wybredny kot

A ja poległam, wypróbowałam mnóstwo karm, a mój kot nic. Zcwanił się i zaczął wyrzucać miskę, jesli nałóżę mu cos czego nie chce to łapą tak bedzie pchał, że z kuchni na przedpokój potrafi ja wypchnać.Stwierdzilam, ze dość, dawałam mu surową cielęcinę, a on robi to samo, jeszcze wydaje przy tam dziwny odglos i idzie jeść suche.
Z Cosmy znalazlam dwie karmy pełnowartościowe z tunczykiem i sardynkami, suchą ma naprawde wysokiej jakości, pije duzo wody. Musze mu tylko kupic jakies witaminy i mikroelementy które łaskawie zaakceptuje, bo Felini, podobno najlepsze tez omija szerokim łukiem. Dodaje mu do suchecgo olej z łososia, choć sucha karma ma bardzo duzo tauryny

ula, u nas to somo...z tym że Leon żadnej mokrej nie chce, no chyba że łaskawie jakąś najgorszą, gdzie w ogóle nie wiadomo czy jest mięso-więc mu nie podaję.

Wszystkie mokre dobre, łącznie z cosmą skończyły żywot w koszu...

GM

Nie wiem co z tymi kotami, kiedyś jak miałam 2 dachowce to pokroic by sie dały za surowe mieso albo dobrą mokrą karmę, suche bylo bleee. A ten kurcze tylko suche ciamka no i 100 gramową puszke cosmy łaskawie.

Mam takie same spostrzeżenia. Kot nie chce wątróbki, rybki czy kurczaka?! Niemożliwe, a jednak.
Swoją drogą, co musi być a takich karmach, że pierwotne instynkty są tak silnie stłumione? Ciekawe, czy jakby takiego lwa karmić chrupkami od początku, to czy by później pogardził świeżą gazelką tudzież inną zebrą?

GM

Ostatnio zmieniony przez GosiaM dnia Pon 18:43, 21 Sty 2019, w całości zmieniany 1 raz

hahaha, nie mam pojecia co tak pociaga mojego kota w tej suchej karmie. Moj najbardziej lubie te o najgorszym zapachu Farmine śledź z pomarańczą, bbbrryy.

Ja też niestety mam identycznie. I mam wrażenie, że chcąc rozpieścic przysmakiem - mam tu na myśli filetówkę COSMA, która mu mega smakowała, spowodowąłam, że nic innego mu teraz nie podchodzi ;-) Od samego początku nie chciał jeść tylko miesa surowego za bardzo, więc dziwne gusta i upodoabnia mają te nasze małe skarby.
Znalazłam jakąś nowa puszkę z ganatapet ala carte ma w nazwie - może to będzie ciut lepiej chciał jeść...:-)

Ja całkowicie zrezygnowałam z suchej. Nie daję żadnych filetówek. I Loki trochę się pogłodził, ale nauczył się jeść i teraz ładnie je. Zaczął ładnie na wadze przybierać. Jemy catz finefood i granata pet teraz puszki na zmianę.

Ostatnio zmieniony przez Rai dnia Pon 19:35, 25 Mar 2019, w całości zmieniany 1 raz

Mój Tito jest strasznym niejadkiem

Próbowałam puszki Mac's, granataPet, Feringa wszystkie 3 smaki, Wild Freedom 2 różne smaki, Real Nature, saszetki select gold, dolina noteci i wiele innych... Dziad poskubie trochę i zostawia resztę, w sumie zjadał przez cały dzień ze 100gram. Plan był taki, że przechodzimy pół na pół z barfem, ale ogon już całkowicie obraził się na puszki. teraz jesteśmy na pełnym barfie, ale problemy z jedzeniem nadal zostały, chociaż surowizny je troszkę więcej. Za to mam cała szafkę puszek

Mój nie chce wogóle bytówek ale spróbowałam posypać mu szczyptą sproszkowanego, zgniecionego w palcach kawałeczla cosma snack. Ciagle zakopywał i odchodził a jak mu posypię odrobinkę tego proszku to zjada całą michę więc chyba mu chodzi o zapach nie o konsystencję .