Pierwsze słowo

A więc jestem... po przewertowaniu wielu forów, przeczytaniu wielu pomocnych postów... Przyszła pora na przedstawienie się, zadanie pytań. Pamiętam jak na początku roku zaczęłam obserwować schronisko - lecznice "Ada" z Przemyśla - zwierzątka, które się w nim pojawiają. Nie wiem czy kojarzycie historię Foresta, psa, który stracił łapkę... ja żyłam tą historią, wyłam do księżyca za każdym razem, kiedy widziałam nowe zdjęcia, filmiki, informacje....
W domu moich rodziców był z nami przekochany Cocer Spaniel, trochę głupiutki, ale za te oczy można było wszystko wybaczyć Mruga

(piesek nadal egzystuje).
W schronisku główną uwagę poświęcałam kotom, tak często skupiały moją uwagę, że zapragnęlam jednego przygarnąć dla siebie. Mój mąż ucinał każdą ideę przygarnięcia pluszaka "niewiadomego pochodzenia". Wtedy zaczęłam przeglądać internet i..... zobaczyłam zdjęcie przepięknego kota. Jego figura, oczy, ubarwienie..... RAGDOLL. ♡ Przepadłam!!! Im więcej czytałam o ich pozytywnie nastawionym usposobieniu do człowieka, tym bardziej utwierdzalam się w przekonaniu, że to jest właśnie ten kot. Kot dla mnie, dla nas. Kiedyś dla naszego Dziecka. Pewnego dnia mój mąż, powiedział, że zgadza się. Dostałam to na piśmie ♡. I wtedy zaczęło się. Szukanie "idealnej" dla mnie - pełnej serca i swobody dla kociakow hodowli.
Co ciekawe hodowla, z której zapragnęlam kociaka, ma tylko ubarwienie blue... a ja tak bardzo upodobałam sobie sealowe ubarwienie - colorpoint lub mitted. To był kot, który skradł moje serce. Ale..... TA właśnie hodowla..., od początku chciałam właśnie z NIEJ. Poza tym, wychodzę z założenia, że nie ubarwienie a charakter tego zwierzątka jest tym, co przyspiesza bicie serducha Wesoly

)) I tym sposobem, odwiedziłam dom Pani Sylwii i już na progu wiedziałam, że podjęłam właściwą decyzję. Widziałam swojego maluszka i już odliczam dni, kiedy zasili szeregi naszej rodzinki:))))
Będę mamą przepięknego puszka o umaszczenie blue colorpoint. Nie mogę się doczekać.
Tak więc dołączam do Waszego forum, co by czerpać wiedzę.
Jestem przed zakupem wszystkiego. Najważniejszy jest dla mnie drapak. Chciałabym wybrać solidnie wykonany, bezpieczny dla kocurka a tym samym będący ładnym elementem salonu "mebel". Zdecydowałam się na model D-4 Rufiego (dla dużych kotów), ale rozważam też ten sam model w wersji EX-2E. Tylko nie wiem, czy ten spód drewniany i podstawy legowisk (rynny, leżaka, rozety) okażą się praktyczne. Czy po jakimś czasie zamiast być ozdobą, nie będą brzydko zadrapanymi elementami, co na ciemnym drewnie będzie widoczne. Przy materiałowych obiciach ten problem odpada. Poza tym cały czas się głowię czy przykładowo dolna rynnna jest dobrym rozwiązaniem, tzn czy koty ją lubią....?
Będę tu szukać odpowiedzi, ponieważ na początku stycznia zabieram się za zakupy....
Jeśli wytrwałości w czytaniu, dziękuję za uwagę i do przeczytania :-))))

Ostatnio zmieniony przez La Blanche dnia Nie 10:20, 18 Gru 2016, w całości zmieniany 1 raz

Witaj podstawy się nie rysują jakos specjalnie koty wola drapać słupki;)

Witaj wśród nas.

Poważnie i rzeczowo podchodzisz do "kociego macierzyństwa", więc będziesz idealną mamą dla kiciusia od Sylwii.
Zawsze cieszy nas, gdy forumowe dzieci wraz z nowymi rodzicami dołączają do forum.
Solidny drapak, to dla kotka ważna część wyposażenia. Rufi niszczy się bardzo mało widocznie i dłuuuugo pozostaje, jak nietknięty. Dobry wybór.
Przyjemności w zakupach i przygotowaniach. Rolling eyes

Witam Cię serdecznie tym bardziej, że widać wielką miłość i zaangażowanie z Twojej strony. Oby czas szybciutko zleciał do odbioru skarbeczka a potem cieszcie się sobą.

Witaj

. Z tego co piszesz jasno wynika , że będziesz bardzo kochać swoje maleństwo

. Życzę aby czas oczekiwania minął szybko.

Witam i gratuluję wyboru

.

Dziękuję za wszystkie miłe słowa Wesoly

anka0979 - patrząc na Twojego avatara, tak sobie wyobrażam mojego dorosłego kocurka Wesoly

Napiszcie mi jeszcze moje drogie, z jakich elementów drapaka korzystają Wasze koty najchętniej? Czy są to właśnie rozety, hamaki, czy ta rynna ma sens? Mam do niej mieszane uczucia, co nie zmienia faktu, że bardzo mi się podoba Mruga

Zastanawiam się jednak czy zeskakiwanie na rynnę dla dorosłego (dużego) kota będzie "wygodne"?

I cały czas się waham, czy warto dołożyć do drapaka z drewnem (EX-2E), czy pozostać przy opcji D-4 (dla dużych kotów).
Nie ukrywam, że nie planuję go wymieniać w najbliższych kilku latach Wesoly

naranja - "przeniosłam" się na Twoją fb stronkę.... i .... okazuje się, że miałam okazję poznać Twoją koteczkę Ciri ;-)))

Mam nadzieję,że było to miłe spotkanie

( trochę zazdroszczę, też chętnie bym się z nią spotkała Ya winkles

)

Oczywiście, że miłe Wesoly

U Pani Sylwii nie mogło być inaczej :-)))

Witam. Fajnie, że przeważyła decyzja o charakterze a nie tylko wyglądzie Wesoly

Witam serdecznie

Witam, witam. Jeśli Twój wybór padł na hodowlę nasze forumowej SylvieM, to tylko pogratulować. Znakomity wybór.

Sylwii gratki kochana zaley od kota rynny ale lepsze d4 chyba.....

Już dokonałam zakupu drapaka - skusiłam się na drapak EX-0D. Czekam z niecierpliwością.. nie tak jak na drapak, jak na mojego kocurka... <3 Dziękuję wszystkim za miłe słowa Wesoly