Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Bardzo mała kotka - problem?
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Bardzo mała kotka - problem?
Autor Wiadomość
Dudzia
Raczkujący



Dołączył: 02 Gru 2015
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Post Bardzo mała kotka - problem?
Witam Wesoly
Rozpoczynam nowy temat, ponieważ nie mogłam znaleźć odpowiedzi na moje pytania w innych wątkach.
W styczniu mam zabrać do domku małą koteczkę. Biorę ją z zaprzyjaźnionej hodowli, której właścicielka pozwala mi odwiedzać Maluszka zanim ją wezmę.
Mała urodziła się na początku października jako ostatnia z miotu (4 kocięta w miocie). Od samego początku była najdrobniejsza, rodzeństwo - jak to w naturze bywa - odtrącało ją od mamy w czasie karmienia. Pierwszy raz odwiedziłam ją gdy miała miesiąc i faktycznie była dużo mniejsza niż reszta i słabiej rozwinięta ruchowo. Teraz - mając 2 miesiące - nadal w zasadzie mieści się w dłoniach. Chodzi, ale nadal mocno się ślizga, jeszcze nie biega. Weterynarz powiedział, że ma bardzo drobny kościec i lekką niedowagę, ale poza tym nic jej nie dolega.
W hodowli zaczęli dokarmiać ją specjalnym mlekiem dla kociąt (od weta) i przedłużyli o tydzień termin, w którym będę mogła ją zabrać.
Hodowla jest sprawdzona, kilkoro znajomych ma od nich koty i mają się bardzo dobrze.
Obawiam się jednak, że kotka może być chora.
Czy faktycznie mam się czego obawiać?
Czy powinnam uprzeć się, żeby zabrać ją w pierwotnym terminie?
(Chciałabym zrobić jej kompleksowe badania u mojego zaufanego weterynarza, ponieważ jestem bardzo nieufna jeśli chodzi o nieznanych doktorów, a dodatkowo tylko mając ją w domu będę miała pewność, że zapewnione jej jest 100% uwagi i pełna opieka)
Będę wdzięczna na wszystkie porady i opinie.
Nie 19:29, 06 Gru 2015 Zobacz profil autora
kociamama
Legendarny Kociarz



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz

Post


Wiesz, nie upierałabym się na Twoim miejscu przy odbiorze w pierwszym terminie.
Hodowca zna koteńkę i na pewno wszystko robi dla jej dobra.
Im dłużej jest przy mamie i pod okiem hodowcy, tym lepiej. Tym bardziej, że mówisz, że hodowla sprawdzona przez wielu znajomych.
Oczywiście przebadaj kotkę już u swego weta, ale myślę, że wszystko jest OK, bo jednak hodowca w razie problemów ze zdrowiem powinien Cię uczciwie uprzedzić.
Zawsze jeśli uważasz, że koteczka nie jest całkiem zdrowa, możesz odstąpić od umowy.
Wiem, że to trudne, ale w razie najgorszego scenariusza nie spotka Cię wielkie rozczarowanie i żal.

Bądźmy jednak dobrej myśli i spokojnie poczekaj tydzień dłużej, jeśli oczywiście tak postanowisz.

Na forum jest osoba, której koteczek też był najmniejszy. O ile dobrze pamiętam, to ładnie rósł od początku.
Niestety nie pamiętam kto to.
Pon 0:44, 07 Gru 2015 Zobacz profil autora
Dudzia
Raczkujący



Dołączył: 02 Gru 2015
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Post
Kociamamo, bardzo dziękuję za odpowiedź Heart

To mój pierwszy kotek i na pewno jestem trochę przeczulona.
Mój pomysł z zabraniem ją w pierwotnym terminie, czyli w wieku ok 13tyg wynika z tego, że odniosłam wrażenie, że Pani z hodowli zaczyna bardziej interesować się Maleństwem dopiero kiedy się tam zjawiam. Obawiam się, że przykłada do niej tyle samo uwagi ile do jej rodzeństwa, które jest fantastycznie rozwinięte i raczej nie ma z nimi problemów.
Zmartwiło mnie głównie to, że dwa tygodnie przed moim przyjazdem zostałam poinformowana o przejściu kociaków na kocią karmę i sporadycznym karmieniu ich przez mamę.
Kiedy bylam tam w sobotę zaobserwowałam, że Malutka ma duże problemy z tą karmą i wszystkie najsmaczniejsze kąski zostały już spałaszowane, kiedy ona w końcu miała szansę podejść do miseczki.
Następnego dnia na moje pytanie o to jak radzi sobie kociątko, dowiedziałam się, że 'bliżej się jej przyjrzeli i jednak jest za mała na to jedzenie'. Po dwóch tygodniach!!!! To oznacza, że była tak naprawdę niedożywiona przez ten czas
Kocie mleko włączyli od niedzieli i zaczęli pilnować, żeby mama ją jeszcze podkarmiała - jednak są to tylko zapewnienia, nie miałam okazji zobaczyć tego na własne oczy.
Muszę przyznać, że jestem zawiedziona tym, jak się nią opiekują, zwłaszcza że cieszyli się fantastyczną opinią wśród moich znajomych, którzy mają od nich kotki.
We wtorek idzie na ważenie. Moim zdaniem nie waży więcej niż 400g, a ma już 2 miesiące
Pon 11:22, 07 Gru 2015 Zobacz profil autora
nika
Administrator



Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 3759
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

Post
Jaka jest waga kici ?
Pon 11:28, 07 Gru 2015 Zobacz profil autora
Dudzia
Raczkujący



Dołączył: 02 Gru 2015
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Post
Nika, będę wiedzieć jutro, bo idą z nią do weterynarza i mają Maluszka zważyć. Bardzo zdziwiło mnie, że nie zrobili tego na poprzednich wizytach.
Jest leciutka jak piórko, mam tchórzofretkę ważącą 800g i jest zdecydowanie cięższa od kociątka.


Ostatnio zmieniony przez Dudzia dnia Pon 11:54, 07 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz
Pon 11:45, 07 Gru 2015 Zobacz profil autora
qunia
Doświadczony



Dołączył: 15 Cze 2015
Posty: 1111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Mój Lenny był najmniejszy z miotu. W hodowli prowadzona była książeczka wagi kociąt i każdy kociak był regularnie ważony (co tydzień). Dokarmiany był mlekiem z butelki, ogólnie był kociakiem "specjalnym", czyli bardziej pilnowanym przy jedzeniu. Hodowcy pilnowali, żeby każdy kociak zjadł swoją porcję, a resztki sprzątał Lenny (bo chciał, nie musiał). Oczywiście był najmniejszy i najmniej ofutrzony, ale dzielnie gonił rodzeństwo. W chwili odbioru nie różni się niczym od pozostałych kociaków.
W Twojej sytuacji poprosiłabym hodowców o kontrolowanie wagi kociaka, w chwili odbioru nie powienien mieć mniej niż ok 1800g. Nie sądzę, żeby hodowca nie pilnował kociaczka, to Ty lepiej możesz wiedzieć, widziałaś warunki w hodowli, rozmawiałaś z hodowcami. Odwiedzanie kotka co jakiś czas jest dobrym pomysłem, sama masz okazję wtedy zobaczć, jak maluszek się rozwija. My też odwiedzaliśmy regularnie hodowlę, a po odbiorze kotka pojechaliśmy do swojego weterynarza na pierwszą wizytę, żeby mieć pewność, że wszystko jest ok.
Mam nadzieję, że u Was również wszystko się ułoży, ale masz rację- warto kontrolować sytuację, kotek, którego kupicie musi być zdrowy. Ya winkles
Pon 13:30, 07 Gru 2015 Zobacz profil autora
BabaJaga
Ekspert



Dołączył: 18 Sty 2014
Posty: 4120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Gdańska

Post
Ja dopowiem, o czym wspomniała Kociamama. Taka mała bida trafiła się naszej forumowej Łączce. Jeśli znajdziesz chwilkę, poczytaj sobie jej wątek. Kotek Łączki nazywa się Śliwka.
Pon 13:53, 07 Gru 2015 Zobacz profil autora
mar_eczka
Wyjadacz



Dołączył: 10 Mar 2015
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Opole

Post
Mój Holmes też był najmniejszy z miotu i różnica była bardzo widoczna nawet jeszcze przy odbiorze. Hodowca baczniej go obserwował, ale nie musiał dokarmiać. Dziś to duży chłopak - 7 kg 11 m-cy, całkiem zdrowy, bezproblemowy, choć jest ciapą. Ja bym go zostawiła w hodowli tak długo jak hodowca uzna za stosowne. Ja też robiłam po odbiorze jeszcze badanie krwi u swojego weta tak na wszelki wypadek, ale nawet gdyby nie był najmniejszy też bym zrobiła.


Ostatnio zmieniony przez mar_eczka dnia Pon 16:59, 07 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz
Pon 16:58, 07 Gru 2015 Zobacz profil autora
noele
Ekspert



Dołączył: 30 Paź 2012
Posty: 3066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świdnica

Post
Gina też była drobniutka, ale dziewczyny, jest różnica pomiędzy kociakiem ważącym 1200-1400 gram, a 500! Ciekawa jestem jaką wagę pokaże jutrzejsze ważenie (hodowca ma maleństwo w miocie i nawet nie prowadzi zapisów wagi - ręce opadają).
Również zostawiłabym kociaka pod opieką hodowcy, ale jeśli opisana przez Ciebie sytuacja jest prawdziwa (czyt. hodowca nieświadomy tego, że takiego malucha wypadałoby podokarmiać), to poszukałabym innej hodowli, bo ktoś tu jest niepoważny
Pon 20:45, 07 Gru 2015 Zobacz profil autora
dorota.sz
Ekspert



Dołączył: 23 Lis 2013
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Sosnowiec

Post
Dziwne jest to, że hodowca nie wie ile waży kociak. Ja ważę kotki małe codziennie, starsze (zdrowe) raz w tygodniu. Miałam w miocie obecnym Drobinka, który był mniejszy o połowę od swojego rodzeństwa dość długo, ale już przegonił połowę braci i zawsze był okazem zdrowia.
Musisz uważać, bo zdrowe kocie szybko wyrównuje wagę gdy już koty jedzą samodzielnie.
Bywają czasem też kotki małe, bo taki ich urok.
Pon 20:56, 07 Gru 2015 Zobacz profil autora
SylvieM
Ekspert



Dołączył: 11 Lut 2013
Posty: 3043
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Nie odbieraj tak malego kotka. Może się to dla niego bardzo skończyć . Ja swoje, gdy ważyłam czasami dwa razy dziennie,żeby widzieć czy w ciagu dnia sie najadły. dwumiesięczny kotek nie może się ślizgać, chyba że jest zupełnie wycięńczony. Poproś tez o przesłanie umowy- powiedz,że chciałabyś sie z nią zapoznać i dokładnie ją przestudiuj.

Qunia- trochę przesadzilaś z tą waga 1800( oczywiście wszystko zależy w jakim tygodniu sa odbierane) Na pewno w 12 tygodniu powinny przekroczyć przynajmniej 1200 g.
Pią 17:30, 11 Gru 2015 Zobacz profil autora
Dudzia
Raczkujący



Dołączył: 02 Gru 2015
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Post
Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
Malutka w czwartek skończyła 10 tygodni. Ostatni tydzień był zdecydowanie przełomowy - przybrała ponad 300g, obecnie waży ok 900. Heart
Bardzo urosła, nadgoniła 'zaległości' motoryczne.
Nadal jest najmniejsza, ale pewnie taki jej urok, bardzo cieszy mnie to, że zaczęła tak ładnie doganiać resztę rozdzeństwa.
Zaszły też duże zmiany w jej wyglądzie - zaczęła wyglądać jak kotek, a nie jak mały niedźwiadek , aczkolwiek dalej jest pięknie ofutrzona- z tym nigdy nie było kłopotu
Jak tylko nauczę się wstawiać zdjęcia na forum, to pokażę tu jak wielka zaszła w niej metamorfoza Wesoly
Ustaliłam z hodowcą, że zabiorę ją najwcześniej, gdy skończy 12,5tyg (pierwotny termin odbioru), pod warunkiem, że będzie już wtedy ważyć min 1200g i przejdzie ich wewnętrzny 'test gotowości' (uznają, że kotek, którym umie wejść po schodach na półpiętro, jest zdrowy i ma minimum 12tyg może już opuścić hodowlę - to taki test zdolności motorycznych i sprawności kociaka)
Jestem oczywiście gotowa poczekać dłużej - nie chce zabrać jej za wcześnie.
Co do hodowli:
Było trochę przejść, ale zaczęli ważyć Malucha 3x w tygodniu, dokarmiają ją mlekiem dla kociąt (wet kazał ja karmić, aż osiągnie 1000g)
Generalnie jestem zadowolona, poświęcili jej więcej uwagi niż wcześniej i daje to widoczne efekty
Wto 9:30, 15 Gru 2015 Zobacz profil autora
kociamama
Legendarny Kociarz



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz

Post


Bardzo się cieszę, że maluda "załapała" i już nadrabia straty. Rolling eyes

Byle tak dalej. Trzymam kciuki za Kruszynkę niech rośnie, rośnie, rośnie.

A instrukcja foteczkowa zaktualizowana jest tu - mój post ze zdjęciem kociastych na schodach.

http://www.ragdollclub.fora.pl/rozne-roznosci,42/fotosik-pl-od-a-do-z-jak-wklejac-fotki,6570-15.html
Wto 23:25, 15 Gru 2015 Zobacz profil autora
Dudzia
Raczkujący



Dołączył: 02 Gru 2015
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Post
Kociamamo bardzo dziękuję za instrukcję wrzucania zdjęć Wesoly
Jak obiecywałam:

Miesięczny maluszek:[link widoczny dla zalogowanych]

2 miesiące:
[link widoczny dla zalogowanych]

10 tygodni:[link widoczny dla zalogowanych]

11 tygodni:[link widoczny dla zalogowanych]

i zdjęcie z dzisiaj: [link widoczny dla zalogowanych]
Jak widać Mała rośnie jak na drożdżach Wesoly


Ostatnio zmieniony przez Dudzia dnia Pon 0:00, 21 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz
Nie 18:17, 20 Gru 2015 Zobacz profil autora
kociamama
Legendarny Kociarz



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz

Post


Och, tak widać szaloną różnicę.

Masz rację, że Maluda zaczęła już przypominać prawdziwego kotka.

Śliczna jest i widać, że bystra z niej dziewczynka.

Da sobie radę w życiu.
Nie 23:56, 20 Gru 2015 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin