Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Mięso (wet twierdzi, że można dawać rzadko) + karma
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie / Jak prawidłowo karmić kota Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Mięso (wet twierdzi, że można dawać rzadko) + karma
Autor Wiadomość
Katarzynk4
Początkujący



Dołączył: 31 Paź 2016
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post Mięso (wet twierdzi, że można dawać rzadko) + karma
Drodzy,

mam dwa istotne dla mnie i kota pytania. Jestem po rozmowie z wetem, po lekturze internetowej i powiem szczerze, że ja już kompletnie nic nie wiem.

Sprawa ma się tak:
-Wet twierdzi, że mięso w diecie kota to zło i można podawać tylko okazjonalnie - JAK TO?!
-Do kiedy kot musi mieć nieograniczony dostęp do karmy w misce? Wesoly

Proszę o pomoc. Kenia dostaje rano i wieczorem mięso (około 20g). Przez cały dzień ma dostęp do karmy (Taste of The Wild).

Jak to jest z tym mięsem? Byłam przekonana, że BARF jest ekstra, chciałam nawet przejść na takie żywienie kota, a na którejś już wizycie usłyszałam, że kot + mięso to złe połączenie. Czy ja mam jakąś dziwną klinikę weterynaryjną, czy o co chodzi?

Karma - Kenia ma 8 miesięcy, w misce dużo karmy przez cały dzień, ale czy mam już trzymać się tabelki na karmie? 8 miesięcy (waga 3.7) - 100g na dobę??



Dziękuję za odpowiedzi !
Pią 13:17, 12 Maj 2017 Zobacz profil autora
BabaJaga
Ekspert



Dołączył: 18 Sty 2014
Posty: 4120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Gdańska

Post
Kociakowi do roku czasu jedzonka się nie ogranicza. Niech je, tyle, na ile ma ochotę.
Co do mięsa, może wet powiedział, żeby nie karmić JEDYNIE mięsem, a nie że nie dawać kotu mięsa? Karma powinna być dobrze zbilansowana. Taki jest z pewnością BARF, ale i znajdziesz w sprzedaży też kilka dobrych pod względem składu karm suchych.
Pią 17:17, 12 Maj 2017 Zobacz profil autora
solea
Ekspert



Dołączył: 19 Lut 2014
Posty: 2861
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Post
Oczywiscie, ze kota mozna, a nawet powinno sie karmic miesem-surowym. Jest wiele odmian diety raw, najpopularniejsza jest BARF-surowe mieso, odpowiednio zbilansowane z dodatkiem suplementow.

Kot to miesozerca. Nie ma amylazy i ptialiny, ma krotki przewod pokarmowy oraz jednokomorowy zoladek. Nie jest przystosowany do jedzenia chrupek, zboz, warzyw. Z takiej diety biora sie problemy z nerkami, watroba i trzustka. Weterynarze to nie dietetycy i w kwestii zywienia maja niewielkie pojecie.

Zapraszam na grupe Barfne Korepetycje, gdzie dowiesz sie, jak karmic miesem, zeby dac swojemu kotu najwieksza z mozliwych szans na zdrowe i dlugie zycie.
Pią 18:06, 12 Maj 2017 Zobacz profil autora
Katarzynk4
Początkujący



Dołączył: 31 Paź 2016
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Dopytywałam trzy razy - mięso TYLKO okazjonalnie, jako przysmak. Powiedziało to dwóch wetów z tej samej kliniki. Logika podpowiada mi coś innego. Kot to mięsożerca więc z jakiej racji mięso ma mu szkodzić?! No i to, że kocianka, która ma 8 miesięcy ma dostawać ograniczoną porcję jedzonka też dało mi do myślenia... Dzisiaj sprawdziłam. Opakowanie zaleca podawanie około 100g przy takiej masie i wieku. Zjadła jedynie połowę.


Zaniepokojona jej zwiększoną ochotą na picie wody (niekoniecznie zwiększonym oddawaniem moczu) zmniejszoną ochotą na jedzenie mięsa i suchego oraz pomiałkiwaniem od czasu do czasu (a Kenia trzeba przyznać należy do tych niegadających dziewczyn) zebrałam mocz i pojechałam wczoraj do kliniki. Na dzień dzisiejszy jest tylko część badań (jutro ma być reszta) - OBNIŻENIE CIĘŻARU WŁAŚCIWEGO MOCZU, wet powiedział że czekają na wyniki badań białka, ale że może to być jakiś problem z nerkami.

Czekam do jutra na wszystkie wyniki. Mam nadzieję, że z kociankiem będzie wszystko ok Smutny

Przestała jeść całą porcję (20g) mięsa parę dni temu i powiem szczerze, że strasznie się stresuje. Mam nadzieję, że jeśli okażę się, że coś jej jest to w miarę szybko odczytałam jej sygnały. Smutny
Pią 21:57, 12 Maj 2017 Zobacz profil autora
solea
Ekspert



Dołączył: 19 Lut 2014
Posty: 2861
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Post
Moze byc zwykle zapalenie pecherza, spokojnie.
No, a jesli z nerkami wyjdzie cos nie tak, to na pewno trzeba zrezygnowac z suchej i na pewno nie sluchac weta, ktory na pewno kaze kupic karme weterynaryjna-nafaszerowana bialkiem roslinnym.
Ja mam kota z wiecznie podniesiona kreatynina, ale odpowiednio zbilansowana dieta pozwala utrzymywac wyniki w ryzach.
Ja karmie wylacznie surowym miesem-juz 4 lata Mruga
Weterynarza na szczescie tez mam normalnego. Mój wet mowi, ze na studiach tak naprawde nie ma dietetyki malych zwierzat, wiec polecaja suche, bo sie nie znaja.
Zapytaj nastepnym razem, jak kot, ktory nie ma enzymow do trawienia bialka roslinnego ma poradzic sobie z ryzem, pomidorami, soją i innym syfem dodawanym do karm?

PS Spojrz na strone forumowiczki Ines-w jej hodowli kocieta od poczatku jedza surowizne. Barf plus whole prey, czyli male myszy karmowe, szczury, przepiorki. Kot to miesozerca. Czy Twój weterynarz zaleca chomika karmic krolikiem, przykladowo? Bo wg jego logiki nie ma roznicy przeciez...


Ostatnio zmieniony przez solea dnia Pią 22:32, 12 Maj 2017, w całości zmieniany 1 raz
Pią 22:30, 12 Maj 2017 Zobacz profil autora
d.
Raczkujący



Dołączył: 20 Lut 2017
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Wydaje mi się, że decyzję o sposobie karmienia kota należy podjąć samodzielnie i świadomie. Na szczęście można teraz znaleźć wiele źródeł informacji, w tym wiele rzetelnych stron w Internecie i podejść do tematu profesjonalnie.
Tak jak pisze @solea - weterynarze to nie dietetycy. Większość z nich nie daje bezpośrednich rad dotyczących żywienia czworonogów i nigdy też od nikogo nie słyszałam, żeby weterynarz odradzał dietę opartą na Whiskas i innych nawet najgorszych marketowych markach kociego/psiego jedzenia. Weterynarze mają leczyć i pomagać, a może gdzieśtam jeszcze przy okazji sprzedawać zalegające im na półkach karmy "weterynaryjne" ;P
Ze swojej strony polecam film dokumentalny "Pet Fooled" (ja oglądałam go na Netflix) o rynku produktów do jedzenia dla zwierząt. Jest w nim postawiona teza, że polecanie przez weterynarzy gotowych karm spowodowane jest brakiem ich wiedzy w tej dziedzinie. Po prostu. Smutny
Pon 9:43, 15 Maj 2017 Zobacz profil autora
Katarzynk4
Początkujący



Dołączył: 31 Paź 2016
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
d. napisał:

Ze swojej strony polecam film dokumentalny "Pet Fooled" (ja oglądałam go na Netflix) o rynku produktów do jedzenia dla zwierząt. Jest w nim postawiona teza, że polecanie przez weterynarzy gotowych karm spowodowane jest brakiem ich wiedzy w tej dziedzinie. Po prostu. Smutny


Obejrzałam film i powiem szczerze, że był chyba ostatnią rzeczą, której było mi potrzeba do podjęcia decyzji o karmieniu kota BARFem Wesoly

Także przygotowujemy się do BARFa Wesoly Edukuję się na całego, więc niebawem koteł będzie dostawał tylko mięcho z suplami Wesoly Ależ się cieszę! Wesoly
Wto 17:37, 04 Lip 2017 Zobacz profil autora
anikos
Ambitny



Dołączył: 18 Sty 2016
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Katarzynk4 super decyzja, my kilka miesięcy na barf, kocurowi smakuje Wesoly wcześniej jadł sucha karmę i mokrą z puszek, ale zaczął kręcić nosem na mokre i zajadał się suchą , teraz tylko mięsko z suplementami i na śniadanko oseski Wesoly
Śro 9:45, 05 Lip 2017 Zobacz profil autora
Nalesnick
Raczkujący



Dołączył: 16 Cze 2017
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraśnik

Post
Jestem świeżym posiadaczem kotka ale powiem tak:
Wydaje mi się, że prawda jak zwykle jest gdzieś po środku

Dobre suche karmy nie mają dodatków soji, pszenicy,
więc koty nie ma ją problemów z trawieniem
Plus - jest już zbilansowana Minus - niewielkie dodatki warzyw, których koty podobno nie trawią

Mięso jest zdrowsz i bardziej naturalne dla kota ale:
Plus - naturalne pożywienie, Minus: trudno samemu zbilansowć, trudno o pewność, że mięso zdrowe
(w naszych sklepach sprzedaja czasami takie świństwo, że łatwo nie jest by kupić dobre mięso)

Także ja bym tu nie roztrzygał a nagonka użytkowników BARF tez raczej zniechęca

Mam hodowlę psów i wychowują się tylko na suchej karmie.
Zdrowe, piękne, championy

Więc myślę, że złoty środek
Śro 11:14, 05 Lip 2017 Zobacz profil autora
Dee
Pasjonat



Dołączył: 20 Sie 2014
Posty: 861
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zielona Góra

Post
Jeśli szukalibyśmy prawdy gdzieś po środku to ten środek leżałby raczej przy mokrej, podstawowej karmie Mruga koty potrzebują mokrego pożywienia i producenci suchych karm tego nie zmienią Wesoly sucha jest na pewno wygodna, ale nie możemy naginać faktów i mówić, że jej trawienie nie jest problematyczne dla kota. I to nie warzywa są problemem w tej karmie Mruga muszę też obalić argument na temat wątpliwej jakości mięsa na jakie można natknąć się w sklepach - to co mielą do suchych karm to jest dopiero niska jakość. Przy odrobinie wysiłku czyli na przykład pójściu do dwóch sklepów zamiast jednego Jezyk można bez problemu dostać mięso dobrej jakości, nie ma co nad tym dramatyzować Mruga faktem jest, że barf potrzebuje wiedzy i bilansowania, bez tego ani rusz. Jak ktoś czuje, że nie podoła to może karmić mokrą, podstawową karmą i wyjdzie to tylko na plus dla kota.

Każdy robi jak uważa, ale nie można naginać prawdy pod siebie - karmienie samym suchym żarciem to nie jest zdrowe karmienie. Również dobrze mogłabym mówić, że na przykład zwykle jadam pizze, kupne zapiekanki, zapijam browarem, od czasu do czasu warzywa plus jakieś multiwitaminy i przekonywałabym, że to zdrowa dieta, nic mi nie jest, czuję się super! I przecież zażywam wszystkie witaminy! Tylko, że to nie jest zdrowa dieta jakby nie patrzeć Snakeman spokojnie, to nie jest opis mojej diety tylko przykład
Śro 12:31, 05 Lip 2017 Zobacz profil autora
anikos
Ambitny



Dołączył: 18 Sty 2016
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Ostatnio spotkałam u weta w poczekalni kotkę chorą na raka, weszłam do gabinetu zdołowana, wet stwierdził , że masę kotów i psów choruje i przyczyną jest przetworzona żywność Smutny
Sucha karma jest mega przetworzonym produktem. Jeśli kto nie czuje się na siłach nie musi karmić barf, wystarczy dobrej jakości mokra karma Wesoly
Śro 15:30, 05 Lip 2017 Zobacz profil autora
axcel
Początkujący



Dołączył: 15 Kwi 2017
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Post
Hihi, mięso w suchej karmie lepsze niż sklepowe. Wesoly Może w Orijenie czy Acanie tak jest, ale większość karm (a już w szczególności te marketowe, powszechnie reklamowane) to nieprawdopodobny syf. Ja wychodzę z założenia, że okej, może i to mięso w moim osiedlowym sklepiku nie jest wybitne (w końcu tyle się teraz słyszy - antybiotyki, hormony, nie wiadomo co), ale skoro sama dla siebie i swojej rodziny takie kupuję, to nie będę popadać w paranoję i dla kota kupować pięć razy droższego bio-eko-turbo.

Inna sprawa, że nie ma sensu w ogóle porównywać diety psa i kota. Układ trawienny psa jest zupełnie inny (i lepiej przystosowany do pewnych rzeczy), kot wymaga znacznie staranniej dobranej diety. Aż tak się nie znam, ale może akurat karmy suche u psów nie sieją aż takiego spustoszenia w organizmie jak u kotów?
Śro 20:35, 05 Lip 2017 Zobacz profil autora
Nalesnick
Raczkujący



Dołączył: 16 Cze 2017
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraśnik

Post
Ja tylko podałem swoje przemyslenia. A tekst w rodzaju "w suchej to jest dopiero syf" to jak rozumiem ma być reklama BARF? Ok. Rozumiem, że lepsze mięso z niesamowicie podtrutego kurczaka, czy świni? Przeginacie. Duże ilości mięsa, jakie zużywają producenci suchej, dużo łatwiej kupić w dobrej jakości. Do sklepów mięso trafia często podwójnie mrożone, przeterminowane. Ale mięso - więc od razu zakładacie że lepsze.
"Dee" - a ja równie dobrze mógłbym powiedzieć że jadam super soczyste naszpikowane antybiotkami świeżutkie kurczaki. Wg Ciebie to jedyny powód, że lepsze, bo mięso?

Reasumując - dobre suche karmy w niczym nie ustępują diecie BARF. A byle jakie mięso sklepowe raczej przerastają.

Edit.
Jako, że jestem świeżo "po", to jeszcze dodam:
wczoraj robiłem grilla, śliczna sklepowa karkóweczka - tyle zdrowia co z niej wyciekło jak zaczęła się smażyć, to aż żałuję że nie zebrałem i nie wypiłem. Naładowało by mnie energią na pewno na dłuuuugi dzień. Wesoly


Ostatnio zmieniony przez Nalesnick dnia Pią 6:18, 07 Lip 2017, w całości zmieniany 1 raz
Pią 6:12, 07 Lip 2017 Zobacz profil autora
Dee
Pasjonat



Dołączył: 20 Sie 2014
Posty: 861
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zielona Góra

Post
Nalesnick możesz robić tak jak tylko uważasz za słuszne. Nie reklamuje niczego, a prostuje niejasności, bo wchodzą tu ludzie, którzy chcą się czegoś dowiedzieć na temat kociego żywienia, a rozpowszechniasz błędne informacje.

Stawianie błędnych tez to nie są tylko swoje przemyślenia, na podstawie tego że kupiłeś kiepskie mięso na grilla uważasz że sucha karma dla kota to cud i miód. To nie ma żadnego logicznego sensu. Nie odniosłeś się do żadnego argumentu z mojego posta, więc dyskusja to nie jest. Czy kiedykolwiek miałeś styczność z produkcją żywności dla zwierząt? Bo ja opieram swój post na informacjach od osób, które pracują w rzeźniach i sprzedają producentom karm "mięso" na suchą karmę. Jeśli w sklepach, Twoim zdaniem, jest straszne mięso - antybiotyki, syf, kiła i mogiła to jakie mięso znajduje się w karmach? Tylko ze szczęśliwych i zrelaksowanych zwierząt, na dodatek super karmionych? To jest naiwność. Produkcja karm to biznes i liczy się to żeby zarobić - nikogo nie obchodzi Twój kot. Sorry, ale taka jest prawda. Masz kupić i wierzyć, że to najlepszy wybór.

Ale nie tylko jakość mięsa jest problemem w suchej karmie. Bo są producenci karm, którzy stosują mięso lepszej jakości (jak wspomniany Orijen czy ZiwiPeak, ale cena też wzrasta). Problemem jest to, że sucha karma jest sucha. Ma wilgotność zwykle na poziomie 2-4% żeby się szybko nie psuła. Koty czerpią wodę w pożywienia i większość osobników nie zmusisz do tego żeby wypiły odpowiednią ilość wody. A to wpływa na kocie nerki, stąd taka ciągle afera o chorych kotach. Nerki to słaby punkt kociego organizmu. To jest sedno dyskusji o suchej karmie.

Chcesz to karm suchą, mieszaj nawet obierki ziemniaków z resztkami ze stołów (są geniusze, którzy tak robią!), ale nie powielaj mitów. Bo czytają to osoby, które chcą się uczyć. Nie trzeba karmić barfem, też to pisałam. Mokra, podstawowa karma dobrej jakości tez będzie ok. Woda się zgadza, nerki miewają się dobrze. Poza tym wyczuwam jakąś obsesje na punkcie jedzenia mięsa, ale mnie do tego nie mieszaj Jezyk nie moja bajka Jezyk
Pią 7:15, 07 Lip 2017 Zobacz profil autora
Nalesnick
Raczkujący



Dołączył: 16 Cze 2017
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraśnik

Post
Dee napisał:
że kupiłeś kiepskie mięso na grilla uważasz że sucha karma dla kota to cud i miód.

uwierz mi, Ty kupiłabyś takie samo - ciężko o inne w sklepach
a na wsi u rolnika już nie kupisz, bo zakaz
ale nie przekręcaj dla potrzeb dyskusji moich słów - nigdzie nie napisałem że sucha to cud, miód
napisałem, że bywa taka sama albo i lepsza od kiepskiego mięsa
nie umiesz dyskutować na argumenty?

Dee napisał:

Czy kiedykolwiek miałeś styczność z produkcją żywności dla zwierząt?

Miałem styczność z produkcją żywności dla ludzi i uwierz mi - nie chciałabyś tego widzieć

Dee napisał:
Produkcja karm to biznes i liczy się to żeby zarobić - nikogo nie obchodzi Twój kot.

Tak jak producenta żywności nie obchodzę ani ja ani (bez urazy) Twoja szanowna osoba
Myśłisz, że to nie jest biznes?
I kto tu jest naiwny?

Dee napisał:
Bo są producenci karm, którzy stosują mięso lepszej jakości (jak wspomniany Orijen czy ZiwiPeak, ale cena też wzrasta).

A więc jednak są. Dobre i tyle na początek Mruga

Dee napisał:
Problemem jest to, że sucha karma jest sucha. Ma wilgotność zwykle na poziomie 2-4% żeby się szybko nie psuła.

To pewnie te płyny w mięsie mają podobną funkcję do spelnienia Mruga
Od dawien dawna wszyscy suszyli mięso, więc ameryki raczej nie odkryłaś

Dee napisał:
Koty czerpią wodę w pożywienia i większość osobników nie zmusisz do tego żeby wypiły odpowiednią ilość wody. A to wpływa na kocie nerki, stąd taka ciągle afera o chorych kotach. Nerki to słaby punkt kociego organizmu. To jest sedno dyskusji o suchej karmie.

Jeżeli to prawda (bo się nie znam) to rzeczywiście jest argument.
Tylko, że lekarze weterynarii o tym nie wiedzą? Nieuki Mruga

Dee napisał:
Chcesz to karm suchą, mieszaj nawet obierki ziemniaków z resztkami ze stołów (są geniusze, którzy tak robią!), ale nie powielaj mitów. Bo czytają to osoby, które chcą się uczyć. Nie trzeba karmić barfem, też to pisałam. Mokra, podstawowa karma dobrej jakości tez będzie ok. Woda się zgadza, nerki miewają się dobrze.



Karmy mieszam, nad BARFem się zastanawiam.
Nikogo nie zmuszam a mity to śmiem twierdzić nieskromnie - raczej ja próbuję rozwiewać.
Ja widzę i tu plusy i tu minusy.
Ty, jak przysłowiowy ..., tylko mięso, mięso, mięso.

Dee napisał:
Poza tym wyczuwam jakąś obsesje na punkcie jedzenia mięsa, ale mnie do tego nie mieszaj Jezyk nie moja bajka Jezyk

pudło
przecież pisałem, że żarłem karkówkę
może odrobinę zwracam uwagę na to co jem, ale na prawdę odrobinę
karkówkę żarłem z białym pieczywem i majonezem - więc chyba nie "zdrowożywieniowec"

a do dyskusji sprowokowało mnie tylko to, że przesadzasz
nie ma tu jednoznacznej i jedynie słusznej linii
i tylko to chciałem pokazać
by ludzie się nie nakręcali na jedną rzecz i beznamiętnie się jej trzymali
Pozdrawiam
Pią 8:29, 07 Lip 2017 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie / Jak prawidłowo karmić kota Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do: 
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin