Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Jeszcze zabawa, czy już agresja?

 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Jeszcze zabawa, czy już agresja?
Autor Wiadomość
Aneżka
Raczkujący



Dołączył: 27 Maj 2019
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post Jeszcze zabawa, czy już agresja?
Cześć i czołem!
Chciałabym poradzić się was w sprawie mojego małego paskuda, 7-miesięcznego kocurka Lucjana Wesoly

Ogólnie Lucjan jest małym, kochanym rozrabiaką, który lubi być noszony na rękach, głaskany i miziany (oczywiście wtedy, kiedy ma na to ochotę), ale od jakiegoś czasu obserwuję niepokojące zachowania. Zdarza mu się zupełnie bez powodu (przynajmniej w mojej ocenie) przechodzić w "tryb bojowy": źrenice nagle mocno mu się rozszerzają, kładzie uszy po sobie, czasem nawet wydaje nieprzyjemne dźwięki i rzuca się na najbliższą część mojego ciała, przyczepiając się do niej i naprawdę dotkliwie gryząc. W takich sytuacjach najczęściej zaleca się zostawić kota w spokoju i odejść, tyle że... to kot nie chce zostawić w spokoju mnie. Kiedy próbuję ostrożnie się wycofać, leci za mną i atakuje dalej. Guy with axe Jeśli mam pod ręką zabawkę, udaje mi się czasem odwrócić jego uwagę, ale z reguły kończy się to tak, że zamykam w pokoju/łazience siebie albo jego, zależy, kto ma bliżej do drzwi Wesoly Nie zawsze to jednak pomaga. Dzisiaj po takim właśnie ataku zamknęłam go na parę minut w pokoju, żeby się uspokoił i kiedy otworzyłam drzwi, na pierwszy rzut oka był już normalny. Tylko zdziwiło mnie, że okazuje wręcz nadmierną czułość, bo zaczął się ocierać o mnie pyszczkiem i całym ciałem jak nigdy dotąd... Po czym znów przybrał wyżej opisaną postawę i zaatakował znowu. Ratunku!

Rozumiem, kiedy dostaje takiego amoku w trakcie jakiejś dzikiej zabawy, ale czasami te jego napady są zupełnie "z czapy". Parę razy zdarzyło się tak, że wstałam w nocy albo rano do łazienki, kot przyszedł za mną, usiadł, popatrzył i sruuu! z zębami na moją nogę. Ja nie wiem, może on mnie za coś nienawidzi i czasem przypomina mu się o tym znienacka? Rolling eyes Staram się codziennie bawić z nim jak najwięcej, a na brak mojego towarzystwa nie powinien narzekać, bo pracuję zdalnie, więc przez zdecydowaną większość czasu jestem z nim w mieszkaniu. Ma multum zabawek i spory drapak do hasania, w sprawach jedzeniowo-kuwetowych wszystko jest okej, nie zaobserwowałam, żeby poza tym działo się z nim coś niepokojącego... Więc zastanawiam się, czy takie ataki to dla Lucjana jakaś forma zabawy, czy coś może być nie tak?

Będę wdzięczna za wszelkie przemyślenia i podpowiedzi Wesoly
Pon 13:04, 27 Maj 2019 Zobacz profil autora
GosiaM
Ambitny



Dołączył: 10 Gru 2018
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Aneżka,

Mój Leon nigdy tak się na zachowywał, ale on był adoptowany jako kot już dorosły. Natomiast kotek moich znajomych, w zbliżonym wieku do Lucjana, wypisz, wymaluj, nawet takich samych słów używali, opisując jego zachowania.
Skończyło się jak ręką odjął, kiedy adoptowali drugiego malucha. Wet im powiedział, że niektóre koty tak robią, bo się nudzą i potrzebują towarzystwa. U nich się to sprawdziło.

Ale kiedyś, dawno, dawno temu miałam kota agresora-odpalało mu nie wiedzieć kiedy i czemu i rozpoczynał szarże na najbliższą ofiarę. Ale Miki był po wypadku i coś mu się w głowie poprzestawiało, więc to raczej nie Wasz przypadek.


GM


Ostatnio zmieniony przez GosiaM dnia Pon 14:45, 27 Maj 2019, w całości zmieniany 1 raz
Pon 14:42, 27 Maj 2019 Zobacz profil autora
Rai
Ambitny



Dołączył: 20 Paź 2018
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin

Post
Mój Loki kończy teraz 10 miesięcy. Nigdy nie miał takich zachowań. Jest cudownym, nieszkodliwym pluszakiem, który podąża za mną po domu. Nawet balonami córki się bawi, bo nie używa pazurów. Normalnie biega za myszką, piłką albo różdżką, ale nigdy nie rzucił się na mnie czy kogoś innego.

Takie rzucanie się jest za to popularne u bezrasowych, dachowych kotów w tym wieku (nie wiem, jak inne rasy poza ragiem). Miałam wiele kociaków i wszystkie w tym wieku urządzały takie wojny i nagonki. Wesoly Może Wasz raguś ma po prostu taki charakter i już?

Dodam, że my mamy psa. Sporadycznie z 2-3 razy w tygodniu widzę, że się z kotem ostro bawią, pies się rzuca na niego i go szarpie, a kot gryzie psa po pysku i kopie tylnymi łapami. Walczą tak z minutę-dwie i tyle. Może u nas wyładowuje swoje potrzeby na psie, nie wiem. Ale w stosunku do nas nigdy agresywny nie był, nigdy się na nas nie rzucił.
Wto 19:35, 28 Maj 2019 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin