Witam :)

Od dłuższego już czasu przyglądam się forum, dziś wreszcie postanowiłam się z Wami przywitać. Little thongue man

No to może parę słów o mnie:
Zwierzęta zawsze towarzyszyły w moim życiu, jako małe dziecko miałam styczność głównie z psami, gdyż rodzice mieli hodowlę Sznaucerów Olbrzymów. Ja jednak od zawsze miałam skłonności bardziej do kotów, zaczęło się niewinnie. Kupno domu przez rodziców, wyprowadzka z miasta na wieś. Nabycie pierwszego kotka "dachowca" ze schroniska skończyło się niestety smutno - Tomuś - bo tak miał na imię, zachorował bardzo ciężko i nagle odszedł... długo, bardzo długo nie mogłam się pozbierać. Jakiś czas po tym przybłąkała sie do mnie kicia - wychudzona, głodna, brudna i panicznie przestraszona. Bardzo długo się z nami oswajała, jednak po wielu miesiącach wreszcie pokochała nas całym sercem i szczerze odwdzięczyła się za miłość i opiekę swoją cudownością. Wkrótce po tym wszystkim, szczęśliwym zbiegiem okoliczności okazało się, że będziemy mieli malutkie koteczki. Troskliwie się nią opiekowałam w trakcie ciąży. Na tyle, że maluchy zaczęła rodzić w moim łóżku a później mi je w nocy jak nikt nie widział przynosiła i kładła na poduszcze. Jeden z maluchów do niedawna spał ze mną w łóżku Wesoly

to chyba najbardziej kochany dachowiec na świecie już od poczęcia!! Niebawem z mężem wyprowadzamy się do własnego mieszkania, Kubusia niestety zmuszona jestem pozostawić pod opieką rodziców, ponieważ zrobiłabym mu ogromną krzywdę zabierając go z jego upragnionego domciu. Już teraz na myśl o pustym mieszkaniu płakać mi się chce dlatego szukam maleństwa, które by zamieszkało razem z nami. Zdecydowałam się na rasowego kotka ze względu na niepewne pochodzenie kotów np. ze schroniska. Nie dopuszczę do powtórzenia się historii z Tomciem... To by było na tyle, po krótce.

Długo szukałam rasy odpowiedniej do warunków raczej mieszkaniowych. Zależy mi na kotku, który będzie dużym, miziastym domatorem. Oczywiście nie wykluczam posiadania parki w przyszłości.

I tak natrafilam na Ragdolle... Rolling eyes

Jestem zachwycona, męża też udało mi się zarazić tym zachwytem. Heart

Najbardziej podoba mi się umaszczenie takie, jakie ma kotek Kamisii

Niestety nie znam się konkretnie na typach umaszczenia, więc fachowo nie wiem jak on się nazywa, jeszcze Ya winkles

Na ile zdążyłam się już zorientować wydatek będzie spory, jednorazowo wręcz niemożliwy. Zastanawiam się nawet nad adopcją, choć to dla mnie o tyle trudne, iż uwielbiam etap dorastania kociaków... Liczę na waszą pomoc, może uda mi się pogodzić marzenie z możliwościami.

Pozdrawiam serdecznie!

Witamy na forum Wesoly

. Jestem pewna że tu znajdziesz swojego wymarzonego Ragdollka. Tym bardziej że tej jesieni obrodziło w naszym forum PIĘKNYMI maluszkami Wesoly

Witamy

Pięknie dziękuje za powitanie w tak wspaniałym gronie. Pędzę do dalszej lektury...

Witaj

Agnieszka

Serdecznie Witamy

Dziękuje ;-)

Witaj

Witaj na forum

Witaj wśród nas.

Umaszczenie, o którym mówisz, to seal bicolour ( czyt. sil bikolor ).

Powodzenia w poszukiwaniach Twojej kociej miłości.

Pięknie dziękuje za miłe powitanie Wesoly

Kociamamo - serdecznie dziękuję za podpowiedź w kwestii umaszczenia, jestem odrobinę mądrzejsza Rolling eyes

Pozdrawiam

A zaglądałaś na PW - napisałam coś. Zobacz. Ya winkles

Witaj

witam serdecznie

	Krysiulk napisał:
	Najbardziej podoba mi się umaszczenie takie, jakie ma kotek Kamisii Niestety nie znam się konkretnie na typach umaszczenia, więc fachowo nie wiem jak on się nazywa, jeszcze

Cieszę sie , że akurat mój kotek przypadł ci do gustu .Tak jak napisała kocia mama taki kolorek -to seal bicolour.
Nasza forumowa Catyfun ma kota o tym samym umaszczeniu .To braciszek mojego Geniusza ( kot hodowlany) .Catyfun ma właśnie po nim kociaki i jeśli się nie mylę , to kociak w tym umaszczeniu jest jeszcze wolny . Wesoly