Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
małżeństwo jeszcze bez dzieci a z ragdollkiem?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
małżeństwo jeszcze bez dzieci a z ragdollkiem?
Autor Wiadomość
skarbek
Początkujący



Dołączył: 18 Mar 2016
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia

Post
Oj ja też się nasłuchałam takich tekstów, teraz żałuję , że jak miałam dużo czasu (czytaj nie było dzieciaków) nie wziełam psa. teraz miałabym super, fajnego ułożonego psiaka o którym marzę od lat...

jak się przeprowadziliśmy na swoje też się tego nasłuchałam i tekst typu "róbcie dzieci a nie zwierzaki bierzecie". miałam to gdzieś i zaadoptowaliśmy naszą kochaną koteczkę. potem pojawiła się 2 dzieciaków Wesoly

ostatnio powiedziałam teściom że mamy zarezerwowanego ragdollka i co usłyszałam : ''wam się w głowie poprzewracało, weżcie się za 3 dziecko ...'' - ręce mi opadły to mało powiedziane Snakeman

mam to gdzieś i dziś dostałam kolejną porcyjkę zdjęć od hodowli Rolling eyes Heart
Śro 20:49, 20 Kwi 2016 Zobacz profil autora
Arya90
Pasjonat



Dołączył: 08 Lis 2015
Posty: 807
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Września

Post
Cóż ja mam 26 lat, w sierpniu wychodzę za mąż. Mieszkam z Narzeczonym już od 2 lat i ciągle tylko słyszę o dziecku od innych. Teraz remontujemy mieszkanie, 2 pokoje duże to już usłyszałam, że może lepiej 3 bo gdzie ja dziecko zmieszczę i jeszcze ten mój zwierzyniec (mamy kota i świnki morskie). A jak powiedzieliśmy, że chcemy kolejnego kota to patrzyli na nas jak na wariatów, bo dziecko powinniśmy robić. Już nie wspomnę o tym, że multum znajomych i część rodziny nie wie, że u nas z dzieckiem może być ciężko ze względu na moje zdrowie, a po drugie szczerze mówiąc wcale nam się nie pali i na dzień dzisiejszy nie mamy ochoty starać się o dziecko, nawet gdyby jakimś cudem się udało z tym stanem zdrowia je mieć. Takze teksty denerwują mnie strasznie i łączę się z wami w bólu.
Śro 21:02, 20 Kwi 2016 Zobacz profil autora
abgrund
Ambitny



Dołączył: 24 Cze 2015
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
O jaks ciekawa dyskusja! Jak dobrze wiedzieć, ze takie gadanie to zjawisko globalne, a nie tylko lokalne!
Ja i Narzeczony znamy się od około 7 lat. Razem jesteśmy ledwo ponad dwa lata. Zamieszkaliśmy razem po 10 miesiącach związku. (Jeszcze jako najlepsi przyjaciele rozwazalismy podnajem wspolnego mieszkania). W pierwszą rocznicę się zaręczyliśmy, a kot pojawił się po kolejnych 6 miesiącach. Dzisiaj Leon ma prawie 11 miesięcy, a my nie wyobrażamy sobie, by w domu kota nie było (nie wazne, ze cholera z niego paskudna). Jak widać decydując się na siersciucha bylismy ledwo 1.5 rocznym zwiazkiem a tesciowa i tak biadolila ze wnuka, a nie kota! Dziadkowie to samo. Wujostwo stwierdzilo ze bedzie tak jak z kuzynostwem, ze 3 lata po slubie a oni zamiast wnuka psa mu przyjechali przedstawic, a on juz wieko trumny zaczyna otwierac!

Ogolnie jestesmy z rodzin, gdzie zwierzęta w domu byly, ale znajdowane, wiec wiesc ze za kota damy prawie 2k blyskawicznie obiegla rodzine. I pojawiły się pretensje ze samochodu nie mamy, ja zarabiam stazowe, a kota za 2k kupujemy, kiedy na ulicy pełno zwierząt. Dziś mam Leona, starego Opla, normalną pracę i plan zmiany statusu związku na fejsbuku. Dzieci? Na pewno nie teraz, u progu kariery, bo fakt taki, ze stabilizacja za słaba, potem znów może okazać się, że będzie za późno. Mam dopieto 24 lata, a mój zegar troszkę za szybko czas mi odmierza. Ale wiecie, to i tak bedzie wina kota Mruga tego się nie przeskoczy.
Śro 21:50, 20 Kwi 2016 Zobacz profil autora
sambora91
Raczkujący



Dołączył: 17 Mar 2016
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin

Post
U mnie również od kilku miesięcy jest kot, a z narzeczonym mieszkamy od ponad roku razem. Ja nalegałam na kota, ponieważ ciągle w domu rodzinnym koty były. Wymarzyłam sobie Ragdolla i chociaż na początku narzeczony nie był przychylnie nastawiony (twierdził, że woli psy...) to teraz oboje nie wyobrażamy sobie życia bez naszego Lennoxa. Jest naszym oczkiem w głowie. Również często słyszę od rodziny zdania o dziecku, ale na wszystko przyjdzie kiedyś czas. Wychowamy kota, który na pewno będzie wielkim przyjacielem naszych przyszłych dzieci Wesoly
Czw 13:09, 05 Maj 2016 Zobacz profil autora
kociamama
Legendarny Kociarz



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz

Post


Dziewczynki, dobrze robicie.
Nie przejmujcie się gadaniem innych. Spełniajcie SWOJE marzenia. Rolling eyes Ok!
Czw 16:53, 05 Maj 2016 Zobacz profil autora
Boszka
Ekspert



Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 2311
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Trzeba wystosować apel do rodziców dorosłych dzieci. Dajcie im żyć jak sobie wymarzą,kolejność podejmowanych decyzji zostawcie Swoim dorosłym już dzieciom.Niech czerpią z życia garściami, byle byli szczęśliwi.
Czw 19:17, 05 Maj 2016 Zobacz profil autora
Anaitis
Pasjonat



Dołączył: 27 Gru 2015
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Pięknie Boszka podsumowała <3
Czw 20:01, 05 Maj 2016 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
Strona 4 z 4

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin