Jak oswoić 2 letniego Ragdollka w dowym domu?

Witam. Od wczoraj jestem posiadaczką 2 letniego Ragdolla. Poprzednia rodzina musiała oddać kotka w dobre ręce. Prosiłabym o porady co do oswojenia kotka w nowym domu. Daje sie głaskać itd, ale bardzo często siedzi pod drzwiami wejściowymi, a gdy ktoś wchodzi to on prędko ucieka na klatkę schodową i leci na dół jakby chciał uciec

Tęskni za domem? Chciałabym go do siebie przyzwyczaić. To może być trudne. W końcu dorastał przy poprzedniej właścicielce.

Przede wszystkim daj kotu czas, baw się z nim kiedy ma na to ochotę, mów do niego. To normalne że na początku tęskni do swoich ludzi i domu który znał. Myślę że za jakiś czas poczuje że to jego nowy dom i wasze relacje się ułożą, ale musisz być cierpliwa i pamiętać że dla kota to duży stres i duża zmiana. Daj mu czas aby się z nią oswoił. I pilnuj aby nie uciekł. Ragdolle to gapy i na zewnątrz bez opieki łatwo może stać im się krzywda.

Wszystko będzie dobrze.
Tylko cierpliwie i nie na siłę staraj się z nim nawiązywać relacje.
Kładź się koło niego na podłodze i przemawiaj cichutko.
Odwracaj jego uwagę od drzwi zabawą. Zachęcaj, jak możesz - sznureczki, wstążeczki, piórka, piłeczki, laserek, kulki z papieru, kartony z dziurami

Staraj się unikać wychodzenia na klatkę schodową, bo o nieszczęście nie trudno i zarazków tam pełno.

Wiadomo, że kot tęskni, ale przywyknie do Ciebie i pokocha. Jest jeszcze młody.

Uda się Wam na pewno. Ja adoptowałam moją kotkę, gdy miała 7 lat i świetnie się zadomowiła, a w domy był już kocur i pies.

Dasz radę i zostaniecie przyjaciółmi. Heart

Ostatnio zmieniony przez kociamama dnia Czw 23:10, 18 Sie 2016, w całości zmieniany 1 raz

Aishi napisał:

Witam. Od wczoraj jestem posiadaczką 2 letniego Ragdolla. Poprzednia rodzina musiała oddać kotka w dobre ręce. Prosiłabym o porady co do oswojenia kotka w nowym domu. Daje sie głaskać itd, ale bardzo często siedzi pod drzwiami wejściowymi, a gdy ktoś wchodzi to on prędko ucieka na klatkę schodową i leci na dół jakby chciał uciec

Tęskni za domem? Chciałabym go do siebie przyzwyczaić. To może być trudne. W końcu dorastał przy poprzedniej właścicielce.

Warto dać mu czas. ALE jeśli zobaczysz, że wciąż mu u Was trudno - można się wspomóc obrożą z feromonami. Nas raguś trafił do nas mając cztery miesiące (do domu bez zwierząt), mimo mojego urlopu - bardzo tęsknił za rodzeństwem, po kilku dniach trafiliśmy do weterynarza - pan doktor podczas wizyty dał nam obrożę, Maluch chodził w niej trzy dni. Efekt był spektakularny i teraz wszystko jest już dobrze. Wcześniej nie wiedziałam, że coś takiego istnieje. Do dzisiaj zastanawiam się, jak to działa, w każdym razie - nam pomogło.