Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
szukamy osob ktore mialy ragdolla z hodowli Seventy SKY pl
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » HODOWLA Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
szukamy osob ktore mialy ragdolla z hodowli Seventy SKY pl
Autor Wiadomość
Aisha
Pasjonat



Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Belgia

Post
Bardzo mi przykro Sciskam mocno Yar good Yar good Yar good
Pią 13:01, 10 Cze 2011 Zobacz profil autora
przyjaciółka pitka
Raczkujący



Dołączył: 29 Maj 2011
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Witam,

bardzo dziękuję za wsparcie i wyrazy współczucia....

Pitek miał FIP , nic dodać nic ująć. :-( a my wciąż tesknimy za naszym kotkiem...

dzwoniłam do hodowli s. i Pani zobowiązała się oddać pieniądze (nawet sama zaproponowała). chyba uczciwie skoro kotek był słaby genetycznie. hodowca prosi o przesłanie wszelkich dokumentów - typu: "akt zgonu", potwierdzenie że to FIP oraz rodowodu i oryginału umowy kupna - sprzedaży. i tu mam pewne wątpliwości jako że Pani prosi abym wysłała dokumenty pocztą zastanawiam się czy oryginał umowy również powinna dostać (oczywiście zrobiłabym kopię). co o tym myślicie? jak to powinno być załatwione? dodam tylko że spotkanie face2face jest niemożliwe ponieważ hodowczyni przebywa obecnie gdzieś poza miejscem zamieszkania.

pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc.
Nie 21:17, 12 Cze 2011 Zobacz profil autora
agnes77_
Ambitny



Dołączył: 23 Lip 2010
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
napisałam na pw
Pon 7:00, 13 Cze 2011 Zobacz profil autora
Donatella
Początkujący



Dołączył: 13 Lut 2011
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
przyjaciółka pitka napisał:
Witam,

bardzo dziękuję za wsparcie i wyrazy współczucia....

Pitek miał FIP , nic dodać nic ująć. :-( a my wciąż tesknimy za naszym kotkiem...

dzwoniłam do hodowli s. i Pani zobowiązała się oddać pieniądze (nawet sama zaproponowała). chyba uczciwie skoro kotek był słaby genetycznie. hodowca prosi o przesłanie wszelkich dokumentów - typu: "akt zgonu", potwierdzenie że to FIP oraz rodowodu i oryginału umowy kupna - sprzedaży. i tu mam pewne wątpliwości jako że Pani prosi abym wysłała dokumenty pocztą zastanawiam się czy oryginał umowy również powinna dostać (oczywiście zrobiłabym kopię). co o tym myślicie? jak to powinno być załatwione? dodam tylko że spotkanie face2face jest niemożliwe ponieważ hodowczyni przebywa obecnie gdzieś poza miejscem zamieszkania.

pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc.




witam Niestety dla Twojego Pitek i jestem szczęśliwy, że Pani Agata zwróci pieniądze, nawet mój mąż miał powiedział wcześniej że zwróci mamy pieniądze ale nie było wyrazu, powinieneś podać jej kopia nie tylko oryginalne grad Donatella
Wto 19:51, 14 Cze 2011 Zobacz profil autora
Lindusia
Ekspert



Dołączył: 12 Sty 2010
Posty: 2906
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: łódź

Post
Pod żadnym pozorem nie dałabym oryginalnych dokumentów; co najwyżej kopie.
Śro 7:28, 15 Cze 2011 Zobacz profil autora
Catyfun
Legendarny Kociarz



Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 5202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Można wysłać kopie poświadczone notarialnie.
Śro 19:44, 15 Cze 2011 Zobacz profil autora
kasicalisica
Ambitny



Dołączył: 05 Lip 2010
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Post
przyjaciółka pitka napisał:


oryginału umowy kupna - sprzedaży. i tu mam pewne wątpliwości jako że Pani prosi abym wysłała dokumenty pocztą zastanawiam się czy oryginał umowy również powinna dostać (oczywiście zrobiłabym kopię)



A umowa nie została sporządzona w 2 egzemplarzach? Jeśli tak i dokument jest u hodowcy to zaproponowałabym dołączenie do dokumentów jej kopii, bez potwierdzeń notarialnych.
Śro 21:53, 15 Cze 2011 Zobacz profil autora
szajdzik88
Raczkujący



Dołączył: 12 Sty 2014
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pruszków

Post FIP u małego Ragdolla?!
Witam serdecznie,

Jak pisane było wyżej, nasza Ida kociak ragdoll którego kupiliśmy w hodowli w Żyrardowie, na 90% też dopadła FIP. Tylko czy na pewno skoro kot ma nie całe 4 miesiące i już coś takiego?! kotka urodzona we wrześniu 2013. Opisze może wszystko od początku:

Dnia 29.12.2013 razem z żoną postanowiliśmy wziąć kota Ragdolla z hodowli w Żyrardowie. Szwagierka z tej samej hodowli jednego wzięła kilka miesięcy wcześniej, i chciała jeszcze jednego. Pojechaliśmy do niej kota wybraliśmy. Kot niemrawy chodził jakiś po mieszkaniu przez 3 dni, myśleliśmy że się klimatyzuje. Jadła mało, myśleliśmy że stres więc jej nie męczyliśmy. Cały czas chodziła ospała, wstawała tylko zeby coś zjeść, lub do kuwety. Zabraliśmy ją do weterynarza, okazało się że ma temp. do tego gardło zaczerwienione, ciężko miało z wydalaniem, wychudzona, obniżona odpornosć. Weterynarz stwierdził że kot prawdopodobnie przechodzi wirusówkę. Kot dostawał lekarstwa, antybiotyk, wsparcie na zaparcie. Po ok 5 dniach temp. spadła, ale na domiar złego temp. spadła do min. z czego kot zrobił się osłabiony, otępiały. Weter stwierdził ze coś za długo ta wirusówka trwa postanowił zrobić badania na białaczkę, wyszło negatywnie, zrobiliśmy badania krwi (ledwo tej krwi upuścił weter.) Badania wyszły znośnie, nie było tragedii. Kot natomiast z każdym dniem coraz to bardziej wyleniały się robił, z wagi 2, 2 kg spadł do 1,8. Wirusówka trwa już ok 10 dni, za długo już. Wczoraj kot normalnie przelewał nam się przez ręce. Zabraliśmy wiec kota do Kliniki ELWET by zrobić dokładniejsze oględziny kota. Na badaniu kardiologicznym wyszło że okolicach nerki (nie pamiętam której) zbierają się płyny ustrojowe. Lekarz który robił ten zabieg kardiologiczny mówił że fatalnie to wygląda. Kotek został na dwa dni w klinice i czekamy. W klinice powiedzieli że przez te dwa dni się okaże czy się będzie wchłąniać, że to tylko spowodowane może być obniżoną odpornością kota, czy zacznie się powiększać co by skutkowało stwierdzeniem choroby kociej zwanej FIP - ZAKAŹNE ZAPALENIE OTRZEWNEJ. Żona . Do hodowli na razie nie dzwonimy bo jeszcze nie wiadomo czy to FIP czy co innego. Wracając do szwagierki to ma już 2-go kota z tej samej hodowli i nic takiego się nie ujawniło u żadnego z nich. Koty są zdrowe. Pierwszy raz kota z hodowli wzięliśmy i takie buty.
Nie 10:53, 12 Sty 2014 Zobacz profil autora
_Jadis_
Wyjadacz



Dołączył: 02 Paź 2011
Posty: 1778
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Legnica

Post
Ja jednego nie rozumiem.... Kupujac kota podpisuje sie umowe i na niej czarno na bialym stoi , ze ma sie 24h czy 48h na sprawdzenie u swojego weta czy kot jest zdrowy , jak nie to dzwoni sie do hodowcy...to na co wyczekaliscie?


Ostatnio zmieniony przez _Jadis_ dnia Nie 13:08, 12 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
Nie 13:08, 12 Sty 2014 Zobacz profil autora
Dalia
Ekspert



Dołączył: 03 Maj 2013
Posty: 2348
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Post
Czy kociak jest z hodowli ktora jest w temacie?
Ja bym powiedziala hodowcy od razu.
Trzeba kociakowi zrobic konkretne badania.
Nie 13:14, 12 Sty 2014 Zobacz profil autora
karolina1987
Pasjonat



Dołączył: 31 Paź 2013
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Post
no chyba należało zacząć od powiadomienia hodowcy o zachowaniu kota skoro od początku czuliście, że coś jest nie tak ;/
Nie 13:16, 12 Sty 2014 Zobacz profil autora
_Jadis_
Wyjadacz



Dołączył: 02 Paź 2011
Posty: 1778
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Legnica

Post
Pytanie czy hodowca jeszcze w ogole sie tym zainteresuje. wg umowy nie ma obowiazku i nie ma za co go pptepiac... umowa to umowa... po cos sie ja spisuje ....zeby miec zabezpieczenie na wypadek czegos a nie po to, zeby przykladac sie do niszczenia lasow i marnowania papieru... ;/
Nie 13:40, 12 Sty 2014 Zobacz profil autora
szajdzik88
Raczkujący



Dołączył: 12 Sty 2014
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pruszków

Post
_Jadis_
PostWysłany: Nie 13:08, 12 Sty 2014 Temat postu:
Ja jednego nie rozumiem.... Kupujac kota podpisuje sie umowe i na niej czarno na bialym stoi , ze ma sie 24h czy 48h na sprawdzenie u swojego weta czy kot jest zdrowy , jak nie to dzwoni sie do hodowcy...to na co wyczekaliscie?

Jadis, kot był u weterynarza. Zachowanie kota było widoczne dopiero po parru dniach. Nowy dom, jedzenie, otoczenie bez rodzeństwa kot jest mały i zmieszany. Myśleliśmy że się w ten sposób klimatyzuje z nowym otoczeniem. Weter powiedział że kot z nowym otoczeniem jest również w stresie. Nie męczyliśmy jej. Poza tym PIF ma ponad 70% kotów, z czego większość się wykaraska a cześć z dodatkowym stresem, nowym otoczeniem mutuje u zwierzaka. Poza tym ciężko jest od tak stwierdzić czy kot posiada PIF czy nie. Zostało to dopiero wykryte po badaniu kardiologicznym, bo co weter Ci dotknie kota i o masz twój kot jest chory?! Wiesz co, najgorsze że właścicielka kota jest weterynarzem, w umowie jest napisane wyraźnie ze w przeciągu 3ch dni wykryje się wade to trzeba kota oddać. Z żona myśleliśmy że to zwykłe przeziębienie. Poza tym pierwszy raz kota z hodowli braliśmy. Starliśmy się kota nie męczyć, wiadomo jako nowe miejsce, nowy dom.

Dalia
PostWysłany: Nie 13:14, 12 Sty 2014 Temat postu:
Czy kociak jest z hodowli ktora jest w temacie?
Ja bym powiedziala hodowcy od razu.
Trzeba kociakowi zrobic konkretne badania.

Nie wiem czy jest to kociak akurat z tej hodowli, ale raczej wątpię. Babeczka ma hodowle zarejestrowaną ale bardziej reklamuje się w internecie na stronach gratka.pl itp. Jeśli źle wpisałem wątek to przepraszam. Czekamy do poniedziałku Dalia na informacje od kliniki co z kotem, czy się wchłonęło czy się powiększa. Bo za krótki jest odstęp czasu od ostatniego badania by stwierdzić co to jest i czy rośnie czy nie. Badania miała robione: krew, na wystąpienie białaczki, i cały od wczoraj jest na obserwacji w klice. Tak naprawdę choroba rozwinęła się u nas prawdopodobnie, kot może posiadał zalążek tej choroby, gdzie zmutowało dopiero u nas. Wieczorem mam dzwonić do kliniki co z kociakiem, dzwoniłem o 9 to powiedziała mi weter ze kot jest dalej osłabiony, nic nie chce jeść i cały czas jest pod kroplówką. Wolimy z zoną zaczekać bo może to nie jest to najgorsze, a tylko sztucznie piany nabijemy.


karolina1987
PostWysłany: Nie 13:16, 12 Sty 2014 Temat postu:
no chyba należało zacząć od powiadomienia hodowcy o zachowaniu kota skoro od początku czuliście, że coś jest nie tak ;/

Skąd mieliśmy wiedzieć, kot z pozoru spał jadł chwile sie pobawił, kuwet spał. Nie chcieliśmy jej stresować, bo jak pisałem wcześniej nowe otoczenie, ludzie, zwierzaki. Kot mały się boi i stresuje się.
Nie 13:48, 12 Sty 2014 Zobacz profil autora
Iga123ana
Ekspert



Dołączył: 27 Wrz 2013
Posty: 2237
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Ja bym od razu dzwoniła do hodowcy, w końcu kupiony kot powinien trafić do was zdrowy. Jeśli było coś nie tak to hodowca powinien o tym wiedzieć.
Nie 13:48, 12 Sty 2014 Zobacz profil autora
_Jadis_
Wyjadacz



Dołączył: 02 Paź 2011
Posty: 1778
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Legnica

Post
szajdzik88 napisał:

Nie wiem czy jest to kociak akurat z tej hodowli, ale raczej wątpię. Babeczka ma hodowle zarejestrowaną ale bardziej reklamuje się w internecie na stronach gratka.pl itp.


Przepraszam , jak to nie wiecie czy kot jest z tej hodowli? kupujac kota chyba wiem skad go biore nie rozumiem tego zdania....jak sie nazywa hodowla?

tak czy siak powinniscie byli o zachowaniu kota hodowce informowac.. kto jak kto ale to on byl z nim przez ten ocaly czas i zna swojego kota, wie jakie zachowanie jest naturalne a jakie nie, stres stresem ale placac za kota niemale pieniadze chce sie miec pewnosc ze placi sie za kota zdrwoego...

to tak samo jak z gwarancja w sklepie, jak kupujesz koputer to nie wyrzucasz paragaonu tylko go chowasz ,zeby uznali ci gwarancje . Rozumiem , ze nie chcieliscie kota stresowac ale rozmowa z hodowca nie wplywa na jego humor... ;/
Pierwszy raz bierzecie kota z hodowli , spoko kazdy mial kiedys swoj pierwszy raz ale to co, znaczy , ze niczego sie najpierw nie dowiedzieliscie na temat formalnosci? mogli wam wcisnac cokolwiek a wy jeszcze za to podziekowaliscie? troche to nieodpowiedzialne , sory ale jednak...


Ostatnio zmieniony przez _Jadis_ dnia Nie 13:58, 12 Sty 2014, w całości zmieniany 2 razy
Nie 13:54, 12 Sty 2014 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » HODOWLA Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 5 z 8

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin