Czego Twój kotek nie lubi?

Nie myślałm o jedzeniu......
Zastanawiałam się czy Wasze kociambry też nie lubią:
- głaskania po brzuchu w momencie, kiedy się nie "wykładają kołami do góry",
- noszenia na rękach, kiedy jest kot właśnie w trakcie zabawy?

Nasz Bonifacy nie cierpi jednego i drugiego.
Kiedy sami chcemy go pogłaskać po brzuszku, jak sobie leży, podgryza ręce. Co innego, jak lezy sobie jak wszystkimi nogami do góry, wtedy można mu robic wszystko

Przeszkadzania w trakcie wieczornych gonitw też nie lubi. Wije się jak wij-krocionóg, kiedy się go złapie

Raguś też miewa swoje nastroje i faktycznie nie lubi noszenia na rękach, a jak jest w trakcie zabawy też nie ma ochoty ,żeby go w ogóle dotykać bo jak sie go chce pogłaskać to dupsko kładzie do ziemi zamiast wysoko zadzierać...jak to robią dachowce.
Rzadko zdarza mu się ocierać o nogi jak to zwykle koty lubią, ale nie wiem czy rasowe-bo to mój pierwszy rasowy kocurroo!!!
No ale jeżeli ma ochotę na pieszczoty albo zabawę to tak "marudzi" że trudno wtedy go nie zauważyć hihi

	Bazylia napisał:
	Czego Twój kotek/koty nie lubi/ą?

gdy sa same

gdy są ignorowane - to największa kara dla nich

gdy drzwi do ogrodu zamkniete

gdy wyrzucam je w nocy z łóżka, bo mam dość wylizywania mi ucha

czyszczenia zębów nie lubią

suszenia suszarka nie lubią

odchudzania nie lubią

A właśnie zapomniałam o ....czyszczeniu zębów

i o zamknietym balkonie, kiedy Pani jest na dworze

a moje nie lubia:
gdy sa same
gdy w misce znowu jest indyczek (to Duende)
gdy miska jest pusta (Orlando)
gdy mnie nie ma a jest juz pora spania (Duende)
gdy rano nikt nie chce miziac, bo jeszcze wszyscy spia
gdy sie bierze na rece w ogole (tez Duende)
gdy sie glaszcze po brzuszku (Orlando, bo ma laskotki)
gdy sie jedzie do weterynarza (Duende)
gdy weterynarz bierze do reki jakokolwiek przyrzad (Lolo)
gdy sie wyciera podloge, bo szczotka to wrog (Duende)
gdy sie odkurza
gdy sie nie zwraca na nie uwagi
gdy sie im nie pozwala obejrzec czegokolwiek nowego w domu tez bardzo nie lubia, bo w koncu kocia natura jest wyjatkowo ciekawska Wesoly

Narazie (po dwoch tygodniach):

gdy futro lezy przed monitorem i poluje na kursor (juz wiem dlaczego nazwali to urzadzenie "myszka") a ja je odwracam twarza do mnie, co by sobie oczu nie psulo Wesoly

gdy przychodzi sie przytulić, a Pani w zapale kładzie sobie futro na kolanach albo na brzuchu - bo nie o to kotu chodziło... Mruga

hałasów - chociaż coraz bardziej się oswaja, ale pralka wciąż przeraża Mruga

bawić się jakimikolwiek kupnymi zabawkami - na zainteesowanie zasługują jedynie: stary sznurek (koniecznie bez zabawki na końcu), kawałek szeleszczącej folii, papier (wszystko co pluszowe i ze sklepu = pełna ignorancja)

przebywać w pomieszczeniu w którym akurat nikogo nie ma - trzeba być zawsze w centrum wydarzeń Mruga

oraz (wiem że nie miało być o jedzeniu, ale....) gdy w misce jest cokolwiek mokrego oprócz kurczaka i ... banana (tak!!!! dla banana dałaby się pokroić, nie ma nic wspanialszego niż kawałek banana dla mojej kici! Nawet próbuję czasem bananem przekonać ją do nowego jedzonka, podstępnie mieszając je z tym przysmakiem)

A co do głaskania po brzuszku, noszenia i dotykania w czasie zabawy - nie ma nic przeciw Mruga

Ragi jeszcze nie lubi siedzieć na kolanach

żartujemy z mężem, że złożymy reklamacje u hodowcy, bo kupiliśmy kota na kolanka, a on ani myśli na nich leżeć

to dobre

	Eliza napisał:
	Ragi jeszcze nie lubi siedzieć na kolanach żartujemy z mężem, że złożymy reklamacje u hodowcy, bo kupiliśmy kota na kolanka, a on ani myśli na nich leżeć

bo zwykle ludzkie kolana są za małe nawet dla średniego ragdollka Ya winkles

	Eliza napisał:
	Ragi jeszcze nie lubi siedzieć na kolanach żartujemy z mężem, że złożymy reklamacje u hodowcy, bo kupiliśmy kota na kolanka, a on ani myśli na nich leżeć

Prawda? Mam to samo.

	Eliza napisał:
	Ragi jeszcze nie lubi siedzieć na kolanach żartujemy z mężem, że złożymy reklamacje u hodowcy, bo kupiliśmy kota na kolanka, a on ani myśli na nich leżeć

Ooo,a u mnie wygląda to zupełnie inaczej

.Ariel uwielbia kolana, szczególnie męskie Ya winkles

A już myślałam, że tylko mój książę nie lubi kolanek Ya winkles

hihi

Pozdrowionka dla wszystkich lubiących leżeć na kolanach ragdollków