Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Drapanie mebli

 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Drapanie mebli
Autor Wiadomość
Madison-san
Ambitny



Dołączył: 04 Lis 2012
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tarnów

Post Drapanie mebli
Kochani pomóżcie ..., kotka mojej znajomej drapie meble. Ma juz dwa lata i nie wiem co podpowiedzieć zeby ją tego odliczyć. Kotka pochodzi z Krakowskiej hodowli, gdzie w domunie bylo drapaka. Znajoma próbuje wszystkiego i nic..., pomozcie, moze macie jakiś sprawdzony sposób.
Pon 10:18, 09 Lut 2015 Zobacz profil autora
lilianaj
Początkujący



Dołączył: 17 Maj 2014
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Post
Kupić solidny drapak (Rufi), skropić go obficie kocimiętką lub walerianą i siedzieć i drapać. Drapanie należy zaprezentować kotu na własnych pazurach. Gdy kot zaczyna drapać meble trzeba mu stanowczo tego zabronić (NIE! NIE! NIE WOLNO!), złapać pod pachę i natentychmiast zanieść do drapaka. I tu znowu osobista prezentacja i zachęcanie do współudziału. Jak kot przypadkiem drapnie drapak należy się błyskawicznie rozpłynąć w zachwycie i dać kotu coś pysznego, jakiś ulubiony jego przysmak, żeby mu się drapanie drapaka dobrze skojarzyło. Trzeba być konsekwentnym i za każdym razem tak reagować, nie przeoczyć nawet jednego drapnięcia mebla. Można też udawać, że mebel wkurzył się na kota i się ostro broni: jak kot drapie, to trzeba rzucić w niego zwiniętą skarpetką, koniecznie trafić i udawać, że to nie my, tylko wkurzony mebel. Niektórzy biorą pasa, tzn w kocim przypadku spryskiwacz z wodą i jak kot drapie, to psikają, doprowadzając tym kota do rozpaczy. Ostatni sposób daje spore szanse, ze kot nie będzie drapał mebli przy nas i znaczne szanse, że będzie je drapał nadal, jak nas nie będzie. Można też próbować pryskać ulubiony mebel odstraszaczem, wtedy kot nie będzie się do niego zbliżał.
Co to za hodowla, w której nie ma drapaka

Niektóre koty nie przyswajają chętnie umiejętności, jeśli nie wdrukowano im ich do 3 mies. życia. Więc istnieje ryzyko, że Wam się nie uda. Ale szansa jest. Powodzenia.
Pon 14:37, 09 Lut 2015 Zobacz profil autora
szajen
Doświadczony



Dołączył: 03 Paź 2012
Posty: 1477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia

Post
Najlepiej obkleic mebel tasma dwustronna,jak sie przyklei to mu sie odechce drapania.
Warto tez kotu obciac pazury. Mruga
Pon 16:50, 09 Lut 2015 Zobacz profil autora
kamisia
Legendarny Kociarz



Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 9151
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Ciężka sprawa ,ale nie beznadziejna.!

U nas trwało to baardzo długo, ale w końcu znalazłam złoty środek.
Czego próbowałam?
Było stanowcze NIE i przenoszenie do drapaka,
pokazywanie jak należy drapać
Psikanie najróżniejszymi preparatami
Klaskanie
obklejanie taśmą
psikanie wodą ....wszystko klapa.
Meble były w opłakanym stanie.
Po 3 latach walki załamana bez pomysłu na ich ocalenie, pogodziłam sie z tym iż mam niewyuczalnego kota.
Stwierdziłam że aby mebel nie straszył swoim wyglądem, to będę go przykrywać narzutą .Poszłam do sklepu i kupiłam coś takiego (mięciutki puchaty polar)
[link widoczny dla zalogowanych]
I to u nas okazało sie hitem.Geniuszowi materiał ten nie odpowiadał .A może nie tyle co materiał co fakt, że nie jest on na sztywno obciągnięty na kanapie ,że pod wpływem próby wbicia pazurków materiał ściąga się ...nakłuwa zahacza o pazury.I to właśnie skutecznie zniechęciło kota do drapania.
Zauważyłam, że w momencie kiedy kotu nie pasowało już drapanie kanap, to przeniósł swoje pazury na dywan...drapak pionowy nadal był bee.
Kupiłam więc drapaczek poziomy i ku naszej wielkiej radości ten zakup również okazał się trafiony.
Idąc za ciosem (po odczekaniu roku) postanowiłam zmienić meble.Dość już miałam narzut. Zamarzyła mi się śliczna nowoczesna kanapa- niczym nie przykryta!
Za radą forumowiczek zakupiłam mebel z tzw alkantary.Ponoć materiał nie lubiany przez koty....może i tak ale nie dla mojego Geniusza. Ya winkles
Kotek zawziął sie na jeden z boków tej pięknej kanapy...byłam zrozpaczona...następny mebel miał zostać skazany, albo na zagładę albo otulanie narzutami .
Któregoś dnia całkiem przypadkowo zostawiłam na oparciu kanapy swój szaliczek taki długi cienki kawałek szmatki.Zwisał on sobie luzem zasłaniając ten nieszczęsny ulubiony bok.Kotek podszedł powąchał ustawił się na dwóch łapkach do drapania iii -niespodzianka!!! Materiał zawisł na pazurku ....trzepanie w panice łapką i ucieczka.
Drugiego dnia już specjalnie zawiesiłam szaliczek Kot podszedł popatrzył i zrezygnował z drapania. Grzecznie powędrował do swojego tekturowego drapaczka.....Dziś Geniusz już jest za TM, a szaliczek dalej sobie wisi na kanapie.Co spojrzę na niego- to przypomina mi się ten MÓJ kochany głuptasek .

A nóż coś z tych podpowiedzi sprawdzi się i u znajomej......szczerze tego życzę


Ostatnio zmieniony przez kamisia dnia Pon 19:20, 09 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
Pon 19:17, 09 Lut 2015 Zobacz profil autora
haurka
Pasjonat



Dołączył: 05 Sty 2014
Posty: 832
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
U nas Alkantara na odnowionych kuchennych krzesłach poskutkowała . Wcześniej było obicie, w które świetnie wczepiały się kocie pazury i nie dość, że i tak nadgryzione zębem czasu, to jeszcze przez kota zmaltretowane. Przyszedł więc czas na wymianę obić. Zakupiłam ciemnobrązową alkantarę i okazała się strzałem w dziesiątkę. Obiłam nią wszystkie krzesła i czasami jeszcze w zabawie kociak się zapędzi i się wczepi, ale zniszczeń nie widać i kocia sierść też za bardzo się do tego zamszu nie czepia .
U nas "NIE" nie działa, stukanie ręką o biurko też nie. Powodują wprost odwrotny efekt. Jedyne co działa w większości przypadków to spryskiwacz z wodą. Wystarczy już tylko jak nim potrząsam, nie muszę pryskać .
Pon 20:17, 09 Lut 2015 Zobacz profil autora
Plush
Początkujący



Dołączył: 02 Sty 2015
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

Post
U nas spryskiwacz z wodą przyniósł taki skutek, że kot jak tylko się poruszyliśmy (np oglądaliśmy TV) to kot przywierał do ziemi i po chwili uciekał, albo uciekał przed nami jak tylko szliśmy w jego stronę. ODRADZAM!

Drapaki mam w pokoju dziennym, przedpokoju, w sypialni nie mam. Za każdym razem jak wchodzę do sypialni (drzwi zazwyczaj są zamknięte) kot wchodzi do pokoju i zaczyna drapać kanapę lub wykładzinę. Wykładzinie to nie szkodzi, ale wersalka (jeden bok jest cała poszarpana).
Niedawno zaczęłam zasłaniać ręką jak Plush drapał, albo delikatnie zdejmowałam łapki i mówiłam NIE i odstawiałam na drapak. Jednak całkiem niedawno tak się kocio zafiksował na drapanie, że dostało się mojej dłoni bardzo mocno Smutny Tak mi podniósł ciśnienie w jednym momencie, bo jako cel obrał sobie moją rękę (gryzienie, mocne! drapanie do krwi i kopanie), że po dosłownie 2-3 sekundach jak udało mi się łapsko uwolnić, podniosłam za futro, wyrzuciłam z sypialni, nakrzyczałam: ZLE, NIE WOLNO i kilka przekleństw pod jego adresem, zamknęłam drzwi i później przez pół dnia ignorowałam.

Od tego momentu przestał... podchodzi do kanapy tak ok 20 cm i odchodzi. Ani razu nie wczepił się w wersalkę. Oczywiście wykładzinę drapie, ale na tym mi nie zależy Mruga

Zupełnie przez przypadek wyszło, że atak na wersalkę (drapanie i gryzienie kanapy i kopanie jej) stał się atakiem na mnie a to wiązało się z przykrymi dla niego konsekwencjami.

Oduczyć pociągania za firany, drapania sofy w pokoju dziennym nie potrafię. Ale... zaczął zwracać uwagę na drapaki (jeden mniejszy i drugi z tektury) które olewał przez cały rok Mruga

PS. Może ktoś mi podpowie bo nie potrafię sobie tego wytłumaczyć, dlaczego kot najwięcej drapie we wszystkich pokojach jak my przychodzimy do domu? I to każde pomieszczenie po kolei? Wchodzę do przedpokoju, drapie drapak w przedpokoju, wchodzę do sypialni - wykładzinę, wchodzę do dziennego to drapak który tam stoi?
Czw 9:59, 08 Paź 2015 Zobacz profil autora
kociamama
Legendarny Kociarz



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz

Post


Drapanie, to nie tylko ostrzenie pazurków.
To rozładowywanie napięcia, okazywanie radości oraz oznaczanie swojego terytorium.
Myślę, że Twój sierściak po Waszym powrocie do domu przede wszystkim się cieszy.
Mój Sever sypia jeszcze stale na tarasie i rano, jak wpada do domu, to pierwsze zalicza drapanko, a później dopiero mizianko. Taki rytuał mamy poranny. Rolling eyes
Czw 18:44, 08 Paź 2015 Zobacz profil autora
Plush
Początkujący



Dołączył: 02 Sty 2015
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

Post
Super, dzięki za odpowiedź!
Jakoś nie powiązałam drapania z radością, raczej skłaniałam się ku zaznaczaniu terytorium. Ale z drugiej strony jakoś mi nie pasowało, dlaczego zaznacza każde pomieszczenie po naszym przyjściu. Raczej jako wtargnięcie na jego terytorium...
Czw 19:43, 08 Paź 2015 Zobacz profil autora
Emi
Ekspert



Dołączył: 11 Sty 2015
Posty: 2771
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok

Post
Nie, to radośc. Mój Kenzo też tak ją okazuje po tym jak wrócę do domu, albo jak wstanę.
Czw 22:17, 08 Paź 2015 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin