Autor |
Wiadomość |
nebline
Początkujący
Dołączył: 11 Lut 2013
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
smutna kicia |
|
Nie wiem, czy tu można też pisać takie posty, ale ryzykuję - jak pomóc kici przetrwać smutek za kotkiem. Braciszek Malutkiej odszedł za TM w poniedziałek. Od tej pory ona chowa się po kątach. Gdy słyszy otwieranie drzwi biegnie z podniesionym ogonkiem, potem wraca ze spuszczonym do kącika. tulę, mówię do niej, ale ona ma do mnie żal, bo widziała jak wkładam Elmo do transporterka, łapała za kratkę, żeby go wypuścić, tak jakby czuła, że coś jest nie tak. Elmo nie wrócił , a ona patrzy na mnie i w sercu czuję jej żal do mnie, tak wpatruje mi się w oczy. Je na szczęście normalnie, ale jest smutna bardzo.
|
|
Śro 20:23, 29 Sty 2014 |
|
|
|
|
Alonka
Ekspert
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 2984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Myślę, że będziecie musieli pomyśleć o towarzystwie dla Malutkiej. Wiem, że minął bardzo krótki czas i taka decyzja nie jest łatwa. Ona bidulka też bardzo cierpi, musiała być mocno przywiązana do Elmusia. Bardzo źle znosi samotność, a tą pustkę może chyba wypełnić jedynie drugi kociak. Życie jest czasem okrutne, ale toczy się dalej...a zawsze najbardziej cierpią Ci, którzy zostali...
|
|
Czw 10:09, 30 Sty 2014 |
|
|
Mgławica
Legendarny Kociarz
Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 5721
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biała Podlaska
|
|
|
|
też tak myślę jak Alonka - może nowy towarzysz pomógłby malutkiej w pokonaniu samotności, która ją tak nagle dopadła.
Wiem, że to może być trudna decyzja dla was (sama nie wiem czy potrafiłabym myśleć o kolejnym kotku w tak krótkim czasie) ale dla niej nowy towarzysz mógłby być pocieszeniem w tym smutnym czasie.
|
|
Czw 10:56, 30 Sty 2014 |
|
|
berberfille
Początkujący
Dołączył: 24 Sty 2014
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
Az sie poplakalm
Moja kotka wczesniejsza tak tesknila z kolezanka swinka morska, z ktora sie zzyla i sie razem bawily...tak BAWILY po jakims czasie jej przeszlo.
|
|
Czw 11:57, 30 Sty 2014 |
|
|
_Jadis_
Wyjadacz
Dołączył: 02 Paź 2011
Posty: 1778
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Legnica
|
|
|
|
A ja powiem tak.
Nie jest tajemnica, ze koty wyczuwaja nasze emocje. Sama jeszcze nie pogodzilas sie , chodzisz , ryczysz po katach, wiec jak kot ma byc wesoly?
Albo poczekaj z kontaktem z kotem az sama ochloniesz i bedziesz w stanie zajac sie nim bez lez w oczach i wyrzutow sumienia slyszalnych w glosie , albo przynajmniej staraj sie udawac przy niej. Zajmij ja czyms...
Jesli nie jestes w stanie myslec nawet o nowym futerku to kup jej nowa zabawke, niech sie czyms zajmie, zafascynuje i nie szuka...
My pojechalismy z Olkiem na siweta do moich rodzicow, bylismy tak przez tydzien jakos a i tak codziennie przynajmnije godzine chodzil i miauczal za dziewczynami. Z kazdym dniem coraz mniej ale potrzeba czasu.
Ostatnio zmieniony przez _Jadis_ dnia Czw 12:27, 30 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Czw 12:26, 30 Sty 2014 |
|
|
nebline
Początkujący
Dołączył: 11 Lut 2013
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
oj to chyba prawda. Jak płakaliśmy w poniedziałek tak bardzo mocno Malutka schowała się w kącik i tylko patrzyła okrągłymi oczkami. Co raz ją tulę, głaskam, ale ona na razie mnie unika, ma żal do mnie, bo to ja wywiozłam Elmika i ona widziała jak go zabieram. Szuka też tego futerka do tulenia, w nocy nie wskakuje do łóżka. Kiedyś wskakiwał Elmo, a ona za nim dopiero i wtulała się w niego, a teraz maleńka szuka miejsca i wybiera kąciki, chowa się, ale my dajemy jej dużo ciepła, zabawkę dostała nową, bawimy się. Kocyki po Elmo wzięłam do prania, żeby zapachu choć trochę usunąc, choć i tak go przecież w domu pełno- my nie czujemy, kicia tak. Odejście kochanego kotka boli bardzo, Malutka była kicią Elmo, ale nigdy nie robiliśmy różnicy- jak głaskaliśmy ją to zaraz Elmo albo obydwoje na raz. Elmo to wręcz jej ustępował i jako młodszej dawał się najeść nawet z jego miski, ale jedzonko zawsze takie samo mieli, więc nigdy nie było innego traktowania. Jak buziak jemu to i jej, żeby żadne nie było zazdrosne. Dajemy Malutkiej tyle samo miłości co i Elmo i szkoda, że teraz nie ma kolegi do zabawy. Dla niej skłonni jesteśmy wziąć malucha, żeby miała przyjaciela, bo teraz już wiem na 100 %, że co dwa koty to nie jeden i po prostu są szczęśliwsze.
|
|
Czw 13:43, 30 Sty 2014 |
|
|
Mateusz
Admin
Dołączył: 13 Sty 2014
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
|
|
|
Musisz znaleźć dla Niej nowego towarzysza zabaw, żeby nie wpadła kicia w depresję
|
|
Czw 14:00, 30 Sty 2014 |
|
|
_Jadis_
Wyjadacz
Dołączył: 02 Paź 2011
Posty: 1778
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Legnica
|
|
|
|
No jesli rzeczywicie, wygladalo to tak jka piszesz, to stworzyliscie kotu świat w pewien sposob uzalezniony od tego "drugiego" kociaka... wiec nic dziwnego, ze odczuwa az taka pustke.
Podpisuje sie, na takich zasadach drugi kociak bedzie potrzebny.
|
|
Czw 14:07, 30 Sty 2014 |
|
|
Iga123ana
Ekspert
Dołączył: 27 Wrz 2013
Posty: 2237
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Chyba nic nowego nie powiem, bo nic nie zastąpi kociego przyjaciela jak kot.i to dla niej będzie chyba najlepsze.
|
|
Czw 14:39, 30 Sty 2014 |
|
|
Alonka
Ekspert
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 2984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
| | A ja powiem tak.
Nie jest tajemnica, ze koty wyczuwaja nasze emocje. Sama jeszcze nie pogodzilas sie , chodzisz , ryczysz po katach, wiec jak kot ma byc wesoly?
Albo poczekaj z kontaktem z kotem az sama ochloniesz i bedziesz w stanie zajac sie nim bez lez w oczach i wyrzutow sumienia slyszalnych w glosie , albo przynajmniej staraj sie udawac przy niej. Zajmij ja czyms...
Jesli nie jestes w stanie myslec nawet o nowym futerku to kup jej nowa zabawke, niech sie czyms zajmie, zafascynuje i nie szuka...
My pojechalismy z Olkiem na siweta do moich rodzicow, bylismy tak przez tydzien jakos a i tak codziennie przynajmnije godzine chodzil i miauczal za dziewczynami. Z kazdym dniem coraz mniej ale potrzeba czasu. |
Nie bardzo rozumiem czemu miała służyć ta wypowiedź...wyczuwa się w niej wiele złośliwości, a chyba nie to jest celem tego forum. Nie kopie się leżącego...smutne...
|
|
Czw 15:02, 30 Sty 2014 |
|
|
_Jadis_
Wyjadacz
Dołączył: 02 Paź 2011
Posty: 1778
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Legnica
|
|
|
|
A ja nie bardzo wiem , gdzie widzisz zlosliwosc (bo zadnej tam nie dawalam)?
Ba chyba nikt poza Toba, takowej zlosliwosci nie zauwazyl skoro rozmowa toczyla sie do tej pory normalnie ...
Wiec nie rozumiem po co to, i w czym widzisz problem
Ostatnio zmieniony przez _Jadis_ dnia Czw 15:29, 30 Sty 2014, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Czw 15:23, 30 Sty 2014 |
|
|
Katarzyna Miłaszewska
Ekspert
Dołączył: 16 Gru 2012
Posty: 2656
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Międzyrzec Podlaski
|
|
|
|
Ja zauwazyłam...
| |
wyrzutow sumienia slyszalnych w glosie
. |
Już raz skomentowałaś śmierć Elmo i teraz znów piszesz o wyrzutach sumienia... Jeśli to nie jest złośliwe, to przynajmniej niedelikatne. Pisać do kogoś, że "ryczy po kątach", kiedy umarł mu kot, nie wydaje się być spowodowane chęcią życzliwego doradzenia. Tak samo jak propozycja odizolowania się od kota, żeby nie przekazywać mu negatywnych emocji - niby jak Nebline miałaby to zrobić?
Ostatnio zmieniony przez Katarzyna Miłaszewska dnia Czw 17:45, 30 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Czw 15:48, 30 Sty 2014 |
|
|
_Jadis_
Wyjadacz
Dołączył: 02 Paź 2011
Posty: 1778
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Legnica
|
|
|
|
tlumaczac... nie wrzucam tu nikomu. Postarajcie sie na prawde przeczytac CALY post jako CALOSC a nie wybierac co WAM pasuje i wyrywac cos z kontekstu...bo tak do niczego nie dojdziemy.
POWTARZAM w mojej wypowiedzie nie bylo nic zlosliwego
Co do odizolowania... jesli nie mieszka sama, jesli jest jeszcze ktos kto opiekuje sie kotem to nie jest to cos nierealnego.
CHodzi o to, zeby nie brala kota ze lzami i oczach i z myslami o tym, ze jest czemukolwiek winna, i przez to co sie stalo unieszczesliwia drugiego kota... Chodzi o to, zeby nie obwiniala siebie o wszystko. Takie zachowanie na prawde sie wyczuwa.
Jesli musi poplakac ( a na pewno musi bo to normalne ludzkie), niech idzie do lazienki, da sobie 15 minut dla samej siebie , odreaguje - to na prawde pomaga . A jak wyjdzie bedzie miala o wiele lepsza energie dla kici i dla samej siebie kiedy bedzie sie z nia ot chocby bawic.
NIe twierdze , ze mam racje i tez nie rozumiem tutaj wycieczek w moja strone.
To jest zdaje sie forum a na forach kazdy wyglasza swoje zdanie, swoje opinie i swoje porady. Osoba ktora je otrzymuje sama zadecyduje czy sa dla niej wartosciowe i czy z nich skorzysta.
To co pisalam gdzies indziej dotyczy sprawy gdzies indziej. To nie znaczy, ze nie moge sie wypowiedziec w innym temacie z inna rada. Polecam nauczyc sie oddzielac jedno od drugiego. To czy mysle, ze mozna bylo inaczej zalatwic jedne sprawy nie znaczy, ze bede za wszystko wszedzie kogos osadzaci nie wiem... gnebic ? (brak innego slowa w tej chwili).
Bardzo fajnie natomiast , ze znajduj sie tylu obroncow ucisnionych. Szkoda tylko, ze sama autorka posta nie wykazala w swojej odpowiedzi najmnijeszych oznak zeby takiej obrony potrzebiwala, ba zeby odebrala mojego posta w taki sposob w jaki Wam sie to zdarzylo. Wiec jesli potrzebujecie sobie pouzrzywac na kims po calym dniu stresow czy czegos tam , to znalazlyscie niewlasciwe miejsce. - to bylo juz zlosliwe, widac roznice?
tyle z mojej strony.
Ostatnio zmieniony przez _Jadis_ dnia Czw 16:01, 30 Sty 2014, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Czw 15:49, 30 Sty 2014 |
|
|
Ines
Ekspert
Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
Moje drogie Panie! Myślę, że każdy już napisał to, co miał do napisania i wszyscy przemyślą, co mają do przemyślenia. Proszę o nie kontynuowanie tej dyskusji na forum publicznym - jeśli czujecie taką potrzebę to jak najbardziej kontynuujcie wymianę zdań, ale proszę skorzystajcie przy tym z dobrodziejstw prywatnych wiadomości.
|
|
Czw 15:51, 30 Sty 2014 |
|
|
kociamama
Legendarny Kociarz
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 15121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
|
|
|
Bardzo mi szkoda Was i Malutkiej.
Wy niestety musicie jakoś pogodzić się ze stratą, ale macie siebie i jest łatwiej.
Koteczce trzeba pomóc. Roześlemy wicie i zobaczymy, czy uda się znaleźć jej przyjaciela-pocieszyciela.
Przytulaski
|
|
Pią 0:44, 31 Sty 2014 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|