Witam - Amavi*PL

Dziś byłam z kicią na USG. Pokazało dwa maluszki

Jeden ktorego ciagle było widac na monitorze, strasznie był ruchliwy, biegał w tę i z powrotem

A właściwie czołgał się jak glizdka, za to jak szybko

A już 15 maja powinny byc na tym świecie

Życzę wszystkiego dobrego, zdrowych kociaczków i szczęśliwego przebiegu porodu.

Sulcia jest okropnie leniwa w tej ciąży... Nie to co ostatnio, nie poznaje jej aż :lol:
Tylko leży, śpi, śpi, śpi, śpi... Ewntalnie je. Przejsc się po mieszani? Gdzie tam, lepiej spac 24 h na dobe :roll:
Zachowuje sie jakby nie wiem jaka cieżka była, a prawie nie ma brzuszka. Zresztą już tydzień po kryciu zrobila się leniwa, co nie dało się nie zauważuc i nie wyciągnąc pierwszych wniosków Mruga

Cyknęłam jej z nudow kilka fotek, ale tylko jedna wyszla ostra, a reszta fatalnej jakości...

Leżymy w słońcu:
[link widoczny dla zalogowanych]

I lezymy (a jakże) niestety troche nas kiepsko widac, bo to fotka z serii "nieudane" :oops:
[link widoczny dla zalogowanych]

No i dalej leżymy, a ja nie mogę przez nią łuzka złożyc :oops:
[link widoczny dla zalogowanych]

No i nie omeszkam nie wspomniec, że zaliczyłam dziś pierwszego kopniaka przez kociatko :jupi: (To co tak się ciągle wierciło na monitorze 8) )

Śliczne to Twoje kociątko !!!!
Naprawdę przeurocze Heart

A jaki piękny brzusio nam pokazała

Wyglaszcz ją koniecznie po tym brzucsiu od ciotki Bazylii

No to zostało nam tylko 7 dni do wielkiego momentu!!

Czuje już stresik Rolling eyes

Oby poród przebiegł bez komplikacji i maluszki były zdrowe... Troszkę się boję, bo jak tylko dwa to poród może byc cięższy. Ostatnio koteczka poradziła sobie sama, ale długo rodziła. Kociaki były naprawdę duże.

Mam nadzieje na wasze kciuki

Jak tylko coś się zacznie dziać to pamiętaj napisz na forum,
a my oczywiście będziemy mocno ściskać kciuki.
Będzie dobrze, zobaczysz.
Mizanki dla ciężarówki

trzymamy kciuki, żeby wszystko poszło gładko

Dziękuje wam

Ile najkrocej powinna trwac ciąża? Dziś 58 dzień i Sulcia mnie straszy

To ja sie dolaczam do trzymania kciukow Wesoly

I czekamy na dalsze informacje Wesoly

A swoja droga - leniwy SIB - to chyba ewenement na skale swiatowa Mruga

Ona jest tylko leniwa podczas ciąży

Normalnie to wieczny, rozbrykany dzieciak

Wzięło mnie dziś na wspomnienia o moich poprzednich zwierzątkach. Opisze wam je krótko Ya winkles

Żółw Tuptuś
Dostałam go na 6 urodziny od rodziców. Zamieszkał jednak u przyjaciela, którego pasjonowały te zwierzęta. Aż przez 5 lat go widywałam czasem, póki nasze drogi się nie rozeszły. Był żółwiem lądowym, na dodatek bardzo dużym Wesoly

Kot Filemon
Znaleźliśmy go w opuszczonym kontenerze. Miał może że dwa miesiące i piękny, rudo-biały kolor. W tygrysie pręgi, które uwielbiałam. Po kastracji wyrósł na ogromnego kocura, który był niesamowicie mądry! Pierwszy raz widziałam na oczy tak inteligentnego kota. Przynosił kapcie pod nogi! Wesoly

Uwielbiał się bawic w chowanego i sam lubił szukac domowników. Tylko że nie było szans schowac mu się tak, żeby nas nie odnalazł Mruga

Był dostojny, kochany i bardzo mądry. Niestety, zachorował na nerki i straciliśmy go.... Smutny

Kanarek
Była to szaro-bura samiczka. Nie specjalnie kolorowa, ale dla mnie pięknie umaszczona. W czarne i szare prążki, o ciepłych odcieniach bursztyny na piersi i główce. Z "przysmolonym" na czarno ogonkiem. Co rano zostawała wypuszczana i śpiewała nam troszkę nieudane, słodkie świergotki Wesoly

Niestety, po 1,5 roku młego wspólnego bytowania, przeforsowała siatke w oknie i odleciała Smutny

Na próżno wystawialiśmy klatkę w oknie, wystawialiśmy smakołyki, nawet puszczaliśmy nagranie jej śpiewu z magnetofonu... Nie wróciła Smutny

Sunia
Suczka o imieniu Sunia, która miała u nas domek tymczasowy. Zabrałam ją z rąk nieodpowiedzialnego właściciela. Chciał ją wyrzucic, bo kupił sobie rasowego kota i pies (szczeniaczek jeszcze) mógłby go "uszkodzic" a on był zbyt drogocenny na to... Znalazłam mu dobry domek u przyjaciół, czasem go widuje do tej pory Wesoly

Wyrosła na ślicznego mieszańca labradora.

Kajtusia
To mój miniaturowy króliczek, który miał byc samcem Mruga

A dla przekory nazwałam go, sama nie wiem czemu, Kajtek. Zadziwił mnie, jak przywiązane do człowieka może byc takie małe zwierzątko. Biegał za mną i przychodził na zawołanie. Odszedł po 7 latach ze starosci...

Opócz tego w moim domu zamieszkiwały swego czasu rybki oraz dwa chomiki.

A teraz oczywiście króluje moja wspaniała koteczka i oby królowała długo i szczęsliwie

Sporo miałaś tych zwierzaczków!
Jak mieszkałam z rodzicami to było ciężko, bo mama nie lubiła zwierząt i nie chciała słszeć o dodatkowym lokatorze Smutny

Jednak mimo to przewinęło się mnóstwo chomików, biała myszka "Skin", świnka morska "Miki" (chodziła sobie po domu jak psiak!), pełno kotków złapanych w piwnicy (które nawet nie zdążyły otrzymać imienia gdyż mama szybko mnie z nimi eksmitowała, mimo wymyślnych skrytek w pufie czy szafie

) i dwie papużki.
Jak byłam większa podstępem wprowadziliśmy z tatą czarną, kudłatą kundelkę "Nukę", która żyła 21 lat. Początki były strasznie ale Nusia czuła, że wszystko zależy od mamy, chodziła za nią KROK W KROK, tylko od niej jadła i na jej nogach spała, to mamę "rozwaliło" zupełnie i zgodziła się by u nas została, i powtarzała zawsze "Nusia to nie pies to członek rodziny".
Jak wyprowadziłam się z domu miałam kotka , dachowca "Patka", odprowdzał mnie do pracy, łowił nam i przynosił myszki a nawet nietoperze Rolling eyes

Niestety bardzo zachorował i nic nie dało się dla mniego zrobić......
No a teraz czekamy na Joy'unia i będziemy żyli długo i szczęśliwie!
Ale Ci się tu rozpisałam SIB , fajny temat zaczęłaś...
No a jak tam maluszki się pchają na świat?

	SIB napisał:
	Dziękuje wam Ile najkrocej powinna trwac ciąża? Dziś 58 dzień i Sulcia mnie straszy

+ - 65 dni .

Ostatnio zmieniony przez Hari dnia Pią 22:34, 11 Maj 2007, w całości zmieniany 1 raz

Maluszki strasznie skaczą, ale nie pchają się jeszcze na świat Ya winkles

Za to mamusia chyba już czuje co jej sie zapowiada (zabawa z maluszkami, zabawa!

) i biega jak kociak Rolling eyes

A termin mamy własciwe na 14 maja

Ale licząc od pierwszego dnia krycia Ya winkles

Ostatnio urodziła dokładnie 65 dni licząc od pierwszego dnia krycia, więc stawiam narazie na 14, a jak będzie to zobaczymy

Słuchajcie, a może załozyc taki oddzielny wątek o naszych poprzednich zwierzaczkach? Co myślicie?

trzymam mocno kciuki za maleństwa:)