Nowicjusz z Wrocławia pozdrawia :)

Mam 30 lat i od zawsze w moim życiu były jakieś zwierzęta. Ryby, gryzonie, psy, ale kot był tylko raz (i to bardzo krótko, gdy jeszcze byłam dzieckiem). Obecnie mamy 14 letniego psa, u którego zdiagnozowano raka i wiem, że niedługo będziemy musieli się z nim pożegnać... Strasznie z tego powodu cierpię. Jest ze mną dokładnie 14 lat (byłam przy jego narodzinach) i myśl, że nagle zabraknie stworzonka, które będę kochać i które będzie na mnie polegać, doprowadza mnie do rozpaczy. Nie dam rady przejść żałoby samotnie, bez zwierzęcego wsparcia, dlatego pomyśleliśmy z mężem o kocie (mąż ma 10 letni staż życia z kotami). Wybór padł na ragdolla, a dokładniej na ragdolla i mainecoona (chcemy od razu 2 koty, by było im raźniej). Kierowaliśmy się charakterystyką rasy, wymaganiami, gdyż sami jesteśmy spokojni, lubimy siedzieć w domu i być poduszką dla futrzaka, więc szukamy serduszka, które się wpasuje.

Mam kilka pytań do właścicieli ragdollów:

- Jak wybrać tego jednego jedynego kociaka spośród kilku uroczych kulek? Planujemy odwiedzić kilka hodowli i wpierw poobcować z kociakami (i oczywiście porozmawiać szczegółowo z hodowcą), ale na co zwrócić uwagę? Najbardziej obawiam się sytuacji, że nasz wybraniec będzie w rodzinnym domu towarzyski i uczuciowy, a u nas przemieni się w "niedotykalskiego".

- Kotka czy kocur? Wyczytałam, że kocury są bardziej oddane i "tulińskie", lecz jak już ma się zdarzyć "nietytek" to właśnie wśród kocurów. Prawda czy fałsz? Z doświadczenia forumowiczów, lepiej mieć kotkę i kocura, czy 2 kocury, czy 2 kotki?

- Rekomendowane hodowle - może ktoś z forumowiczów mógłby nam polecić godną zaufania hodowlę z dolnego śląska, ewentualnie z województw przyległych? Wpierw chcielibyśmy odwiedzić te sprawdzone, a dopiero potem te znalezione w necie. Za nic nie chciałabym trafić do pseudo-hodowli, gdzie zwierzęta traktuje się jako sposób na biznes...

Nie zależy nam na rodowodzie, ale chcemy kupić kotka "z papierkiem", aby zminimalizować ryzyko pojawienia się chorób. Cena gra dla nas ogromną rolę, ponieważ kupując od razu 2 kotki, narażamy się na okres poważnego oszczędzania pieniędzy na nasze, ludzkie życie, ale.... Jesteśmy gotowi do poświęceń, byleby tylko zapewnić pupilowi dobry start i szczęśliwe życie (bo przecież musimy jeszcze dostosować mieszkanie; planujemy drobny remont gdzie pod sufitem zawisną kładki a w ścianach będą przejścia między pokojami). Dzieci nie mamy i nie planujemy.

Podsumowując, próbujemy się przygotować na kota najlepiej jak to możliwe.

Nie ukrywam, że większość moich pytań jest zrodzona z obawy, że nasz przyszły kot może być taki jak u kilku naszych znajomych - a więc nieufny, zdystansowany i tylko pozwalający człowiekowi żyć obok siebie (to aż 4 różne koty, dachowce). O tych lubiących się tulić pieszczochach tylko czytałam i słyszałam z opowieści mojego lubego.

Pozdrawiam wszystkich forumowiczów i mam nadzieję, że mój nieco obszerny post pasuje do działu Wesoly

Paulina

Ostatnio zmieniony przez JpK dnia Śro 17:04, 13 Lip 2016, w całości zmieniany 1 raz

Witam Cię serdecznie. Proponowałabym, abyś spróbowała zajrzeć do naszego działu "Opieka i wychowanie". Tam forumowicze stworzyli sporo tematów poświęconych sprawom, o które pytasz. Cieszę się, że chcesz się dobrze przygotować do przyjęcia kociaków w Waszym domku.

Witam Cię cieplutko i życzę szybkiego znalezienia tego jedynego pieszczoszka.

Witaj serdecznie,
Czytaj, czytaj, a wszystko znajdziesz Mruga

Witajcie 🙋
Wszystkie tematy są już dość mocno omówione na forum, kwestia poszukania. 😉 Tutaj np link do pierwszego pytania- http://www.ragdollclub.fora.pl/hodowla,7/jak-wybrac-kotka-dla-siebie-i-sie-nie-rozczarowac,7524.html
Co do hodowli, to na forum jest spis hodowli naszych kotów. Możesz sobie znaleźć osoby, które mają kota z interesującej Cie hodowli sie z nimi bezpośrednio skontaktować. 😊

Witam, jak najbardziej zachęcam do czytania, ale i do bezpośredniego kontaktu z hodowcami. Dobry hodowca nigdy nie odmówi rozmowy i chętnie rozwieje wszelkie wątpliwości, czas poświęcony przyszłemu właścicielowi kociaka to część naszej pracy

.

Dziękuję za ciepłe powitanie Wesoly

Przyznaję, że nie przejrzałam forum od deski do deski i właśnie nadrabiam zaległości - dziękuję za linki.

Witaj wśród nas. Miło, że tak poważnie podchodzicie do przyjęcia kotków pod swój dach.

Współczuję choroby pieseczka. Musicie być dzielni i w odpowiednim momencie pozwolić mu odejść, niepotrzebnie nie przedłużając cierpienia.

Wiem, że to straszna decyzja, ale tak trzeba. Sama przeżyłam taką stratę niedawno i nie mogłam się pozbierać 10 miesięcy. Właściwie, to mój mąż zdecydował o nowym psiaku, bo ja na samą myśl wciąż zalewałam się łzami.

Czytajcie więc wszystkie interesujące Was wątki i szukajcie małych kocich przyjaciół.

W dziale WOLNE KOCIĘTA część z forumowych hodowców ogłasza i pokazuje swoje kociątka od urodzenia. Warto tam zaglądać.
Powodzenia w poszukiwaniach.