Ropiejące oczko

Naszej Celince zaropiało dzisaj rano oczko. Ropka taka śluzowata, ciągnąca się. Nie jest jej bardzo dużo, ale trudno oczko przemyć dokładnie, bo wyłazi dalej ropka.
Poza tym kicia zachowuje się normalnie.
Po południu idę z nią do weta, ale juz teraz chcialam sie zapytać co Wy sądzicie na ten temat. Czy macie jakieś doswiadczenia z ropiejącym okiem u kota ?
Wiem, że z okiem nie ma żartów.

Na ropiejace oczka u kotków dostalismy Dicortineff czy jakos tak, ale na szczęście nie był potrzebny. Przemywanie przez dwa - trzy dniu u psa przynosiło bardzo dobre skutki.

[quote="Ewa_Kurz"]Na ropiejace oczka u kotków dostalismy Dicortineff czy jakos tak, ale na szczęście nie był potrzebny. Przemywanie przez dwa - trzy dniu u psa przynosiło bardzo dobre skutki.[/quot3]

A czym przemywałaś, skoro nie zastosowałaś tego specyfiku ?
Rumianek niewskazany, chyba świetlik byłby lepszy.

Swietlik , sol fizjologiczna do przemywania.
Oczko mozesz posmarowac Oxycortem A .

	Bazylia napisał:
	A czym przemywałaś, skoro nie zastosowałaś tego specyfiku ?

Skrót myslowy. Nie używałam u kotów, używałam u psa. To zawiesina do oczu i uszy jak najbardziej ludzka, ale na receptę, podobnie jak Oxycort A (z tego co wiem ten drugi jest mocniejszy i w postaci maści).

Ewa_Kurz napisał:

	Bazylia napisał:
	A czym przemywałaś, skoro nie zastosowałaś tego specyfiku ?

Oxycort A (z tego co wiem ten drugi jest mocniejszy i w postaci maści).

dokladnie jest to masc z antybiotykiem , bardzo skuteczna

Dziękuję Wam pieknie !

My u psiska tez stosowalismy dicortineff, a u poprzedniego kota ze wszystkich plynow najbardziej skuteczna byla ... zimna, gorzka herbata. Metoda Babcina, ale skuteczna w tym przypadku Wesoly

Bazylia i jak tam Celinka? Już wszystko dobrze? Co Ci lekarz powiedział?

Naszemu Florkowi też dziś rano oczko zaropiało, poszłam z nim do weterynarza i przepisał nam właśnie Dicortineff do zakraplania.

I mam jeszcze takie pytanie, czy używacie specjalnych preparatów do usuwania wydzieliny (takiej normalnej, nie ropy) z kocich oczu czy po prostu przegotowanej wody?

Celince już oczko nie ropiało po południu

Przemyłam jej w razie czego świetlikiem, ale.... wszystko było OK.
Jakaś chwilowa ropka byla, jak zwykle spanikowałam

Tak więc nie bylismy u weta, bo nie było zupełnie potrzeby.
I dobrze, bo podobno Celinka nie lubi weterynarzy.
Na szczepienie pojedzie razem z Filemonkiem w jedym transporterku, będzie się czuła bezpiecznie, bo Filemona uwielbia.
A Bonifacek ze względu na wielkość ragusiową w drugim Rolling eyes

Catrina, myslę, ze przegotowana woda jest OK,
chociaż ja od czasu do czasu przemywam oczka wszystkich futer płynem do oczu.
A tak na codzień po prostu usuwam gazikiem lub zwyczajnie czystymi palcami
takie suche "śpiochy".

A najlepszy jest drugi kot, który umyje kumplowi oczka jęzorem

	Bazylia napisał:
	I dobrze, bo podobno Celinka nie lubi weterynarzy.

Myślę, że żaden kot chyba tak naprawdę nie lubi Mruga

	Cytat:
	A najlepszy jest drugi kot, który umyje kumplowi oczka jęzorem

O tak na pewno masz rację!