Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Spełnienie Marzeń
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » HODOWLA Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Spełnienie Marzeń
Autor Wiadomość
MarTiTa
Pasjonat



Dołączył: 08 Sty 2015
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielawa

Post
jak mnie to w.....
Wto 20:55, 12 Sty 2016 Zobacz profil autora
SylvieM
Ekspert



Dołączył: 11 Lut 2013
Posty: 3043
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Zapraszam wszystkich facebukowców do zagladania tutaj.
,,Polscy hodowcy kotów rasowych. Stop pseudohodowlom."


Jest tam wiele ciekawostek z przestepczego światka, bo dla mnie każda pseudo tam należy. Oto np. jedna z nich ; zdjęcia rodowodów poprzedzone następujacym info:

A niech tam... Najwyżej mnie do sądu podadzą, ale akcja przeciw pseudo wymaga ujawnienia tej informacji. Zaczęło się od tego, że Pani napisała do PZF z prośbą o możliwość sprawdzenia legalności rodowodu kota. I przesłała takie oto cudo...

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Oczywiście rodowód jest sfałszowany. Najlepsze jest to,że Ci ludzie niczego sie nie boją . czują się zupełnie bezkarni. Niestety każdy, kto kupił kota w takiej hodowli, dodał kolejna cegiełke do jej funkcjonowania. I nie ma tu żadnego wytłumaczenia,że sie nie wiedziało. Przecież nowy domownik na długie lata, to ogromna odpowiedzialność, a nie tania okazja, która nie szybko sie powtórzy.


Ostatnio zmieniony przez SylvieM dnia Czw 20:23, 14 Sty 2016, w całości zmieniany 3 razy
Czw 20:18, 14 Sty 2016 Zobacz profil autora
baldwitch
Ambitny



Dołączył: 09 Sty 2015
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce - Gliwice

Post
Pseudohodowcy są coraz bardziej bezczelni. Czyżby za mało ludzi zaczęło się łapać na "rodowody" różnych stowarzyszeń?
Niestety zgadzam się z tobą Sylvie.. Każdy kto zakupił kota w pseudohodowli, przyczynił się do jej działania. Niestety czy świadomie, czy nie.. wsparł ich działanie. I jeszcze gorzej, że tak wielu ludzi robi to nieświadomie. Nie znają się, nie natrafią na czas na informacje.. Moja ciocia ma pieska z pseudohodowli i uparcie twierdzi, że to piesek rasowy, ale bez rodowodu (chociaż z psami to chyba też troszkę inaczej niż z kotami? Nie bardzo się orientuję...). Cena mówiła sama za siebie.
W dodatku zauważyłam, że niedoinformowanie i ignorancja (ludzie kupują tanio i po prostu nie chcą przyjąć do wiadomości, że kupili kota nierasowego) napędzają takie biznesy. Kupisz kotka w pseudo - nie dostajesz umowy z punktem o sterylizacji. Więc ludzie zadowoleni, że mają "rasowego" kotka, rozmnażają go i sprzedają koty "półrasowe".
Warto walczyć i informować ludzi o sposobie działania pseudohodowli. Może chociaż z 10 takich pseudo, 2 przestaną działać. Według mnie to już jakiś kroczek Wesoly
Pią 7:18, 15 Sty 2016 Zobacz profil autora
malotka
Ambitny



Dołączył: 17 Cze 2015
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Ja właśnie miałam "przeprawę" z koleżanką w pracy. Bo ona ma "brytyjkę" i ma "rodowód" i wie, że to nie jest prawdziwy rodowód (jej własne słowa!), ale nie przeszkadza jej to w próbach rozmnożenia jej. I co zrobię, mogę powtarzać w kółko to samo, i to w niczym nie pomoże. Przecież teoretycznie wszystko jest zgodne z prawem...

Ba, jak mówię, że mam kota z prawdziwym rodowodem wśród znajomych, to poza oburzeniem "jak mogłaś kupić kota za tyle pieniędzy jak są inne które potrzebują domów" (wiem, że są, mam takie dwa, jakby ktoś nie zauważył...) jest jeszcze "będziesz go rozmnażać? nie? wysterylizowany? to co to za interes za tyle kasy?".

Ja nie wiem skąd w ludziach takie podejście. Tę ustawę, co pozwoliła pseudo na działanie, powinno się zaorać od góry do dołu.

Z psami jest tak samo. Nigdy nie wiesz na co trafisz, dopóki nie wczytasz się w internetach co i jak.
Pią 9:06, 15 Sty 2016 Zobacz profil autora
baldwitch
Ambitny



Dołączył: 09 Sty 2015
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce - Gliwice

Post
Też przez to wiele razy przechodziłam. Kupiłam kota, po co kastruję, przecież mogę pareset złoty na maluszkach zarobić. Niestety ludzie niedoinformowani i ignoranci już tak podchodzą do tego. Na prawdę nad takimi trzeba się napracować, żeby im wyjaśnić zasadę R=R, żeby ich przekonać, że rodowody jakiś tam stowarzyszeń, to jedynie papierek.
Ale ciekawe, że sprzętu za 1500 zł nie kupią, jeśli cena rynkowa to 3000, bo oznacza to, że jest gorszy.... Wiem, że drastyczne porównanie, ale przecież o zwierzątku powinniśmy pomyśleć tym bardziej, bo to żywe stworzenie. Skoro kotki rasowe sprzedaje się za 2tys, to cena 600zł, jest na prawdę podejrzana. Ludzie nie zdają sobie sprawy, że odrobaczenie i szczepienie to nie wszystko, żeby zadbać o zdrowie malucha. A że w 8 tygodniu maluszek opuszcza dom? No przecież ludzie na wsi wydają po 6 tyg! I takie rozumowanie..
Pią 11:05, 15 Sty 2016 Zobacz profil autora
MarTiTa
Pasjonat



Dołączył: 08 Sty 2015
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielawa

Post
to wszystko przez takie podejście do ludzi ja myślę, że po prostu niektórzy tego nigdy nie pojmą, albo nie będą chcieli
Pią 17:22, 15 Sty 2016 Zobacz profil autora
noele
Ekspert



Dołączył: 30 Paź 2012
Posty: 3066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świdnica

Post
Ludzie mnie zawsze zaskakiwali, nie zapomnę sytuacji (które się powtarzały przez jakiś czas), gdy mówiłam o tym, że kupuję koteczkę. Dla ludzi pytanie pierwsze i zasadnicze było: "czyli masz parkę, to będziesz miała małe?" Ile się człowiek potem natłumaczył, że nie, bo wykastrowane, a dlaczego wykastrowane, a po co mi niewykastrowane? nie mam zamiaru rozmnażać, nie mam hodowli, nie kupiłam kotów hodowlanych, bla, bla, bla... był moment, kiedy chciałam to nagrać, żeby potem tylko ludziom puszczaćMruga
Pią 18:46, 15 Sty 2016 Zobacz profil autora
Arya90
Pasjonat



Dołączył: 08 Lis 2015
Posty: 807
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Września

Post
Chyba każdy przez to przechodził. Niestety do większości ludzi nie dociera. Szkoda im wydać więcej pieniędzy, nie docierają tłumaczenia, ze wspierają złe warunki dla zwierząt itp.
Niestety mam takiego znajomego, bliski to kolega Tż, który zwierzę traktuje jak zabawkę i jestem niustannym powodem drwin z jego strony, bo on nie rozumie jak można tak dobrze traktować zwierzę jak ja. O rodowodach to już w ogóle uważa, że to niepotrzebne itp. Ręce mi czasem opadają.
Pią 19:59, 15 Sty 2016 Zobacz profil autora
MarTiTa
Pasjonat



Dołączył: 08 Sty 2015
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielawa

Post
u mnie w pracy powiedziałam, że mam dwa rasowce to też ale kota i kotkę mówili a ja nie 2 dziewczyny to się dziwili, oczywiście u mnie inna sytuacja bo kotki hodowlane. Albo pytają się ile płacisz na dopuszczenie a ja odpowiadam a oni oczy jak pięć złotych. No i takich ludzi wokół jest mnóstwo, mogę przypuszczać, że takich dla których to się może wydawać "normalne" jest garstka
Pią 21:29, 15 Sty 2016 Zobacz profil autora
baldwitch
Ambitny



Dołączył: 09 Sty 2015
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce - Gliwice

Post
Pozostaje tylko ciągle mówić. Do 10 osób nie trafi, ale jedna się przekona i to też sukces.
Ostatnio znajoma opowiadała o jakiejś ciotce, która kupiła psa z pseudo. Zwierze nie dość, że było chorowite i miało słaby żołądek, to jeszcze karmili psa resztkami. Potrzebn była operacja.. raz pojechali. I znowu karmili świństwem. Drugi raz kazali psa uśpjć, bo leczenie za drogie.. psa kupili za 200zł a operacja już 1000. Im żal kasy.. niech psa zabiją i nie ratują. Nóż się w kieszeni otwiera... na wszystkim oszczędzają, nic ich to nie uczy bo bodajże znowu z pseudo psa wzięli.
Pią 22:44, 15 Sty 2016 Zobacz profil autora
BabaJaga
Ekspert



Dołączył: 18 Sty 2014
Posty: 4120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Gdańska

Post
baldwitch napisał:
Pozostaje tylko ciągle mówić. Do 10 osób nie trafi, ale jedna się przekona i to też sukces.
Ostatnio znajoma opowiadała o jakiejś ciotce, która kupiła psa z pseudo. Zwierze nie dość, że było chorowite i miało słaby żołądek, to jeszcze karmili psa resztkami. Potrzebn była operacja.. raz pojechali. I znowu karmili świństwem. Drugi raz kazali psa uśpjć, bo leczenie za drogie.. psa kupili za 200zł a operacja już 1000. Im żal kasy.. niech psa zabiją i nie ratują. Nóż się w kieszeni otwiera... na wszystkim oszczędzają, nic ich to nie uczy bo bodajże znowu z pseudo psa wzięli.


Horror! Takim zwyrodnialcom to nawet darmowego zwierzaka ze schroniska nie oddałabym pod opiekę!
Pią 23:36, 15 Sty 2016 Zobacz profil autora
baldwitch
Ambitny



Dołączył: 09 Sty 2015
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce - Gliwice

Post
BabaJaga napisał:

Horror! Takim zwyrodnialcom to nawet darmowego zwierzaka ze schroniska nie oddałabym pod opiekę!


I ja się z tym całkowicie zgadzam. Przypuszczam, że buraska ze schroniska już za pierwszym razem by nie leczyli. Straszne... Że też tacy ludzie mają zwierzęta.
Jak usłyszałam tą historię to mi szczęka opadła.
Sami doprowadzają do choroby zwierzęcia, a potem, żeby oszczędzić na leczeniu usypiają i kupują nowe, znów z pseudo. Okropne... Biznes się kręci, a zwierzęta cierpią podwójnie. Ze strony "hodowcy" i nowego "właściciela".
Sob 8:07, 16 Sty 2016 Zobacz profil autora
Duna
Pasjonat



Dołączył: 08 Gru 2015
Posty: 880
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
baldwitch napisał:
Pozostaje tylko ciągle mówić. Do 10 osób nie trafi, ale jedna się przekona i to też sukces.
Ostatnio znajoma opowiadała o jakiejś ciotce, która kupiła psa z pseudo. Zwierze nie dość, że było chorowite i miało słaby żołądek, to jeszcze karmili psa resztkami. Potrzebn była operacja.. raz pojechali. I znowu karmili świństwem. Drugi raz kazali psa uśpjć, bo leczenie za drogie.. psa kupili za 200zł a operacja już 1000. Im żal kasy.. niech psa zabiją i nie ratują. Nóż się w kieszeni otwiera... na wszystkim oszczędzają, nic ich to nie uczy bo bodajże znowu z pseudo psa wzięli.


Nóż w kieszeni się otwiera Snakeman
Sob 8:49, 16 Sty 2016 Zobacz profil autora
roene
Ekspert



Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 2217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

Post
ja powiem tylko że akcje promujące adopcje trzeba robić Z GŁOWĄ!

Nie "adoptujcie bo czekają na dom i będzie kolorowo"
często nie ejst kolorowo. Trzeba uświadamiać że taki piesek kotek może mieć problemy bo przeżył traumę, że na leczenie pójdzie kasa. że to dla ludzi którzy są gotowi poświecic się i pomagać a nie dla takich co chcą zaoszczędzić.
Fundacje o to dbają jeszcze ale w schroniskach już niestety nie.
Moja przyjaciółka wzięła buraska ze schorniska i wydała 1000 zł na leczenie: kokcydiozy, grzybicy, tasiemca, pcheł.
Wiedziała na co się piszę i szacun dla niej, ale gdy ktoś ma malutki dziecko np? Koteczek raz dwa wyląduje na ulicy Smutny Bo ludzie NIE MYŚLĄ!
Sob 21:45, 16 Sty 2016 Zobacz profil autora
MarTiTa
Pasjonat



Dołączył: 08 Sty 2015
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielawa

Post
otóż to ludzie nie myślą
Nie 20:40, 17 Sty 2016 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » HODOWLA Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin