Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Dyskusja o karmach
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 33, 34, 35 ... 77, 78, 79  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie / Jak prawidłowo karmić kota Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Dyskusja o karmach
Autor Wiadomość
szajen
Doświadczony



Dołączył: 03 Paź 2012
Posty: 1477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia

Post
Przyznam ,ze jestem w szoku jak przeczytalam niektore wypowiedzi i to doswiadczonych kociarzy.
Koty sa drapierznikami i miesozernymi zwierzetami najmniej w 95%Dorosle psy w 50%.
Moja dachowka jak zjada mysz to nawet odrzuca zoladek,pelny pewnie zboz.
Agnieszka slusznie powiedzial twoj kolega,a uklad pokarmowy kota jest stworzony do trawienia miesa i to z niego potrafi wyciagnac jak najwiecej wartosci odzywczych.Kupalki wtedy sa male i bezzapachowe a kot po zjedzeniu niewielkiej ilosci karmy jest najedzony.

Po zbozowkach kot ma kupe wielka i o bardzo nieprzyjemnym zapachu.
Jego krotki przewod pokarmow nie radzi sobie z trawieniem weglowodanow ,nie wyciaga z nich duzo wartosci odzywczych,dlatego musi takiej karmy zjesc ogromne ilosci,aby sie najesc.

Chcialam tutaj zauwazyc,ze my tutj nie namawiamy nikogo do zywienia kota tak,a nie inaczej,bo kazdy ma swoj rozum.
My tylko piszemy jak zdrowo karmic koty.

Karmy zbozowe,zeby miesozerne zwierze zjadlo,musza miec wzmacniacze smaku i dlatego nasze mruczki je chetnie jedza,ale to przeciez my wlasciciele jestesmy madrzejsi i powinnismy kierowac dieta kota,zeby bylo jak najzdrowiej.
Nasze dzieci tez chetnie by jadly ciagle slodycze i chipsy.

Co do chorob o ktorych piszesz Agnieszko,to wiemy tez,ze wszystko tez zalezy od sklonnosci kota do chorob nabytych genetycznie,wrodzonych.

Dla odmiany dam artykul ktory mowi jak niezdrowe sa karmy zbozowe.

[link widoczny dla zalogowanych]
Sob 8:39, 04 Kwi 2015 Zobacz profil autora
Marta1990
Ambitny



Dołączył: 10 Mar 2015
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Szajen uspokoiłaś mnie Wesoly


Ale mam teraz pytanie odnośnie tej kupki
Emi zjada karmy bez zbóż w większości mokre, trochę suchego orijena i raz dziennie jakieś mięsko surowe/ugotowane(niestety) ale jej kupki nie są bezzapachowe, wręcz przeciwnie, są nawet duże i śmierdzą tak jak kupa i tyle, są ładne i zwarte ale zapach nie jest przyjemny, Zastanawiam się czy wobec tego wszystko jest ok z jej przewodem pokarmowych ? Smutny
Sob 9:01, 04 Kwi 2015 Zobacz profil autora
Ines
Ekspert



Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Polecam przyjrzeć się historii kota u boku człowieka. Fakt, kot towarzyszy nam około 10 tysięcy lat, ale bardzo wygodnie jak widać jest zapomnieć, z jakiego powodu człowiek zapewniał mu schronienie jeszcze do niedawna, bo bynajmniej nie po to, by chwalić się nim na salonach.

Koty towarzyszyły człowiekowi po to, by łowić gryzonie i chronić cenne zboża, którymi człowiek ani myślał się z kotami dzielić. Resztki z pańskiego stołu trafiały do misek psów, a kotom zapewniano przez wieki schronienie, bo jadły myszy.

Pierwsza rasa kotów "na salony" powstała dopiero w drugiej połowie siedemnastego wieku, zaledwie 350 lat temu i te koty, choć pewnie były rozpieszczane ludzkimi słodkościami, również nie żywiły się tak, jak to sobie tutaj wyobrażacie.

Dopiero w drugiej połowie dziewiętnastego wieku powstała pierwsza komercyjna karma dla psów i oczywiście biorąc pod uwagę to, jakim jesteśmy leniwym gatunkiem, okazała się być marketingowym strzałem w dziesiątkę. Przedsiębiorczy producenci wychodzili z siebie, by przekonać wierzących bez reszty w słowo pisane ludzi, że i koty taką karmę powinny jeść - nie było to proste, wszak koty jadły myszy i tym samym żywiły się same. Ruszyła więc propaganda mająca na celu przekonać ludzi, że aby kot łowił więcej myszy, trzeba go dokarmiać (propaganda podziałała o tyle dobrze, że święcie wierzymy w to po dziś dzień).

To dopiero wtedy zaczęła się kariera zbóż w diecie kota, bo w uboższych obejściach były one karmione między innymi chlebem namoczonym w mleku. Zadziwiające, że choć każdy jest dziś wielce oświecony i zdaje sobie sprawę ze szkodliwości mleka, tak niewielu rozszerza swój światopogląd na chleb. Na szczęście w diecie kotów górowało wówczas jeszcze mięso (z dodatkiem ryb), a nawet powstawały firmy, które takie mięso (okrawki) dla psów i kotów jako karmę sprzedawały - np Cat's Meat Men, firma świetnie prosperująca przez przeszło 100 lat. Dopiero w schyłkowych latach dziewiętnastego wieku firma Spratt's wyprodukowała pierwsze zbożowe ciasteczka dla kotów i nie od razu cieszyły się one popularnością.

Polecam zastanowić się nad tym i uświadomić sobie proporcje omawianych problemów, bo przeglądacie się obecnie w krzywym zwierciadle. To nie jest tak, że karmienie kotów mięsem i odejście od zbóż to moda ostatnich lat. Koty jedzące mięso u boku człowieka to prawie 10 tysięcy lat naszej wspólnej historii, zaś jedzenie przez koty zbóż, to przestarzała moda zapoczątkowana 100-200 lat temu, od której najwyższy czas się odżegnać.
Sob 9:12, 04 Kwi 2015 Zobacz profil autora
szajen
Doświadczony



Dołączył: 03 Paź 2012
Posty: 1477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia

Post
Bardzo sie ciesze,ze wypowiedziala sie doswiadczona barferka.

Marta moze wlasnie jakas karma nie podpasowala,Emi,dlatego sprobuj zmienic na jakas inna miesna karme.
Najleprze kupalki sa po Barfie.
Sob 9:28, 04 Kwi 2015 Zobacz profil autora
Ines
Ekspert



Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 4697
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

Post
Szajen, dziękuję, ale chwalisz mnie nieco (bardzo Ya winkles ) na wyrost. Trzeba dopowiedzieć, że jestem niestety dalece bardziej doświadczonym użytkownikiem komercyjnych karm, głównie zbożowych, a wypowiadając się jeszcze choćby takie dwa lata temu, byłabym po przeciwnej stronie barykady.
Sob 9:40, 04 Kwi 2015 Zobacz profil autora
Marta1990
Ambitny



Dołączył: 10 Mar 2015
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
no właśnie ze zmianą karmy może być problem Smutny Długo szukałam karmy, która będzie jej smakowała. W końcu znalazłam- lily"s kitchen oraz granatapet, te wcina aż miło patrzeć, innymi wzgardziła. Dodam, że jej kupki są takie same odkąd ją mamy, nic się nie zmienia, czy będzie jadła cały dzień mięso czy karmę mokrą to i tak zrobi taką samą kupkę, zwartą ale śmierdzącą, nie aż tak, że kwiaty usychają, ale bezwonna nie jest czy mało wyczuwalna

Raz mieliśmy sytuacje, że Emi wymiotowała i nie mogła się załatwić, byliśmy wtedy u weterynarza, który powiedział, że ma zastały kał w jelitach i być może coś zjadła, pytałam wtedy czy to może być od mięsa surowego i gotowanego to lekarz powiedział, że raczej nie, że możemy podawać mięso tylko, żeby było sparzone. Sytuacja więcej się nie powtórzyła, teraz kupal jest codziennie
Tylko ten zapach mnie niepokoi, bo wyczytałam, że kupa nie powinna śmierdzieć.
Może coś jej nie służy w tych karmach? wypróbowałam już wszystkie bez zbożowe z zooplusa Wesoly I wszystko jest dobrze pyzatym zapachem, ogólnie myślałam, że kupa to kupa i powinna mieć zapach
Sob 10:56, 04 Kwi 2015 Zobacz profil autora
szajen
Doświadczony



Dołączył: 03 Paź 2012
Posty: 1477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia

Post
Ines, co cie sklonilo do przejscia na Barfa?

Marta jezeli poza tym nic innego sie nie dzieje, to bym sie nie martwila.
Sob 11:20, 04 Kwi 2015 Zobacz profil autora
Monic
Ekspert



Dołączył: 23 Wrz 2013
Posty: 2931
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

Post
Nawet nie wiedziałam, że moja wypowiedź wywołała dyskusję na nowo;-) Jeszcze raz powtórzę, ja się całkowicie zgadzam z Ines i Szajen, kot jest mięsożercą, a to nasze widzimisie wprowadziło do jego diety zboża i wszyscy teraz myślą, że tak ma być. Ale może być sytuacja jak u Agnieszki, że żadna z karm bezzbożowych nie będzie się sprawdzać i jeśli kot na royalu ma dobre wyniki badań, dobrze wygląda i ta karma mu pomaga to niech ją je. Choć ja mam koleżankę, która daje kotce royal hypoalergenic bo po wszystkim innym się drapie, ale na mięso reaguje dobrze, ale niestety ona nie wprowadzi jej barfa, a myślę, że by jej służył. Karmy bezzbożowe to nadal nie jest idealne rozwiązanie, więc wierzę, że nie każdemu mogą służyć. Ja klientom w sklepie niestety mogę tylko po cichutku szepnąć, żeby kotkowi dawać mięsko jak mu smakuje :-P Pani ostatnio tak usilnie szukała karmy mokrej z wołowiną i tak biadoliła, że takowej nie ma, a jak jej w końcu powiedziałam żeby po prostu kupiła kotu wołowinę to zrobiła takie oczy jakby pierwszy raz w życiu słyszała o tym, że kot może jeść mięso -_-' Smutne to bo ciągle widzę, że ludzie niby już wiedzą, ze whiskas jest be, ale nadal się nie interesują głębiej co jest dobre tak naprawdę...
Sob 15:10, 04 Kwi 2015 Zobacz profil autora
szajen
Doświadczony



Dołączył: 03 Paź 2012
Posty: 1477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia

Post
Monic kulturalna dyskusja i wymiana zdan nie jest zla.

Jednak nie moge jakos uwierzyc,ze tak beznadziejna karma jaka jest RC moze sluzyc jakiemus kotu.
Sob 16:24, 04 Kwi 2015 Zobacz profil autora
Monic
Ekspert



Dołączył: 23 Wrz 2013
Posty: 2931
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

Post
Wiesz, że ja też nie. Kwestia jest taka, że zwierze jest uczulone na niektóre rodzaje mięsa i drapie się po nich. Zamiast więc zastąpić to mięso innym, ktoś kupuje royal hypoalergenic, które po prostu pozbawione jest jakiegokolwiek mięsa. Zwierzę faktycznie się nie drapie, ale co z tego, skoro futrowane jest zbożami. Wydaje mi się, że eliminujemy jakiś problem, ale możemy sobie stworzyć następny. Poza tym idziemy po najmniejszej linii oporu, zamiast pokombinować i dawać kotu mięso, które mu nie szkodzi. Aczkolwiek nie jest też tak, że 100% zwierząt karmionych royalem na pewno będzie chore i umrze szybko;-) To tak jak u ludzi, ktoś będzie się niezdrowo odżywiał, a mimo tego organizm sobie poradzi, a ktoś po roku takiego jedzenia będzie miał problemy. No ale, po co to sprawdzać? NIGDY nie poleciłam klientowi w sklepie royala, a wręcz przeciwnie, zawsze odradzam bo oprócz tego, że to zła karma, to jestem wściekła na nich, że najzwyczajniej w świecie robią z klientów barany i wciskają takie kity, że aż strach. I cenią się jak za Acanę, a na to się nigdy nie zgodzę. Jeśli karma jest zła to ma być cena adekwatna do jakości. Ale mam swoją misję, wielu klientów już przerzuciłam z royala na coś lepszego więc małe sukcesy są:-D
Sob 16:35, 04 Kwi 2015 Zobacz profil autora
szajen
Doświadczony



Dołączył: 03 Paź 2012
Posty: 1477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia

Post
Monik zgadzam sie z toba.
Tez jestem zdania,ze nie nalezy,przeplacac za karme marnej jakosci,jak mozna kupic za te pieniadze cos lepszego i zdrowszego,dla naszego pupila.
Sob 17:18, 04 Kwi 2015 Zobacz profil autora
Kasia_R
Doświadczony



Dołączył: 31 Sty 2015
Posty: 1242
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Moje niestety nie jedzą mięsa - ani surowego, ani sparzonego, ani ugotowanego. Próbowałam wielokrotnie. Jusia jeszcze kurczaka skubnie, ale odrobinę tylko. Puszki mięsne też są be. Jedynie ryby lubią.
Za to na szczęście przeszły już w 100% na porządne chrupki:)
Sob 18:34, 04 Kwi 2015 Zobacz profil autora
sylka_79
Ambitny



Dołączył: 10 Sty 2015
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląsk

Post
Mój kot nie zasmakował w żadnych chrupkach skubnął raz i nigdy więcej, na początku podawałam mu mięso wołowe surowe a kurczaka gotowanego co było błędem, doświadczone kobitki z forum mnie z niego wyprowadziły teraz mój kociar zjada tylko surowe mięso różnego rodzaju (prócz wieprzowiny ooczywiście) rybę i jaja z własnego chowu, kupy ma małe i nie śmierdzące nigdy nie miał problemów jelitowych i żołądkowych i mam nadzieję tak zostanie, ma własną trawkę którą sobie pogryza (czasem wygląda jak krowa na łące z takim apetytem wcina ) futro ma ładne, nie jestem ekspertem w żywieniu kota i mam nadzieję że mu nie szkodzę ..... nie jest to typowy barf bo on nie lubi mieszanek wszystko musi mieć oddzielnie (tylko suplementy mu dosypuję)
Sob 20:43, 04 Kwi 2015 Zobacz profil autora
szajen
Doświadczony



Dołączył: 03 Paź 2012
Posty: 1477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia

Post
Niestety to wszystko zalezy jeszcze od naszych kociastych.
Ja tez bym chciala,zeby moje koty jadly jeszcze wiecej mokrego.
Jednak wiem,ze staram sie,zeby jedzenie bylo dla nich jak najzdrowsze i to jest dla mnie wazne,ze nie poddalam sie.
Nie 9:22, 05 Kwi 2015 Zobacz profil autora
Kasia_R
Doświadczony



Dołączył: 31 Sty 2015
Posty: 1242
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
szajen napisał:

Ja tez bym chciala,zeby moje koty jadly jeszcze wiecej mokrego.
.
Ja bym chciała, żeby w ogóle jakies jadłySmutny
Dzisiaj otwarłam kolejną puszkę cff i nawet nie tknęły Smutny juz mam dość. Spakowałam wszystkie puchy i dam w prezencie kotom mojej przyjaciółki, które pałaszuja mięsko w każdej postaci.
Próbowalam codziennie. Mieszałam z ulubionym tuńczykiem. I efekt jest taki, że nie jedza ani mięsa, ani mieszanego, ani juz nawet samego schesira
Dzisiaj straciłam cierpliwość. I mam nadzieje, ze to tylko świąteczne zmęczenie.. Będą jadły tylko suche. Spróbuje z mokrym za jakis czas
Nie 12:11, 05 Kwi 2015 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » RAGDOLL - opieka i wychowanie / Jak prawidłowo karmić kota Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 33, 34, 35 ... 77, 78, 79  Następny
Strona 34 z 79

 
Skocz do: 
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin