Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Jak "pomagają" nam nasze koty
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Jak "pomagają" nam nasze koty
Autor Wiadomość
Emi
Ekspert



Dołączył: 11 Sty 2015
Posty: 2771
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok

Post
U mnie też są pomocnicy. I Kenzo i Mocca towarzyszą mi w zasadzie we wszystkim, w zmianie pościeli, praniu, prasowaniu, gotowaniu, porządkach, porannej toalecie.... Jak gotuję coś korzystając z przepisu, to pewne jest, że któreś położy się na nim Bardzo to lubię
Śro 16:32, 20 Sty 2016 Zobacz profil autora
BabaJaga
Ekspert



Dołączył: 18 Sty 2014
Posty: 4120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Gdańska

Post
Fantastyczny temat wątku! Gratuluję pomysłodawczyni. Fajnie jest zacząć dzień od przeczytania takich humorystycznie przedstawionych historyjek. I co ważne, prawdziwych.

To ja zatem opowiem, jak to Koko z Niunią pomagają mi wieszać firaneczki.
Najpierw oczywiście muszę przygotować „postument” o odpowiedniej wysokości dla siebie, aby dosięgnąć karnisza (prawie u sufitu). Drabinka zazwyczaj nie wchodzi w rachubę, bo muszę jej poszukiwać w garażu (zawsze zakopana wśród hałdy innych klamotów mojego TŻ). Natomiast pod ręką jest zwykle krzesło, zatem ono zajmuje miejsce pod karniszem jako pierwsze. Koty już czujnie obserwują, co też to za rewolucja w przestawianiu mebli. Ponieważ krzesło jest za niskie, muszę następnie udać się w poszukiwanie dodatkowego stołka, który ma stanąć na owym krześle. W tym czasie jedno futro natychmiast anektuje prawie całą powierzchnię siedziska krzesła. Wiadomo, nowych czatowni nigdy za wiele! Wracam ze stołeczkiem i umieszczam go na dostępnych (jeszcze) skrawkach wyżej wspomnianego siedziska. Sprawnie, aczkolwiek bez pośpiechu zajmuję wyższe piętro konstrukcji, uważając, aby po drodze nie nadepnąć na nieregularnie i szybko machający się ogon osobnika zajmującego piętro niższe. Nie muszę Was zapewniać, że wymaga to nie lada refleksu i skupienia. Demontuję z karnisza przybrudzone firanki i zrzucam je ze „szczytu” na podłogę. Kątem oka rejestruję natychmiastowy atak obu futer na spadający „spadochron”. Na wszelki wypadek przytrzymuję się klamki najbliższego okna, aby nie wylądować wraz z kotami w kłębowisku zakurzonych firaneczek. Z przykrością zauważam, że jak zwykle przez niedopatrzenie nie zadbałam, aby inne, świeżo wyprane firaneczki znalazły się w zasięgu mojej ręki (mogłam wcześniej np. przytrzymywać je w zębach). No cóż! Muszę opuścić z trudem zdobytą najwyższą kondygnację. Szybkie wrotki do pralni i z powrotem. Byłabym chyba naiwna, spodziewając się bezproblemowej ponownej wspinaczki na moją cudownie skonstruowaną budowlę. Czyli wspólna wspinaczka (tym razem trzech alpinistów) zapewnia moc emocji. Zwłaszcza mi, bo wpinam się jako ostatnia i to z okazałym firankowym szalem, który niczym boa-dusiciel ściśle okręca moją szyję. Po zdobyciu szczytu przyczepiam firaneczki do żabek, korzystając przy tym z pełnej poświęcenia pomocy futrzastych przy układaniu „właściwego” fałdowania. Moje zejście ze „szczytu” jest raczej zeskokiem, ale dwoje pozostałych wspinaczy zwykle długo nie podejmuje decyzji o odwrocie. Muszą jeszcze się pobić o to, który będzie wyżej panującym. Na koniec pozostaje jeszcze rozprostować frędzle nowej firaneczki, ale… to już pozostawiam pomagierom. No i to by było na tyle.


Ostatnio zmieniony przez BabaJaga dnia Czw 13:56, 21 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
Czw 13:55, 21 Sty 2016 Zobacz profil autora
Felicita
Ekspert



Dołączył: 08 Cze 2014
Posty: 4563
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec

Post
Co za historia! Babojago, nie wiedziałam, że jesteś akrobatką I Twoje futerka też.
Czw 14:09, 21 Sty 2016 Zobacz profil autora
Duna
Pasjonat



Dołączył: 08 Gru 2015
Posty: 880
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Fantastyczne historie!! Heart Jak miło się na serduszku robi jak się czyta je

Super pomysł na ten wątek! Gratulacje dla pomysłodawczyni


Ostatnio zmieniony przez Duna dnia Czw 14:12, 21 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
Czw 14:11, 21 Sty 2016 Zobacz profil autora
Misia
Ekspert



Dołączył: 06 Lip 2012
Posty: 3390
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Międzychód

Post
Uśmiałam się dziewczyny. Koty to cudowne stworzenia i kto ich nie pozna ten nie zrozumie Heart
U nas tak samo ścielimy razem łóżko (świeża pościel , nie może być świeża, musi być wyleżana i okłaczona ), do toalety to już drzwi nawet nie zamykam, bo maluchy albo robią swoje potrzeby ze mną albo sprawdzają czy aby żyje i może będzie miziu miziu w wannie
Juliśka musi, no musi o wszystko się otrzeć, no i jakiś czas temu przeszła samą siebie, że prawie na zawał zeszłam. Dopiero co ugotowana zupa, gorący garnek z nabierką, a moja piękna idzie i się zaczyna ocierać. No pal licho te kłaki w zupie Snakeman , ale by się poparzyła. Picie świeżo nalanej wody do ziemniaków (na szczęście jeszcze nie posolonych) też już było. Ogólnie Julisia uczy mnie szybkiego zmywania, bo woda w miseczkach, na pewno będzie uznana przez nią za "świeższą" niż w miseczce.
Czw 14:28, 21 Sty 2016 Zobacz profil autora
mar_eczka
Wyjadacz



Dołączył: 10 Mar 2015
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Opole

Post
Jak czytałam opowieść Babyjagi to niemal słyszałam werble grające w ramach zagęszczania się akcji.
Pią 10:28, 22 Sty 2016 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin