Dobri :)

To super, trzymam kciuki za sprawę.

Będę raportować

Czytam , czytam i nie moge uwierzyć,że colorpointów mało? Moze to dlatego,że u mnie same colorpointy? Zawsze człowiek marzy o tym, czego nie ma. Ale z tymi łzami w oku- Agnieszka - chyba przesadziłaś?

Też się dziwiłam. Myślałam, że to "flagowa" maść ragdolli. Ostatnio w 3 hodowlach odbyłam kilka dłuższych rozmów "c z tymi maściami" i odpowiedzi były bardzo zbieżne.
- colorpointy najdłużej schodzą (u jednej pani dwa tyg temu dopiero kupiono rocznego kociaka)
- w modzie są bicolory
- bicolory schodzą najchętniej na rynki zagraniczne i to się hodowcom opłaca $$

Jak się okazuje być może to nasze, klientów gusta kreują takie trendy. Ja jestem wierna miłości do colorpointów Wesoly

ale absolutnie nie wykluczam, że mój pierwszy maluch nie będzie mittedem. Jak to powiedział mój narzeczony - "Jest to kot i wiadomo, że będziemy to kochać" - łopatologicznie i w sedno Wesoly

Witam mam zdolności do przesady ale,chyba akurat nie jest to tu takie straszne,

a i oczywiście pochwal się malcem czy pointem czy mittedem;)

Adrian grochow elo ziomki

Witaj niusya

Tak to jest, nawet moda kocich kolorów ewoluuje. Po klasycznych umaszczeniach i kolorach przyszedł czas na ragi pręgowane, potem na szylkretki, a obecnie chyba w modzie jest dążenie do kolorów rudych/kremowych i czekolady. Ale ciągle są hodowle, które pozostają wierne tym bardziej klasycznym odmianom Wesoly

[quote="niusya"]Też się dziwiłam. Myślałam, że to "flagowa" maść ragdolli. Ostatnio w 3 hodowlach odbyłam kilka dłuższych rozmów "c z tymi maściami" i odpowiedzi były bardzo zbieżne.
- colorpointy najdłużej schodzą (u jednej pani dwa tyg temu dopiero kupiono rocznego kociaka)
- w modzie są bicolory
- bicolory schodzą najchętniej na rynki zagraniczne i to się hodowcom opłaca $$

Ciekawe , co to za Pani miała taki problem.Moje kociaki zarezerwowane wszystkie były w momencie. Jedna osoba jedynie chciała bikolora, więc radziłam jej szukać tego umaszczenia. Natomiast ,tak jak piszesz, to sztandarowa maść i wydawałoby się,że takich kociątek w umaszczeniu colorpoint na rynku powinno być najwięcej.

U mnie zawsze było prawie po równo pytań o mittedy jak i o bicolory, jeszcze nie miałam nigdy pytań o colorpinty.
Hmm w sumie nigdy nie spodziewałam się tak umaszczonym kociątek ale nie każdy przed dzwonieniem dokładnie wszystko przeczyta ze strony.
Ostatnio jak miałam w miocie mieć same mittedy to i tak połowa pytań się zdarzała o bicolory. A o pointy nikt nie pytał - więc moze coś w tym jest?

Mi się wydaje, że 90 % nabywców nie odróżnia colorpointów od mittedów Mruga

Mi samej dość długo zajęło sprawdzenie czy jest w ogóle jakaś różnica, przypuszczam więc że większość potencjalnych kupców która nie jest mega dobrze zorientowana wrzuca obydwie kategorie do jednego worka.

Ja akurat dość szybko pojęłam rodzaje maści i jestem z grupy tych "zgłebiania informacji jednym haustem" jak coś mnie zafascynuje Wesoly

dlatego dość szybko mogłam z hodowcami operować jednym językiem. I tu, zogodzę się z noele - to chyba kwestia mody, bo zdarzało mi się też na wystawach rozmawiać o planach na przyszłość hodowców i padały sformułowania np. "juz wychodzimy z pręgowanych na rzecz bicolorów" Wesoly

Co do mittedów - też łatwiej genetycznie je uzyskać, myślę. Więcej kombinacji na to pozwala.
A colorpointy, z tego co zauważyłam analizując tabelkę [link widoczny dla zalogowanych]
zdarzają się w mniejszej ilości kombinacji.

roene napisał:

U mnie zawsze było prawie po równo pytań o mittedy jak i o bicolory, jeszcze nie miałam nigdy pytań o colorpinty.
Hmm w sumie nigdy nie spodziewałam się tak umaszczonym kociątek ale nie każdy przed dzwonieniem dokładnie wszystko przeczyta ze strony.
Ostatnio jak miałam w miocie mieć same mittedy to i tak połowa pytań się zdarzała o bicolory. A o pointy nikt nie pytał - więc moze coś w tym jest?

Myślę ,że ludzie po prostu szukając swojego wymarzonego kociaka, przyglądają się rodzicom, stąd u Ciebie pytania o bikolory a u mnie o colorpointy.

niusya napisał:

Ja akurat dość szybko pojęłam rodzaje maści i jestem z grupy tych "zgłebiania informacji jednym haustem" jak coś mnie zafascynuje Wesoly

dlatego dość szybko mogłam z hodowcami operować jednym językiem. I tu, zogodzę się z noele - to chyba kwestia mody, bo zdarzało mi się też na wystawach rozmawiać o planach na przyszłość hodowców i padały sformułowania np. "juz wychodzimy z pręgowanych na rzecz bicolorów" Wesoly

Co do mittedów - też łatwiej genetycznie je uzyskać, myślę. Więcej kombinacji na to pozwala.
A colorpointy, z tego co zauważyłam analizując tabelkę [link widoczny dla zalogowanych]
zdarzają się w mniejszej ilości kombinacji.

Bez problemu uzyskasz 100% colourpointów w miocie jak połączysz 2 colourpointy

Tyle że pewnie mało osób się na to decyduje. Ja się zdecydowałam i we wtorek mam nadzieję już uzyskam potwierdzenie co z tego wyniknie bo pierwszym usg pewności nie mam. Wesoly

Nooo... a Ty masz śliczną pointkę Wesoly

Też myślę, że to może wynikać z tego, że niewiele osób się na to zdecyduje. Czyli znowu wracamy do mody Wesoly

	niusya napisał:
	Nooo... a Ty masz śliczną pointkę Też myślę, że to może wynikać z tego, że niewiele osób się na to zdecyduje. Czyli znowu wracamy do mody

A dziękuję bardzo Wesoly

Madi też dziękuje Mruga

Ja generalnie nie rozumiem mody na daną rasę, kolor itp. Jak coś mi się nie podoba to na pewno się na to nie zdecyduję. Colourpointy zachwycają mnie najbardziej. Potem Mittedy a Bicolour na końcu Wesoly

. Strasznie podobają mi się lynx. To są osobiste upodobania i wiadomo, że każdy ma różne. Dlatego dziwię się, że są hodowcy którzy kierują się modą a nie tym co sam chciałby osiągnąć i co mu najbardziej się podoba Mruga