Oddam w dobre, kochające ręce Szczęściarza (nie ragdolla)

Niestety, ale muszę poszukać nowego domu dla naszego kota, Szczęściarza. Szczęściarz jest najprawdopodobniej kotem kartuskim (nie mamy dokumentów od poprzednich właścicieli)- opinia wystawiona po konsultacjach z hodowcami. Ma około 6 lat. Jest kochającym kotem. Gdy już pokocha- mruczy i łasi się bezgranicznie. Ma jednak problem z akceptacją niektórych zwierząt (u nas zaprzyjaźnił się z psem, kotkę atakuje).
Był pod konsultacją kociego psychologa, jest pod stałą obserwacją weterynaryjną, wykastrowany.
Musimy go oddać ze względu na alergię pokarmową- odnawiają mu się rany drapane. Kot ma książeczkę zdrowia. Szukamy mu domu, gdzie będzie przestrzegana jego dieta. Do tej pory Szczęściarz żywił się Royal Canin dla kastratów i Animondą z puszki.
Mam nadzieję, że znajdziemy mu właścicieli, którzy pokochają go bezgranicznie, mimo jego problemów zdrowotnych. Serce nam pęka, ale dla niego nowy dom będzie lepszy niż inne kroki podjęte przez innych domowników.

Więcej o kiciusiu i jego zdjęcia http://www.ragdollclub.fora.pl/inne-rasowce,38/szczesciarz-nasz-kochany-kartuz,4121.html

Właśnie się zastanawiam czy nie ma czegoś, jakiegoś specyfiku , który można byłoby dodać , np. do szamponu kociego, zeby te rany się zagoiły na maksa?
Może dieta bardziej naturalna, nie chrupki i puszki poprawiłaby sytuację ?
Albo chociaż ograniczenie gotowego jedzenia ?
Mizianki dla kiciusia i kciuki za nowy domek...
Kurcze, może się jeszcze Wam ułoży.. Przytulam

Miałam się nie wypowiadać, ale jakoś nie mogę przejść obojętnie. Alergia pokarmowa u kota jest do ogarnięcia. Czasami wystarczy odpowiednia karma, przecież to nie jest takie trudne. Mam alergika w domu, a nawet dwóch. Z tym można sobie poradzić. Przecież ten kot już swoje przeszedł, kolejna adopcja?

Odkąd urodziłam dziecko, kot jest pod opieką rodziców na dole. Nie jestem na chwilę obecną w stanie przypilnować, by kot nie zrobił nic dziecku, gdy np wyjdę na chwilkę do toalety. Niby nie jest agresywny, ale jak dziecko zapłacze, w popłochu ucieka i syczy. A u moich rodziców nie ma przestrzeganej diety, bo mieszka z innym kotem i z psem i podjada im karmę.

Poza tym kot już jest przyzwyczajony do chodzenia po całym domu, nie jesteśmy w stanie go ograniczyć tylko do pomieszczeń na górze, a tylko tam jesteśmy w stanie zadbać o jego dietę, tak jak żona pisała na dole jest pies i jeszcze jeden kot i nasz Szczęściarz podjada ich jedzenie Smutny

, więc chyba lepiej dla Kota jak znajdzie dom gdzie nie będzie miał dostępu do innej karmy niż może jeść / royal oraz animonda /, niż ma się męczyć z ranami

Agnieszka7714
próbowaliśmy już wiele żeby uniknąć oddania Szczęściarza ale doszliśmy do wniosku że lepiej dla kota będzie takie rozwiązanie. Ta decyzja dla nas była bardzo trudna i wiele czasu spędziliśmy w domu i u weterynarza żeby kot u nas został.

Ostatnio zmieniony przez Asterix dnia Pią 12:55, 01 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz

Chcecie mi powiedzieć że kot czwarty raz szuka domu ??

A tak serio to bardziej nie chce Wam się walczyć z alergią kota czy dochodzi jeszcze teraz powód dziecka że kot syczy ??