Rady Graży w temacie przeprowadzki są idealne.

Panuje błędny pogląd, że kot przyzwyczaja się do miejsca , a pies do człowieka - to nieprawda. KOTY SĄ DO NAS TAK SAMO PRZYWIĄZANE , TYLKO NIEKTÓRE, OKAZUJĄ TO MNIEJ WYLEWNIE NIŻ PSY.

Doświadczeń z przeprowadzkami nie mam, ale moj Severus jeżdził kilka razy na wystawy i nocowaliśmy w mieszkaniu przyjaciółki. Uważnie nas obserwował, a że zachowywaliśmy się spokojnie i po domowemu - uznał , że jest OK . Obszedł cały dom i spał na kanapie obok mnie .

Natomiast mamy działke i spędzamy tam ok. 5 miesięcy . Tam nasze koty prowadzą zupełnie inny tryb życia.

Nocują na tarasie tzn. czuwają obserwując "nocne życie wsi", a rano zajmują nasze łóżka i cały dzień , gdy wyjeżdżamy do firmy- śpią . Po południu siedzą z nami w ogrodzie i są happy, że przy nas - troszkę jak mój piecho.

Myślę, że jeśli wszystko odbędzie się ze spokojem, to musi być dobrze. Pamiętaj tylko - najpierw rzeczy kota w jednym pokoju, jak można, to już umeblowanym, a dopiero POTEM kot.

Do tego, ciut więcej miłochy i przydałby się też dzień, czy dwa wolnego, aby pobyć z kiciuchem więcej w nowym miejscu.

Nie martw sie na zapas - będzie OK.

Pią 23:04, 14 Maj 2010 Zobacz profil autora
Alana
Ambitny



Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
A my właśnie wróciliśmy z weekendowego wyjazdu do domku na wsi. Coffee sprawował się znakomicie. Pierwszą godzinkę spędziliśmy razem na zwiedzaniu każdego kąta, a potem to już był panem na włościach :-) Ale z pewnością jest taki pewny siebie, gdyż od małego podróżował z nami, nawet w odwiedziny do znajomych. Była to pewnego rodzaju przyjemna praca, która teraz procentuje :-)

Sądzę więc, że jest to dobry sposób na przygotowanie kotka do przeprowadzki, ale też na uniknięcie wielu problemów przy wyjazdach chwilowych. Polecam :-)
Nie 19:37, 16 Maj 2010 Zobacz profil autora
MałgorzataT
Ambitny



Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

Post
Dzięki za odpowiedzi:)

Kociak jest red colourpointem
Czw 17:43, 17 Cze 2010 Zobacz profil autora
Bazylia
Legendarny Kociarz



Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 7257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Szczecin

Post
MałgorzataT napisał:

Kociak jest red colourpointem


Jak my lubimy rudzielce
Czw 20:24, 17 Cze 2010 Zobacz profil autora
MałgorzataT
Ambitny



Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

Post
Bardzo się cieszę WesolyWesoly

możecie mi powiedzieć kto na forum ma rudzielca? Wesoly
Pią 21:53, 18 Cze 2010 Zobacz profil autora
majast
Wyjadacz



Dołączył: 06 Cze 2007
Posty: 1763
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Warszawy

Post
No więc tak... Rudy kocurek mieszka u Junony, a jego brat u gufi.
U Uli, Seal88 (która niestety ostatnio na forum nie zagląda), a także u rodziny Fuffy mieszkają kocurki red lynx mitted (RAG d 04 21) - wszystkie trzy pochodzą z hodowli Kajmiry.
Kajmira ma natomiast pręgowaną koteczkę colourpoint, która chyba ostatecznie jest ruda, ale głowy uciąć nie dam
Mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam Wesoly


Aha, co prawda to nie rudzielec, ale w wątku "Oto Severus oraz Fenix i Zahary" znajdziesz Severusa, wujka Twojego kociaka Ya winkles


Ostatnio zmieniony przez majast dnia Sob 11:56, 19 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Sob 11:48, 19 Cze 2010 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin