Co wziąść jadąc po kotka?

wiadomo, że transporter z kocykami, ale co jeszcze? w ogóle jak to było jak odbieraliście kotka z hodowli?

Dowód osobisty Mruga

Do spisania umowy ;]

A tak poza tym to my wzielismy tylko transporter. I tyle. Olek do niego , wyprawka w torbie w druga reke i tyle. No chyba , ze jedziesz do hodowli kilka godzin to kanapki i herbata w termos

My mielismy umowę spisaną wcześniej.

Weź do transporterka na dno take podkłady chłonne ( można kupić w aptece, jak ręcznik z papomersa wygląda), w razie czego gdyby kotek po drodze trochę popuścił.
Jak jechalibyście pociągiem lub autobusem wzięłabym jeszcze ocieplacz na transporter, swój kupowałam w Animalii, super sprawa szczególne na te zimne dni.
Wodę mineralna niegazowaną dla kotka, w razie czego.

Daleko jedziecie po kitka ?

No fakt my po kota jechalismy pol godziny i samochodem wiec nie bylo problemu , ale jesli bedziesz jechala pociagiem czy cos to wez jakis kocyk albo ocieplacz , raz zeby nie zmarzl a dwa zaslonisz go i nie bedzie sie tak bal.. Choc jak ja pamietam moje wycieczki z Kisiel pociagami to odradzam O.O Musialam cala droge jechac na "korytarzu" z dala od ludzia i tak caly przedzial patrzyl jakbym kota zywcem ze skory obdzierala

My umowe spisalismy dopiero w dniu odebrania , wczesniej wplaalismy tylko zaliczke. Nie wiem jak to u Ciebie w tej kwestii tam bylo. Mozesz ew zrobic sobie jeszcze liste pytan do hodowcy o opieke itp , szczegoly umowy... To co powinnas jeszcze podpytac - odebranie kociaka to mega stres i polowy zapomnisz. No i pamietaj zeby go dobrze obejrzec a nei skupiac sie jakie ma puchate futerko ;p Tym bedziesz zachwycac sie reszte zycia a to czy nic mu nie jest trzeba dokladnie sprawdzic.

Moja podróż powrotna z Baileysem trwała prawie 6 godzin samochodem.... Zabrałam mate chłonną ale na szczęscie sie nie przydała Wesoly

Maluch wcale nie miał ochoty spoać w transporterku bo kolana nowej pańci były przyjemniejsze ( ku mojej ogromnej radości Wesoly

) W zapasach była miseczka i woda, kilka chrupków na smaczek ale i tak dopiero zjadł i napił się w domu

no ja mam niedaleko, bo jadę dwoma autobusami około godziny jak nie ma korków Wesoly

taką liste pytań zrobię sobie, a jakby co to będę pytać mailami na przykład .
umowę mam spisaną i muszę z nią przyjechać na odbiór, wpłaciłam zaliczkę.

w sumie to myślałam, że może trzeba jakieś smakołyki żeby zachęcić do siebie, no sama nie wiem:)

Kot nie powinien pić ani jeść w czasie podróży.

no to ja już nie kombinuję. transporter, kocyk, umowa i kasa

Poproś hodowcę o troszkę żwirku z kuwety w starym domku, bo zapach od razu powie maleństwu, gdzie jest toaleta - zawsze kici będzie łatwiej.

Wypytaj przede wszystkim o karmienie i poczatkowo nic nie zmieniaj. To bardzo ważne !!!

A kiedy wielki dzień ???

w sobotę po południu Wesoly