Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Badania kotow hodowlanych.
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Badania kotow hodowlanych.
Autor Wiadomość
rag-love
Początkujący



Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post Badania kotow hodowlanych.
Hej,

To bedzie baaaardzo 'pytajny' post Wesoly Aha poniewaz nie bardzo wiedzialam gdzie zadac te wszystkie pytania, wiec napisalam go tutaj - jesli trzeba to przeniescie go tam gdzie sie znajdowac powinien.

Jako, ze uwazam, ze jedynym ryzykiem jakie moze ponosic hodowca jest to zwiazane z krzyzowaniem roznych linii pod wzgledem eksterieru, ale absolutnie nie to, zwiazane z uzywaniem w hodowli nieprzebadanych zwierzat, chcialabym zadac kilka[nascie] pytan odnosnie badan kotow hodowlanych oraz konkretnie Ragdolli. Poniewaz hoduje psy i ten temat jest mi najblizszy, to mam nadzieje, ze wybaczycie mi czeste porownania do psow.

1. Jakie jest absolutne minimum dla kotow, ktore maja miec potomstwo? Nie mowie tu o minimach wymaganych przez kluby czy zwiazki hodowcow, bo z wlasnego doswiadczenia wiem, ze przepchniecie jakichkolwiek badan w tego typu organizacjach czasem graniczy z cudem, ale o badania, bez ktorych - wg was - kocur / kotka nie moze byc uzyty do hodowli.

2. Czy Ragdolle jako rasa obciazone sa jakimis chorobami charakterystycznymi dla nich konkretnie? Dla bulterierow jest to np. Acrodermatitis Lethalis [LAD] na ktory niestety nie ma testow a na dodatek przenosi sie recesywnie, wiec o tym, ze pies i suka sa nosicielami, dowiadujemy sie niestety dopiero wtedy, kiedy rodzi nam sie chore potomstwo. Choroba jest smiertelna i nie wystepuje u zadnej innej rasy.

3. Jakie choroby dziedziczne nekaja rase? Chodzi mi np. o jakies konkretne schorzenia narzadow wewnetrznych, ktore wystepuja rowniez w innych rasach, ale Ragdolle sa do nich takze predysponowane.

4. Czy krzyzowanie okreslonych kolorow [nie chodzi mi o linie obciazone chorobami, bo to jest dla mnie oczywiste] zwieksza wystepowanie jakichs problemow zdrowotnych? U bulterierow wielopokoleniowe uzywanie do hodowli tylko bialych psow powoduje zwiekszenie ryzyka wystepowania gluchoty - nawet jesli takiego bialopokoleniowego psa skrzyzujemy w koncu z kolorem.

5. Jesli takie schorzenia wystepuja to czy mozna wykonac testy genetyczne - czy mozliwe jest jedynie odsuwanie od hodowli osobnikow u ktorych problem wystapil, pozostawiajac te, u ktorych choroba nie daje objawow, ale ktore moga byc nosicielami? Chodzi mi o to, czy mozliwe jest jedynie zmniejszanie ryzyka czy rowniez calkowita eliminacja nosicieli? Caly czas pytam tu o choroby dziedziczne a nie o zakazenia wirusowe na przyklad.

6. Gdzie badac? Jest to byc moze banalne pytanie, ale po moich doswiadczeniach z badaniami moczu na UPC [urine : creatinine ratio] dzieki ktoremu u bulterierow okresla sie stan nerek, wiem ze to wcale nie jest takie proste znalesc laboratorium w ktorym nie beda sie pukac palcem. No i np. w przypadku chorob serca wiadomo, ze w Polsce kardiologow jest tylko kilku i ze certyfikaty od nich sa duzo bardziej wiarygodne, niz zwykly osluch u zwyklego weta.

Mam nadzieje ze nie wywolam jakiejs III wojny swiatowej swoimi pytaniami. Problemy zdrowia sa dla mnie bardzo istotne i o ile doswiadczenie hodowlane dotyczace rozpoznawania linii, krzyzowania ich, opracowania wlasnego programu hodowlanego przychodzi wraz z iloscia lat, o tyle badania nalezy robic od poczatku i tu nie ma zadnej taryfy ulgowej.

Aha - nie jestem jakims maniakiem i doskonale wiem, ze czasem nie ma prostych rozwiazan i ze niektore choroby nie dziedzicza sie wg prostych zasad mendlowskich a psy czy koty to nie fasolki - poprostu chce wiedziec o tych zagadnieniach jak najwiecej, nie twierdzac jednoczesnie ze nalezy z hodowli eliminowac wszystko - bo czasem kompromis miedzy zubozeniem puli genetycznej a przenoszeniem jakiegos schorzenia, ktore nie zagraza zyciu zwierzecia jest bardzo ciezki, ale konieczny.
Czw 18:32, 29 Mar 2007 Zobacz profil autora
kajmira
Administrator



Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 2029
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Post Re: Badania kotow hodowlanych.
rag-love napisał:

1. Jakie jest absolutne minimum dla kotow, ktore maja miec potomstwo? Nie mowie tu o minimach wymaganych przez kluby czy zwiazki hodowcow, bo z wlasnego doswiadczenia wiem, ze przepchniecie jakichkolwiek badan w tego typu organizacjach czasem graniczy z cudem, ale o badania, bez ktorych - wg was - kocur / kotka nie moze byc uzyty do hodowli.

Tak jak przewidujesz w klubach nie ma zadnych ograniczen. Mysle, ze kazdy hodowca dziala wedlug wlasnego planu hodowlanego kierując sie swoja wiedzą , doswiadczeniem i sumieniem. Moim zdaniem jednak minimum to : pełna moroflogia krwi, oznaczenie grupy krwi, mocz, testy na felv i fiv ( choroby zakazne ) oraz badania na hcm , pkd oraz cin - ktore powtrza sie co roku, jakoże niestety nie ma jeszcze badan genetycznych na te konkretne schorzenia dla rasy ragdoll.Oczywiscie nalezy pamietac, aby kotki nie zaszczepić przed tuz przez planowanym kryciem - warto odczekac min 3 tygodnie.

rag-love napisał:

2. Czy Ragdolle jako rasa obciazone sa jakimis chorobami charakterystycznymi dla nich konkretnie? Dla bulterierow jest to np. Acrodermatitis Lethalis [LAD] na ktory niestety nie ma testow a na dodatek przenosi sie recesywnie, wiec o tym, ze pies i suka sa nosicielami, dowiadujemy sie niestety dopiero wtedy, kiedy rodzi nam sie chore potomstwo. Choroba jest smiertelna i nie wystepuje u zadnej innej rasy.

Na szczescie nie. Choroby genetyczne, o ktorych wyzej wspomnialam sa takze charakterysytyczn dla innych ras i nie sa tylko zarezerwowane dla ragdolli.
rag-love napisał:

3. Jakie choroby dziedziczne nekaja rase? Chodzi mi np. o jakies konkretne schorzenia narzadow wewnetrznych, ktore wystepuja rowniez w innych rasach, ale Ragdolle sa do nich takze predysponowane.

HCM czyli przerost mięśnia sercowego oraz PKD czyli wielotorbielowatość nerek.
rag-love napisał:

4. Czy krzyzowanie okreslonych kolorow [nie chodzi mi o linie obciazone chorobami, bo to jest dla mnie oczywiste] zwieksza wystepowanie jakichs problemow zdrowotnych? U bulterierow wielopokoleniowe uzywanie do hodowli tylko bialych psow powoduje zwiekszenie ryzyka wystepowania gluchoty - nawet jesli takiego bialopokoleniowego psa skrzyzujemy w koncu z kolorem.

Tak krzyzując niektore umaszczenia ( kolory tutaj nie maja znaczenia ) mozna otrzymac w efekcie ragdolla białego bez zadnych znaczeń. Kolor biały polaczony z niebieskim kolorem oka zwiększa ryzyko wystapienia głuchoty.
rag-love napisał:

5. Jesli takie schorzenia wystepuja to czy mozna wykonac testy genetyczne - czy mozliwe jest jedynie odsuwanie od hodowli osobnikow u ktorych problem wystapil, pozostawiajac te, u ktorych choroba nie daje objawow, ale ktore moga byc nosicielami? Chodzi mi o to, czy mozliwe jest jedynie zmniejszanie ryzyka czy rowniez calkowita eliminacja nosicieli? Caly czas pytam tu o choroby dziedziczne a nie o zakazenia wirusowe na przyklad..

Testów genetycznych niestety nie ma dla rasy ragdoll - jeszcze. Osobnicy, u których choroba się rozwinela są usuwani sami poprzez tzw naturalną selekcje mowiąc brutalnie- oczywiscie takie zjawisko ma miejsce wowczas kiedy hodowca nie wykonuje zadnych badan i nie dba o profilaktykę. Jednakże profilaktyka polega na corocznym badaniu za pomoca usg nerek ( w przypadku pkd oczywiscie ) i poki co jest to jedyna skuteczna metoda wykluczająca chorobe u konretnego kota jednak oczywiscie nie wyklucza nosicielstwa. O tym czy dany kot jest nosicielm czy nie, hodowca moze sie przekonac jedynie obserwując rozwój potomstwa. Takze calkowite wyeliminowanie nosicieli jest najwiekszym marzeniem kazdego hodowcy jednak jednoczesnie bardzo utopijnym. Tym bardziej ,ze choroba moze wyjsc w 2 czy 3 pokoleniu a nie w od razu w 1 W przypadku pkd choroba rozwija sie do 3 roku zycia - pozniej juz nie powinna wystapic a przynajmniej ryzyko jej pojawienia się maleje. Gorzej z HCM bo ta choroba moze sie ukazac niezaleznie od wieku kota.
rag-love napisał:

6. Gdzie badac? Jest to byc moze banalne pytanie, ale po moich doswiadczeniach z badaniami moczu na UPC [urine : creatinine ratio] dzieki ktoremu u bulterierow okresla sie stan nerek, wiem ze to wcale nie jest takie proste znalesc laboratorium w ktorym nie beda sie pukac palcem. No i np. w przypadku chorob serca wiadomo, ze w Polsce kardiologow jest tylko kilku i ze certyfikaty od nich sa duzo bardziej wiarygodne, niz zwykly osluch u zwyklego weta...


U kotów badaniem hcm zajmuje sie kardiolog dr Niziołek , który wydaje specjalne certyfikaty zwierzątom poddającym sie badaniom. W badaniach na pkd specjallizuje się dr Garncarz - żona dr okulisty.
rag-love napisał:

Mam nadzieje ze nie wywolam jakiejs III wojny swiatowej swoimi pytaniami. Problemy zdrowia sa dla mnie bardzo istotne i o ile doswiadczenie hodowlane dotyczace rozpoznawania linii, krzyzowania ich, opracowania wlasnego programu hodowlanego przychodzi wraz z iloscia lat, o tyle badania nalezy robic od poczatku i tu nie ma zadnej taryfy ulgowej.

Bardzo bym chciala, aby kazdy początkujący hodowca mial takie podjescie
Czw 19:15, 29 Mar 2007 Zobacz profil autora
rag-love
Początkujący



Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
dr Garncarz znamy Wesoly Ostatnio badala w Poznaniu moje dwie suki.

Jesli chodzi o gluchote - to nie wiem czy wiecie, ale w Polsce mozna juz robic BAERa - w lecznicy dr Niedzielskiego we Wroclawiu. Moge sie pochwalic, ze pierwsze BT zbadane to wlasnie moje suki ich dzieciaki.

Zaraz przeanalizuje i bede pytac dalej Wesoly
Czw 19:22, 29 Mar 2007 Zobacz profil autora
kajmira
Administrator



Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 2029
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Post
rag-love napisał:

Jesli chodzi o gluchote - to nie wiem czy wiecie, ale w Polsce mozna juz robic BAERa - w lecznicy dr Niedzielskiego we Wroclawiu. Moge sie pochwalic, ze pierwsze BT zbadane to wlasnie moje suki ich dzieciaki.


Tak slyszalam - jednak chyba w Polsce jeszcze sie nie urodzil zaden biały ragdollek tym niemniej wiem , ze to popularny kolor wsrod innych ras - i hodowcy planuja we Wroclowiu robic te badania. To swietna wiadomosc Ya winkles
Czw 19:31, 29 Mar 2007 Zobacz profil autora
rag-love
Początkujący



Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Czy u kotow jedynie bialasy zdarzaja sie gluche / polgluche? Bo u psow owszem, gluchota niesie sie z kolorem, ale nawet solidy zdarzaja sie byc polgluche - a one rodza sie tylko po obojgu kolorowych rodzicach.
Czw 19:34, 29 Mar 2007 Zobacz profil autora
kajmira
Administrator



Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 2029
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Post
rag-love napisał:
Czy u kotow jedynie bialasy zdarzaja sie gluche / polgluche? Bo u psow owszem, gluchota niesie sie z kolorem, ale nawet solidy zdarzaja sie byc polgluche - a one rodza sie tylko po obojgu kolorowych rodzicach.


Szczerze mowiąc to trudno powiedziec. Ja osobscie nie slyszalam , o kolorowym głuchym kocie jednak logicznie rozumując nalezy przyjąć , ze taki wyjątek moze sie zdarzyć. Mysle, ze nikt jednoznacznie nie potwierdzi, iż kot inny niz biały nie może byc głuchy . Rozpatrywalabym te kwestie w kategoriach mniejszego i wiekszego ryzyka- kolor biały w polaczeniu z niebieskim kolorem oka to najwiekszy stopien ryzyka. Ale czekam na głosy innych z dużym zaciekawieniem
Czw 19:38, 29 Mar 2007 Zobacz profil autora
rag-love
Początkujący



Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Byc moze jest tez tak, ze kolory bywaja jedynie polgluche - czego bez badania BAER nie da sie wykryc. Natomiast bialasy bywaja i pol i calkowicie gluche, ale wylapywane sa tylko te ostatnie.

I taka ciekawostka ze swiata bulkow - polgluche psy / suki daja statystycznie wiecej calkowicie gluchego potomstwa niz psy gluche calkowicie. Jest to o tyle ironia losu, ze bez badania BAER polgluchych wyeliminowac sie nie da, a calkowicie gluche tak.
Czw 19:48, 29 Mar 2007 Zobacz profil autora
kajmira
Administrator



Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 2029
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Post
a czy gluche psy moga byc hodowlane ? Bo koty absolutnie nie, dlatego kazdy bialy kot musi miec odpowiednie wyniki badan nawet przy wejsciu na wystawe.
Czw 19:59, 29 Mar 2007 Zobacz profil autora
rag-love
Początkujący



Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Hmmm... pytasz o etyke hodowcy i genetyke czy tzw. praktyke hodowlana? Bo jesli pytasz o genetyke, to psy gluche i polgluche ABSOLUTNIE nie moga byc rozmnazane - ale - na wystawie nikt tego nie sprawdzi, chociazby dlatego, ze gluchota jednostronna jest naprawde nie-do-wykrycia [wiem, bo sama zylam z dorosla suka, ktora okazala sie byc glucha na prawe ucho co bylo dla mnie naprawde wielkim i glebokim szokiem - a nie trzymam psow w kojcach odwiedzajac je przy okazji karmienia raz dziennie - zyja ze mna a ja pracujac w domu spedzam z nimi praktycznie 24/7].

No i teraz dochodzimy do najwazniejszej rzeczy - zaswiadczenie - jedyne wiarygodne [w mojej opinii] jest to z badania BAER. A jesli na wystawie honorowane jest zaswiadczenie od 'zwyklego' weta [bez obrazy dla zwyklych wetow] to no coz... Ja tam zaufania do takich badan i zaswiadczen nie mam. No bo co taki wet moze zrobic? Pstryknac palcami? Walnac czyms kotu nad glowa?

Taka ciekawostka - jednoczesnie z badaniem BAER, ktore odbywalo sie w moim domu, szczeniaki byly poddawane testom temperamentu, w sklad ktorych wchodzilo miedzy innymi badanie reakcji na bodzce dzwiekowe - no i okazalo sie, ze polowa miotu nic sobie nie robi z walniecia dwoma metalowymi pokrywkami nad glowa - oznacza to mniej wiecej tyle, ze nie sa strachliwe i plochliwe, bo BAER wykazal ze slysza doskonale. Natomiast piesek, ktory okazal sie byc polgluchy na walniecie pokrywkami zareagowal zainteresowaniem, ale bez strachu.

Tu mozecie zobaczyc zdjatka z takiego badania.
[link widoczny dla zalogowanych]

No i pamietajcie prosze, ze ja caly czas bazuje na psich doswiadczeniach - wiec nie odbierajcie tego jak jakiejs prowokacji czy czegos w tym stylu - ja naprawde jestem bardzo ciekawa jak to jest u kotow. I nie krzyczcie ze ja tak ciagle o psach, ale staram sie jakos ta wiedze o kotach usystematyzowac a jak nie wiem jak, to sobie porownuje do psow Wesoly


Ostatnio zmieniony przez rag-love dnia Czw 20:18, 29 Mar 2007, w całości zmieniany 1 raz
Czw 20:11, 29 Mar 2007 Zobacz profil autora
rag-love
Początkujący



Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Jesli chcecie, to moge zalaczyc wyniki badania BAER dla slyszacego i polgluchego psa. Gluchego [dzieki Bogu] u siebie nie mialam.
Czw 20:14, 29 Mar 2007 Zobacz profil autora
kajmira
Administrator



Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 2029
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Post
Nie sadze, zeby honorowane bylo zaśwadczeniea od 'zwylkego ' weta na wystawe, poniewaz wielkoronie slyszalam, o wypadach zagranicznych na specjalistczne badania Ja nie hoduje i nigdy nie hodowalam bialych kotow takze odpowiedniej wiedzy na ten temat rowniez nie posiadam ale z checia dowiem sie czegos na ten bardzo interesujący temat
Z naszych forumowiczow najwieksza wiedze na temat biaych kotów i konsekwencji związanych z ich hodowaniem posiada Siasia, ktora specjalizuje się w białych norwegach - mam nadzieje, ze zabierze głos w dyskusji

Moje pytanie odnosnie mozliwosci hodowania gluchych psów wywiązalo sie z Twojej ciekawostki nt przekzywania gluchoty potomostwu ze wzgledu na plec rodzica. Skoro sa takie statysytyki to pomyslalam, ze moze jednak u psow hodowlanych taka wada jest akceptowalana.
Czw 20:31, 29 Mar 2007 Zobacz profil autora
rag-love
Początkujący



Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Na plec? Gluchota nie ma u psow zwiazku z plcia.

W trakcie wykonywania badan BAER bada sie cale mioty - oraz rodzicow, o ile nie byli badani wczesniej. Stad mozna wyciagnac wnioski odnosnie psow / suk badanych w momencie kiedy juz posiadaly potomstwo - czyli np. to ze polgluche daja wiecej gluchych niz calkowicie gluche.

No i nie oszukujmy sie - nawet jak ktos zbada i ma na papierze ze pies jest gluchy totalnie albo polgluchy to nikt mu nie zabroni uzywac tego psa / suki dalej w hodowli. Nie ma takich przepisow, niestety. W tej chwili nie ma ani jednej wady - poza wnetrostwem u samcow - ktora dyskwalifikuje bulla, wiec duzo wazniejsza jest etyka hodowcy niz przepisy hodowlane ZKwP.

A tymi badaniami u specjalistow to mnie zaciekawilas, bo ja bardzo dlugo szukalam w Polsce kogos, kto moglby wiarygodnie przebadac moje suki i niestety dopiero dr Niedzielski zakupil aparat do BAERa. Chociaz fakt faktem, ze szukalam glownie w 'psich' kregac - jakos o kocich nie pomyslalam Mruga
Czw 20:38, 29 Mar 2007 Zobacz profil autora
kajmira
Administrator



Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 2029
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Post
rag-love napisał:
taka ciekawostka ze swiata bulkow - polgluche psy / suki daja statystycznie wiecej calkowicie gluchego potomstwa niz psy gluche calkowicie. Jest to o tyle ironia losu, ze bez badania BAER polgluchych wyeliminowac sie nie da, a calkowicie gluche tak.

Tę ciekawostke mialam na mysli.

Co do badan specjalisycznych zauwaz, ze napisalam, ze chodzilo o zagranicznych wetów. W Polsce dotychczas nie bylo takiej mozliwosci ale hodowcy jezdzili za granice.
Czw 20:44, 29 Mar 2007 Zobacz profil autora
rag-love
Początkujący



Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post Re: Badania kotow hodowlanych.
kajmira napisał:
Moim zdaniem jednak minimum to : pełna moroflogia krwi, oznaczenie grupy krwi, mocz, testy na felv i fiv ( choroby zakazne ) oraz badania na hcm , pkd oraz cin - ktore powtrza sie co roku, jakoże niestety nie ma jeszcze badan genetycznych na te konkretne schorzenia dla rasy ragdoll.Oczywiscie nalezy pamietac, aby kotki nie zaszczepić przed tuz przez planowanym kryciem - warto odczekac min 3 tygodnie.


Czyli zarowno kotka hodowlana jak i kocur powinny miec aktualne [nie starsze niz rok, czy moze dla zakaznych pol roku, bo tak widzialam na stronach hodowli] badania na felv, fiv oraz hcm, pkd oraz civ [to ostatnie nie wiem co to] - oraz prawidlowa morfologie i badania moczu.

A co z dysplazja - bo spotkalam sie na niektorych stronach z informacja ze koty maja biodra OK oraz sa wolne od choroby Legg-Parthesa-Calve'a [musialam skopiowac ze strony hodowli, bo to nazwa nie-do-zapamietania dla mnie]
Czw 20:45, 29 Mar 2007 Zobacz profil autora
rag-love
Początkujący



Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
kajmira napisał:
rag-love napisał:
taka ciekawostka ze swiata bulkow - polgluche psy / suki daja statystycznie wiecej calkowicie gluchego potomstwa niz psy gluche calkowicie. Jest to o tyle ironia losu, ze bez badania BAER polgluchych wyeliminowac sie nie da, a calkowicie gluche tak.

Tę ciekawostke mialam na mysli.


A sorrki, to moje niezreczne sformulowanie - "niz psy gluche calkowicie" mialo znaczyc psy jako gatunek a nie jako plec.
Czw 20:50, 29 Mar 2007 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin