Pilnie poszukuję domu dla 2 kotków

Wczoraj u znajomych na wsi urodziły się 3 małe kotki. Jeden ma zapewniony dom, dwójkę pozostałych spotka marny los jeśli nie znajdę im pewnego domu :-( Nie znam płci bo są za malutkie. Widziałam wczoraj jak się rodzą, proszę jeśli ktoś mógłby przyjąć kociaka. Jestem z okolic Łodzi.

Ostatnio zmieniony przez Cattleyshe dnia Czw 9:28, 07 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz

Cattleyshe, jakkolwiek to brzmi strasznie, to skoro kotki dopiero się urodziły i są jeszcze ślepe, a nie mają zapewnionych domków, to niestety rozważ ich uśpienie. Kiedy kotki otworzą oczka, będzie już za późno. Wiem, że to straszne - ale pomyśl, co będzie gdy nie znajdą domku... Weźmiesz je do siebie wtedy, wychowasz, zapewnisz szczepienia, odrobaczanie, dobre warunki, a potem domki? Pewnie część z Was się oburzy, czytając te słowa, zwłaszcza znając mnie z tego, że pomagam zwierzętom. Ale wiem jak wygląda schroniskowa rzeczywistość, jak wybucha epidemia panleukopenii i maluchy masowo umierają...

Ludzie często myślą "a, to oddam do schroniska", a schronisko to dla kotów jest piekło! A dla małych kotków często jest to wyrok śmierci, bo zanim będzie można je zaszczepić, to często łapią choroby i umierają. A już najgorsze, co się może zdarzyć, to przywiezienie do schroniska kotków, które już nie mogą być uśpione, a które nie potrafią samodzielnie jeść. Wtedy na gwałt trzeba szukać kogoś, kto weźmie je do siebie do domu, będzie karmił butelką co 3 godziny, masował brzuszki i zastępował mamę i czuwał nad nimi 24 godziny na dobę.
Jeśli jednak twardo chcesz szukać domków dla kotków, to pamiętaj, by jak najdłużej były przy mamie, dobrze by było, by tak jak w hodowlach -były przy niej 12 tygodni.
I przede wszystkim, niech znajomi bezwzględnie wysterylizują kotkę!!! To jedyna metoda zapobiegająca takim dramatom.

Kotki nie są moje i nie odemnie zależy sterylizacja ich matki. Właśnie przed takim "uśpieniem"chce je uchronić. Niestety nie mam warunków do zabrania kolejnego kotka. Napisałam tutaj bo może akurat ktoś szuka kociaka, spróbować warto. Kotki na wsi niestety mają inne zadania. Właściciele boją się je sterylizowac bo martwią się o ich łowność, dochodzą też kwestie finansowe- "po co sterylizowac kota, który może sobie pójść i co potem?" Niestety, jak wspominałam nie odemnie to zależy.

Cattleyshe napisał:

Kotki nie są moje i nie odemnie zależy sterylizacja ich matki. Właśnie przed takim "uśpieniem"chce je uchronić. Niestety nie mam warunków do zabrania kolejnego kotka. Napisałam tutaj bo może akurat ktoś szuka kociaka, spróbować warto. Kotki na wsi niestety mają inne zadania. Właściciele boją się je sterylizowac bo martwią się o ich łowność, dochodzą też kwestie finansowe- "po co sterylizowac kota, który może sobie pójść i co potem?" Niestety, jak wspominałam nie odemnie to zależy.

Spróbuj porozmawiać z tymi osobami, to że kotka będzie mniej łowna to mit taki sam, że kotka musi mieć dzieci.
Natomiast jeśli zaporą jest kwestia finansowa, to można poszukać pomocy w ramach akcji Powszechnej Sterylizacji.
Bardzo proszę, zerknij na stronę Powszechnej Sterylizacji i spróbuj przekonać znajomych do sterylizacji kotki. A kotki lepiej uśpić u weterynarza niż utopić lub porzucić - te barbarzyńskie metody ciągle są niestety stosowane