Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
lysienie

 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » HODOWLA Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
lysienie
Autor Wiadomość
Justyna306
Początkujący



Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bełchatów/Edinburgh

Post lysienie
witajcie. dawno mnie tu nie bylo i nie wiem czy ten temat byl juz poruszany, ale przegladalam kilka wpisow i nic nie znalazlam. chodzi o to ze zauwazylismy ze nasz Frodo zaczyna powoli lysiec pomiedzy uszkami a oczkami... tak mniej wiecej na skroni, z obu stron... nie wiemy co moze byc przyczyna...
mamy jeszcze jeden problem dosc meczacy, gdyz Frodzio daje nam w nocy koncerty. w srodku nocy badz nad ranem zaczyna plakac bez powodu. pracujemy na rano wiec wstajemy dosc nie wyspani. dokladnie jak z dzieckiem... czy mu to przejdzie samo, czy jest jakis sposob zeby go tego oduczyc.
z gory dzieki za pomoc. pozdrawiam
Śro 14:17, 21 Sty 2009 Zobacz profil autora
monika83
Pasjonat



Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 661
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

Post
A czy kocur jest kastrowany? Nocne śpiewanie to raczej urządzają kocury i kotki w czasie zalotów jeśli nie jest zatem kastrowany to ten zabieg powinien problem rozwiązać. Co do łysienia, musiałabyś wstawić zdjęcie, ale np. moje koty też mają mniej sierści w tym miejscu miedzy oczami a uszami tak, że prześwituje im skórka, ale są okazami zdrowia więc to taka uroda.
Śro 14:24, 21 Sty 2009 Zobacz profil autora
Marya
Doświadczony



Dołączył: 01 Paź 2007
Posty: 1460
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląskie

Post Re: lysienie
Justyna306 napisał:

mamy jeszcze jeden problem dosc meczacy, gdyz Frodzio daje nam w nocy koncerty. w srodku nocy badz nad ranem zaczyna plakac bez powodu. pracujemy na rano wiec wstajemy dosc nie wyspani. dokladnie jak z dzieckiem... czy mu to przejdzie samo, czy jest jakis sposob zeby go tego oduczyc.
z gory dzieki za pomoc. pozdrawiam


Moja Dominika śpi w nocy, ale Nutelka ma "złe sny" i bardzo często tak żałośnie płacze przez sen w nocy, że zrywamy się na równe nogi i biegniemy do niej, żeby ją pogłaskać ... to wtedy się uspokaja.
Zarywamy niestety noce, bo ona nawet się nie budzi, a my po takiej pobudce mamy spanko z głowy.
Śro 14:40, 21 Sty 2009 Zobacz profil autora
Justyna306
Początkujący



Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bełchatów/Edinburgh

Post
dzieki uspokoilas mnie w takim wypadku bede opserwowac Frodka z tym lysieniem i mam nadzieje ze masz racje troche sie zmartwilam bo zawsze taki puszek byl a tu nagle cos nie tak. widac dorasta Wesoly co do kastracji to jeszcze nie mial wykonywanego tego zabiegu gdyz jest jeszcze kociakiem ale juz niedlugo odwiedzimy pania weterynarz. w taki razie czeka nas jeszcze kilka nieprzzespanych nocy Jezyk
dzieki i pozdrawiam
Śro 14:41, 21 Sty 2009 Zobacz profil autora
Justyna306
Początkujący



Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bełchatów/Edinburgh

Post
Marya u nas jest troszke inna sytuacja gdyz Frodek siedzi przed drzwiami wejsciowymi i placze. czyli to nie sa zle sny bo on nie spi. czasem zdaje mi sie ze on cala noc zarwie a pozniej jak idziemy do pracy to odsypia. czasem jak go zawolam to przyjdzie sie poprzytulac ale i to nie zawsze pomaga.
Śro 14:44, 21 Sty 2009 Zobacz profil autora
detinka
Pasjonat



Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 884
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piekary Śląskie

Post
Justyna306 napisał:
dzieki uspokoilas mnie w takim wypadku bede opserwowac Frodka z tym lysieniem i mam nadzieje ze masz racje troche sie zmartwilam bo zawsze taki puszek byl a tu nagle cos nie tak. widac dorasta Wesoly co do kastracji to jeszcze nie mial wykonywanego tego zabiegu gdyz jest jeszcze kociakiem ale juz niedlugo odwiedzimy pania weterynarz. w taki razie czeka nas jeszcze kilka nieprzzespanych nocy Jezyk
dzieki i pozdrawiam


Jak dobrze liczę to już 9 miesięcy będzie miał, więc i na zaloty ma prawo mu się zbierać ;-)
Śro 14:52, 21 Sty 2009 Zobacz profil autora
Bazylia
Legendarny Kociarz



Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 7257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Szczecin

Post
Dziewięć miesięcy ? Do kastracji jak nic....
Pod drzwiami siedzi bo tam najfajniesze zapachy lecą do domu...
Idzie wiosna Partyman


A tym lysieniem sie nie przejmuj, zrób zdjątko , popatrzymy.
Bonifacek też ma mniej sierści w tym miejscu.
Śro 18:26, 21 Sty 2009 Zobacz profil autora
DoTa
Pasjonat



Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz

Post
Dokładnie nie martw się, napewno dojrzewa , ale zdjątka nie zaszkodzi wstawić, Michu też ma mniej włosów w tym miejscu.
Śro 23:20, 21 Sty 2009 Zobacz profil autora
Justyna306
Początkujący



Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bełchatów/Edinburgh

Post
hihihi to mowicie ze taki podrywacz z niego rosnie Wesoly wola dziewczynki...
zdjonko wstawie ale jutro bo wlasnie szykuje sie do spania... moze chodz kilka godzin zalapie Wesoly dziekuje za wszystkie odpowiedzi. kochane jestescie Wesoly a ja to taka panikara. moze dlatego ze kiedys mialam problem z pieskiem ktory tez byl rasowy a wiadomo ze jak rasowe to bardziej delikatne Smutny w takim razie milych snow wszystkim zycze i do juterka
Czw 0:14, 22 Sty 2009 Zobacz profil autora
Bazylia
Legendarny Kociarz



Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 7257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Szczecin

Post
Justyna306 napisał:
wiadomo ze jak rasowe to bardziej delikatne Smutny


Chyba nie zawsze bardziej delikatne.
mam szwagierkę , która kupiła kota dachowca za 80 zł na giełdzie samochodowej Guy with axe Guy with axe Guy with axe
I ten kotek, śliczny co prawda i miziasty, od zawsze jak tylko się pojawił to chory..... . Żal mi kotki, bo juz ma chyba roczek, ale tyle ile sie nabrała zastrzyków, kroplówek, maści p/ grzybiczych, teraz coś nie tak z zębami..
No nie do pomyślenia.
Kot wiecznie chory a kobieta od ktorej moja szwagierka kupiła tego kota zadowolona, bo 80 dych piechotą nie chodzi i zapewnie za jakiś czas z nowu z takim biedakiem pojawi sie na giełdzie Guy with axe .
No i jak tu ludzi nie przekonywać, zeby nie kupowali zwierzaków z kartonu na giełdzie ? Horror !!!
Czw 9:01, 22 Sty 2009 Zobacz profil autora
detinka
Pasjonat



Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 884
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piekary Śląskie

Post
Ja Bazylio kupiłam i to właśnie z kojca przed wystawą psów. Dlaczego ? Kupiłam z litości. Kot siedział zdeptany, wsadzony między duże szczenięta różnych ras, aż mnie w dołku ścisnęło. Kupiłam go za kilka stówek i w dodatku dostałam psa na przyczepkę. Poprostu koszmar, ale chciałam je jak najszybciej z tamtąd zabrać.
Jak nic wsparłam ich działalność, ale wolę na to patrzeć z drugiej strony, bo jestem pewna, że tym dwom istnieniom uratowałam życie. Drogi do domu w takich warunkach by nie przetrwały.
Obydwa zwierzaki zniszczone psychicznie, do końca życia pozostał im uraz, po tym co zrobił im człowiek.
Szkoda, że ten proceder dobrze się ma i przed każdą wystawą w mojej miejscowości zbierają się szeregi pseudohodowców.
Czw 10:07, 22 Sty 2009 Zobacz profil autora
Bazylia
Legendarny Kociarz



Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 7257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Szczecin

Post
detinka napisał:
Kupiłam z litości. Kot siedział zdeptany, wsadzony między duże szczenięta różnych ras, aż mnie w dołku ścisnęło. Kupiłam go za kilka stówek i w dodatku dostałam psa na przyczepkę.

No właśnie... ona tez kupiła bo nie mogla przejść obojętnie
Tylko widzisz najgorsze jest to , że ci ludzie wrócą na to miejsce napewno, z nowym kotem czy z psem tak samo biedym, że aż sie serce kraje
Moim zdaniem powinien być całkowity zakaz sprzedawania zwierząt na takich warunkach.
Chyba, ze ktoś chc oddać za darmo to prosze bardzo.
w sercu ściska, ale nie mam pojęcia co my możemy zrobić.
Czw 10:24, 22 Sty 2009 Zobacz profil autora
DoTa
Pasjonat



Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz

Post
Właśnie, aż serce ściska gdy widzi się psy i koty w małych klatkach , wystawione na sprzedaż, jak rzecz, towar gorszej kategori, traktowany niekiedy lepiej niekiedy gorzej. Takie ziwrzęta, niekiedy na pierwszy rzut oka sa chore, chociażby widac to właśnie m.in. po łysieniu. Ciężko przetłumaczyć ludziom, że kupowanie przed wystawami zwierząt nie jest dobrym rozwiązaie i ,że nie są to zwierzęta rasowe, choć tak wyglądają. Nie rozumiem, jak to jest dlaczego nie można zabronić sprzedaży zwierząt na różnych imprezach, na targowiskach. W końcu na targowiskach, ten kto sprzedaje, musi mieć opłacone miejsce i pozwoleniei. Tego straż miejska wymaga, dlaczego nie jest tak też w przypadku sprzedawców ziwerząt, którzy ustawiaja sie byle gdzie, aby tylko przyciągnąc klientów.


Ostatnio zmieniony przez DoTa dnia Pon 19:02, 02 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Pon 19:00, 02 Lut 2009 Zobacz profil autora
detinka
Pasjonat



Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 884
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piekary Śląskie

Post
Chyba tylko dlatego że bardzo trudno im udowodnić że sprzedają :-(
Pon 20:08, 02 Lut 2009 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » HODOWLA Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin