Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Witam :)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » POWITANIE Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Witam :)
Autor Wiadomość
Reni
Ambitny



Dołączył: 18 Lis 2011
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Niop wiecie dziewczyny macie racje z tymi wydatkami na kociaka, zdaje sobie sprawe ze trzeba co miesiac wydaj jakas kwote na niego ale chyba troche przesadne sa te kwoty jakie niektorzy mi rzucaja, bo chyba decydujac sie na zwierze zawsze trzeba sobie zdawac sprawe ze moze zachorowac, albo niewiem moze sie nagle okazac ze musi spozywac specialistyczne pokarmy bo np. innych nie przyjmuje. Jednak kwota comiesieczna na zwierze jest o wiele wiele nizsza niz ta ktora trzeba wydac na kotka tej konkretnej rasy. Mam takie wrażenie że uwarzacie ze ja niewiem ile to wszystko kosztuje i że sie porywam z motyka na słońce. Ja sobie doskonale zdaje z tego sprawe i nie sadze ze mnie nie stac na to. Mąz dobrze zarabia ja w przyszłym roku jak syn pojdzie do przedszkola takze napewno poszukam pracy. Mnie od samego poczatku chodzilo raczej o to że moj maż poprostu z czystego skapstwa Little thongue man niechce mi dac na takiego kotka, twierdzi że jest tyle pieknych dachowców za ktore nie trzeba placic ze nie musimy kupowac kota za 2000 ktory moze np. zachorowac i 2000 szlak trafi. On nie jest raczej fanem tej rasy i jest mu wszystko jedno czy to bedzie jakis rasowy kotek, dachowiec, czy poprostu kotek od jakiegos pseudochodowcy. Podziwiam panow ktorzy pochwalaja pomysly swoich zon i razem z nimi delektuja sie obecnoscia ragdolla w domu. Ja napewno jak bedzie jakies zwierze to chce wlaśnie żeby bylo takie wymarzone przeze mnie chociaz, nie mowie ze maz pewnie sie w kotku nie zakocha ale poprostu na dzis dzien on nie ma konkretnej rasy ktora by mu sie podobala. My cale zycie nasz wspolne mielismy pieska amstafke, ale jak urodzil sie syn musielismy oddac mielismy ja 6 lat, byla zazdrosna a malego i trzeba bylo podjac niestety taka decyzje, albo pies albo dziecko. Pod koniec pobytu u nas trzeba ja bylo 24 godz. na dobe trzymac w kojcu bo jak tylko syn zostawal sam zucala sie na niego na poczatku to nawet myslalam ze ona go pilnuje ale jak zaczela szczerzyc zeby a na koniec mojego 3 tyg. synka zlapala na szczescie w pieluche to nie bylo wyjscia. Terz synek ma 2,5 roku jest na tyle duzy ze wie ze zwierzatko czuje i ze trzeba byc delikatnym i stad decyzja o kotku, a skad rasa moj brat ma ragdollka i chyba stad to wszystko sie wzielo., zarazil mnie:)Ja całe życie mialam jakies zwierzatka w domu wiem ze dziecko uczy sie samych dobrych rzeczy obcujac ze zwierzetami i ze to najlepszy prezent pod sloncem dla nas wszystkich
Wto 19:34, 29 Lis 2011 Zobacz profil autora
MARTYNKA2001
Doświadczony



Dołączył: 25 Mar 2011
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: KATOWICE

Post
Reni napisał:
Niop wiecie dziewczyny macie racje z tymi wydatkami na kociaka, zdaje sobie sprawe ze trzeba co miesiac wydaj jakas kwote na niego ale chyba troche przesadne sa te kwoty jakie niektorzy mi rzucaja, bo chyba decydujac sie na zwierze zawsze trzeba sobie zdawac sprawe ze moze zachorowac, albo niewiem moze sie nagle okazac ze musi spozywac specialistyczne pokarmy bo np. innych nie przyjmuje. Jednak kwota comiesieczna na zwierze jest o wiele wiele nizsza niz ta ktora trzeba wydac na kotka tej konkretnej rasy. Mam takie wrażenie że uwarzacie ze ja niewiem ile to wszystko kosztuje i że sie porywam z motyka na słońce.


Nikt Cię nie chciał urazić. Twój stan majątkowy naprawdę nikogo nie interesuje. Poprostu chcemu służyć radą...
Ja myślałam, że wiem ile to wszystko kosztuje do czasu jak zaczęłam się bliżej wszystkiemu przyglądać. Z cena karmy wcale nie przesadziłam, bo za 2kg opakowanie Applaws płacę 50 zł (ale to indywidualna sprawa czym się karmi kota) i starcza mi na miesiąc.
Marzę o drugim kocie z adopcji - kotce wycofanej z programu hodowlanego (nawet mąż już się zgodził), ale poprostu się boję, że nie podołam finansowo....
Wto 20:11, 29 Lis 2011 Zobacz profil autora
Reni
Ambitny



Dołączył: 18 Lis 2011
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Nie nawet nie chodzi o to że jestem urazona poprostu chcialam wytłumaczyć jaka mam sytuacje, bo chyba niejasno napisałam w poscie wszystko, chcialam wiec wyjasnic od pocztku do końca. Ale dzieki za podpowiedzi oczywiście napewno skorzystam z uwag Ya winkles Obecnie własnie jestem na etapie oglądania zabawek, drapaków itd. żeby sie zorientować jakie są ceny a są naprawde zróżnicowane. Tak czy inaczej dzieki za uwagi wszystkie i pomoc
Wto 21:34, 29 Lis 2011 Zobacz profil autora
MARTYNKA2001
Doświadczony



Dołączył: 25 Mar 2011
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: KATOWICE

Post
I to jest słuszne posunięcie...
Ja przez pół roku co miesiąc robiłam zakupy-nawet karmę miałam kupioną 2 miesiące przed odebraniem Festera (hodowca powiedział mi jaką jedzą kocięta).
Wto 21:48, 29 Lis 2011 Zobacz profil autora
Bazylia
Legendarny Kociarz



Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 7257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Szczecin

Post
Reni napisał:
Mam takie wrażenie że uwarzacie ze ja niewiem ile to wszystko kosztuje i że sie porywam z motyka na słońce.


Reni, nie o to chodzi zupełnie
Napewno wiesz, bo jak widzę czytasz dużo o kotach i akesoriach dla nich.
Widzisz, jak kotek jest wymarzony to zawsze człowiek chciałby skrócić czas oczekiwania na kota do minimum. A czasem nie da się tego zrobić. Nie ma jak. Dlatego lepiej uzbroić się w cierpliwość i dążyć do celu Ya winkles . I ja sądzę, że Ty ten cel osiągniesz, uda Ci się ale pewnie mniejszymi kroczkami.
Powiem Ci, że mój mąż tez na początku nie popierał pomysłu zakupu kota. Byłam w lepszej sytuacji od Ciebie bo pracowałam i sama mogłam grosik do grosika zbierać.
Po półtora roku przekonywania męża on stwierdził, że jeśli kotek jest rzeczywiście moim marzeniem to OK, mam poszukać hodowli . Jak widzisz nie jesteś odosobniona w tym problemie.

Co do kota za 2000 tys. ... jak masz pewną, sprawdzoną hodowlę ryzyko zachorowania na jakieś ukryte choroby, wady genertyczne itp. jest minimalne. Bo dobry hodowca systematycznie i do przesady bada swoje koty a o kociaki dba jak o własne dzieci.
Co innego pseudohodowca, który liczy tylko na zysk i sprzedaje kociaki bardzo tanio, bo obrót musi być. Taki kot będzie tańszy ale ryzyko choroby będzie znacznie większe. Nie mówię juz o tym, że może i będzie wyglądem przypominał ragdolla, ale charakterem wcale. Mieszaniec kotek może byc milusiński, lub mogą ujawnić się też cechy agresywne po jakimś czasie. Myślę, że tego byś nie chciała , tym bardziej, że masz małe dziecko w domu.
I właśnie dlatego bardziej bym Cię namawiała na pierwszego kota ( pierwszego, bo uzależniają ) z adopcji. Kot ma wtedy ustalony charakter, wiesz co się po nim mozesz spodziewać. Istnieje mozliwość znalezienia młodego kociaka ok. półtora rocznego czy dwuletniego. Mam Celinkę (birmę) z adopcji właśnie, jak ją brałam miała prawie dwa lata. Kochany kot Heart .

Dzieci rzeczywiście lepiej wychowują się ze zwierzakami, jesli... nie maja na nie alergii.
Nie wiem czy testy u takiego malucha jak masz będą wiarygodne?
Mi lekarka mówiła, ze dopiero są po 6 roku życia, ale to było dawno moze medycyna poszła do przodu. fajnie byłoby przed przyjazdem kota do domu przebadać się całą rodziną.

I znowu Ci naściemniałam .
Reni, cierpliwości i jeszcze raz cierpliwości Ci życzę.
Idą Święta, w przyszłym roku na Święta juz pewnie będzie Was więcej.
Śro 8:22, 30 Lis 2011 Zobacz profil autora
Reni
Ambitny



Dołączył: 18 Lis 2011
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
No Bazylia masz racje napewno, tak własnie pomyslałam że skoro mąż nie jest za bardzo podekstycotowany takim pomysłem na spokojnie wszystko zaplanuje, co do alergi to nie sadze żeby mały miał ma kontakt z kotkami a jeszcze moj brat powiedziała że jak naprawde chcemy takiego kociaka to nam swojego na tydzien dadza zebysmy zobaczyli jak to bedzie. A co do rodowodu to oczywiscie tylko takiego biore pod uwagę, nawet nie myslalam o jakims innym wyjsciu tylko maz wiesz z oszczednosci podsunal taki pomysl, w tym temacie jestem wyedukowana przez bratowa, kociare na maksa, Rolling eyes takze bede sklada i ziarnko do ziarnka....... jak to mowia. No chya że faktycznie sie trafi jakis z adopcji ale tez tu wolalabym np. takiego jakiego ostatnio Nika wystawiała bo jest sprawdzony, sbadany i zapewne gdyby byl jakis defekt to ona napewno by to napisala. A u takiej osoby prywatnej niewiesz nigdy jaki byl prawdziwy powod oddania kaotka niby pisza ze mily, ze lagodny, ze nie sika a moze sie okazac ze robi wszystko na raz. Troche sie takich ogłoszen boje wkncu to ma byc kotek już do końca. A co do tych alergii to jak ja miałam juz kotki nigdy nic mi sie działao a maż też nie jest alergikiem to może sie taka alergie na kotka nabyc. Ja ogolnie jestem alergikiem ale nie na siersc wiec powinnam isc do alergologa?? No bo Alan faktycznie jest za mały takie testy po 6 roku sie wyonuje Ya winkles chociaz u niego nic nie zauwazlam nigdy a jest czestym bywalcem zakoconego domu.
Śro 8:43, 30 Lis 2011 Zobacz profil autora
Dejikos
Ekspert



Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 3341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Reni - jeżeli chodzi o alergię, to najmniej uczula sierść. Pierwsze w stawce są: naskórek, ślina i mocz. Przebadałabym całą rodzinę, zanim jakikolwiek futrzak z Wami zamieszka.

Do adopcji ludzie są zmuszeni oddać pupila z różnych powodów. Często także dlatego, że nie radzą sobie z jego utrzymaniem. Jeżeli kot pochodzi z dobrej hodowli, a właścicielowi zależy na znalezieniu mu najlepszego nowego domku, informuje o tym hodowcę, który stara się w tym pomóc. Ja radzę, żebyś się pytała przy ogłoszeniach adopcyjnych, czy hodowca wie o adopcji.

Wszystko, na co z utęsknieniem i niecierpliwością czekamy, jest o wiele bardziej później doceniane, niż to, co dostaniemy na zawołanie. Wielu ludzi "stać" na kota i jednego dnia pomyślą sobie - chcę kota - a drugiego mają go w domu. Ale to wcale nie oznacza, że będą dobrymi właścicielami. Trudne jest pogodzić się z naturą człowieka, ale czasami trzeba zacisnąć zęby, żeby później móc się cieszyć tym wybranym, najukochańszym przyjacielem na długie lata, niż tym z przypadku.


Ostatnio zmieniony przez Dejikos dnia Śro 9:56, 30 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
Śro 9:55, 30 Lis 2011 Zobacz profil autora
Reni
Ambitny



Dołączył: 18 Lis 2011
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Prawda Dejikos mam nadzieję że u nas alergia nie wystapi bo jak u nas mozna to stwierdzic niewiemy jak zareaguje dziecko moze wykradniecie kotka brata nie jest glupim pomyslam mysle ze po tyg. czy 2 ewentualnie wyszla by taka alergia. My oczywiscie sie przebadamy Rolling eyes. No i myśle że tak przemyślana decyzja bedzie owocowała gdy juz kotek sie pojawi
Śro 15:43, 30 Lis 2011 Zobacz profil autora
Reni
Ambitny



Dołączył: 18 Lis 2011
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Hej powróciłam po krótkiej przerwie Wesoly zbierałam siły i pieniadze na kicie, narazie w mojej swince skarbonce jest 500 zł. no kokosy to nie są ale już coś. Problem jest taki że mąz ukrucił mi z pieniędzmi twierdzi że i tyle na kota to majątek, także zaczynają sie schody. Co do alergii to chyba niemamy mielismy ragusia mojego brata i nic mały nie kichał, nie drapał się, także mysle że jest ok. Little thongue man Za to zakochałam się w nim i w rasie ogólnie Heart jeszcze bardziej. Kurcze to jest chyba nieuleczlane Heart Chyba sprzedam telewizor albo jakieś inne sprzety z domu skąd tu wziąść więcej kasy. Hmmmm..............
Nie 0:05, 25 Gru 2011 Zobacz profil autora
kociamama
Legendarny Kociarz



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz

Post


Już coś masz. Hurra Hurra

Cierpliwości, a będzie dobrze.

Śledź wątek adopcyjny i nawiązuj bliższe kontakty z hodowcami.

A przede wszystkim wierz w sukces. Kciuki za to.

Nie 1:00, 25 Gru 2011 Zobacz profil autora
Reni
Ambitny



Dołączył: 18 Lis 2011
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Hej kociamama widze ze tez nie spisz, no na dobry poczatek cos jest. Byle do przodu Wesoly
Nie 1:12, 25 Gru 2011 Zobacz profil autora
Lindusia
Ekspert



Dołączył: 12 Sty 2010
Posty: 2906
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: łódź

Post
Reni a ja bym już kupiła kuwetkę, łopatkę do żwirku, miseczki, szczotk, drapaczek itd bo później to naprawdę dużo kosztuje.
Schowaj wszystko w piwnicy i kiedy pojawi się kotek np z adopcji będziesz już gotowa na przybycie kotka Ya winkles
Nie 15:49, 25 Gru 2011 Zobacz profil autora
Reni
Ambitny



Dołączył: 18 Lis 2011
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Lindusia w sumie dobry pomysł Wesoly dzieki za podpowiedz
Nie 18:49, 25 Gru 2011 Zobacz profil autora
Reni
Ambitny



Dołączył: 18 Lis 2011
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Hej dziewczyny siedziałam tak na necie i szukałam drapaków, szczotek itd. i natrafiłam na coś oszczegam że dla niektórych pewnie to będzie smieszne pytanie ale kogo mam spytac jak nie was Rolling eyes . Więc tak przeczytałam gdzieś że koty syberyjskie są kotami hipoalergicznymi oczywiście jako mamie 2 latka od razu zapaliła mi sie taka czerwona lampka że może to kotek dla nas, wiecie taka alergia zawsze może przyjsc a my niechcielibysmy oddawac członka rodziny . Pytanie jest takie że wpisując w przegladarce syberyjskie wyskakuja rożne kolory rude,czarne,bure itd. przy niektórych jest napisane syberyjskie-newa masquarade te znacznie fajniejsze jako fanka ragdolli przypadły mi znacznie bardziej do gustu, ale czy to tez syberyjskie czy inna rasa niewiem jak to rozumieć. No i jaka jest różnica miedzy tymi kotkami a ragdollami tak ogólnie cechy charakteru, itd.
Pon 23:21, 26 Gru 2011 Zobacz profil autora
vivienne
Wyjadacz



Dołączył: 17 Wrz 2011
Posty: 1936
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Czytałam gdzieś, że u kotka uczulające jest nie tyle futerko, co jakieś białko zawarte w ślinie.
Hodowca, od którego kupiliśmy nasze Ragusie też ma na swojej stronie informację, że futro Ragdolla nie uczula. Do tej pory było u nas w domu w odwiedzinach dwóch alergików. Jeden kolega czuł się całkiem dobrze, lepiej niż w innych zakoconych domkach. Natomiast mój szwagier do 10 minut miał katar i lały mu się łzy.
Wto 8:38, 27 Gru 2011 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » POWITANIE Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 2 z 7

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin