Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Dluga droga...

 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » HODOWLA Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Dluga droga...
Autor Wiadomość
Justyna306
Początkujący



Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bełchatów/Edinburgh

Post Dluga droga...
Witajcie. Potrzebuje od was malej rady...
chodzi o to ze juz niedlugo, tj za 2 tyg wybieramy sie z Frodem do Polski. niestety czeka nas dluga droga gdyz jest to ponad 2000km. Frodo ma wszystkie potrzebne badania i paszport. chodzi mi tylko o to ze boje sie jak zniesie podroz. oczywiscie jezdzi z nami samochodem i nie jest to problem ale te wycieczki nie sa dlugie. teraz bedzie to trwalo ok 20h. moze macie jakies rady, jak przygotowac kotka do drogi...
najgorsze jest to ze bedziemy plynac promem 2 godziny i na ten czas Frodo musi zostac sam w samochodzie. tu tez mnie martwi jak on to zniesie.
pozdrawiam i czekam na jakies informacje Wesoly
Wto 21:29, 28 Lip 2009 Zobacz profil autora
Lorcca
Doświadczony



Dołączył: 28 Lut 2009
Posty: 1241
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zgierz

Post
Witam . My obecnie jesteśmy z naszą koteczką na wakacjach w Holandii- przejechaliśmy 1200 km- jest to trochę mniej niż Wy musicie pokonać ale nasza koteczka zniosła to świetnie. Nie przygotowywałam jej specjalnie do drogi, jechała cały czas w transporterku i spała, na poczatku drogi tylko troszkę protestowała ale wypsikałam jej troszkę w samochodzie Feliwayem i zaraz poczuła się spokojniejsza,robiliśmy przerwy w podróży by mogła się napić i coś zjeść no i rozprostować łapki, wypuszczaliśmy ją wtedy z transportera i chodziła sobie w aucie gdyż bała się wychodzić na zewnątrz ale jeśli twój kotek umie chodzić na szelkach i chce oczywiście to możesz z nim pospacerować chwilę .Na pewno to jak kot znosi drogę zależy też od jego temperamentu i charakteru- nasz kotka jest bardzo spokojna i zrównoważona. Jeśli kotek bardzo się stresuje warto tez mieć przy sobie krople Bacha, które też fajnie działają- też wypróbowane.Wierzę ,że droga bedzie spokojna dla was i dla kotka. Niestety nie mogę wypowiedzieć się w kwestii podróży promem gdyz nie mam takich doświadczeń, pozdrawiam cieplutko Ya winkles -Lorcca
Czw 11:06, 30 Lip 2009 Zobacz profil autora
Justyna306
Początkujący



Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bełchatów/Edinburgh

Post
dziekuje za odpowiedz Wesoly co do Froda to niestety transporterek odpada... jak tylko sie w nim znajdzie zaczynaja sie krzyki i rozpacze... lapkami probuje rozerwac kratki, tak mu jest tam zle. ale za to jezdzi z nami na smyczy. tzn smycz jest przywiazana do tylnego siedzenia a Frodzio siedzi sobie na oknie albo na siedzeniu. mysle ze na wszelki wypadek kupie ten spray jakby zaczely sie jakies problemy. wiadomo ze w poloiwie drogi to juz nic nie wymysle wiec lepiej byc przygotowanym Wesoly pozdrowionka
Czw 19:17, 30 Lip 2009 Zobacz profil autora
aicha1
Ambitny



Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Glasgow

Post
szerokiej drogi Justyna!
Nie 22:06, 02 Sie 2009 Zobacz profil autora
nika
Administrator



Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 3759
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

Post
Justyna306 napisał:
co do Froda to niestety transporterek odpada... jak tylko sie w nim znajdzie zaczynaja sie krzyki i rozpacze... lapkami probuje rozerwac kratki, tak mu jest tam zle. ale za to jezdzi z nami na smyczy. tzn smycz jest przywiazana do tylnego siedzenia





Muszę ostro zaprotestowac. To co robisz, jest bardzo nieodpowiedzialne i niezwykle niebezpieczne.
Czy zastanawiałas się co sie stanie, gdy kierowca bedzie zmuszony gwałtownie zahamaować ?
Dramat dla kota i dla wszystkich innych jadacych w tym samochodzie.

Dlatego kazdy odpowiedzialny opiekun kota, powinnien przewozic kota ZAWSZE w odpowiednim (solidnym, bezpiecznym...) transporterku i obowiazkowo zapietym w pasy.

To tak samo jak z nami - jezdzimy przypięci pasami, a dzieci w odpowoednich fotelikach.
A jeśli dziecko płacze zapięte w foteliku samochodowym, to co robimy ? Wyjmujemy je i pozwalamy sie bawic na przednim siedzeniu ? Oczywiście nie. Zabawiamy, robimy częste przerwy w czasie jazdy, ale biezpieczeństwo jest ważniejsze od kaprysu dziecka. Dlaczego więc z kotem mamy postepować inaczej ?
Nie 22:34, 02 Sie 2009 Zobacz profil autora
mamaroksany
Początkujący



Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: 3-CITY

Post
niestety nika ma rację, kup ten spray, popsikaj w transporterku, wsadź go do niego nawet na siłę a po 10 min sie uspokoi. Ja mimo ubezpieczenia zwierząt w aucie boję się o nie tak samo jak o moje dzieciaki i przenigdy nie pozwalam na wypięcie się z pasów - tak na wszelki wypadek, można jeździć ostrożnie ale wokół nas szaleją wariaci drogowi Wesoly

pozdrawiam i szerokiej-bezpiecznej drogi
Pon 19:05, 03 Sie 2009 Zobacz profil autora
Elzbietonka
Ambitny



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siedlce

Post
A może lepiej przed podróżą przyzwyczaić choć trochę kociaka do transporterka?
Zostawić go otwartego, by kociak mógł swobodnie wchodzić do niego w domu, wsadzić ulubione zabawki kota czy przysmaki, kocimiętkę (jeśli ją lubi)... Cokolwiek, by mu się później transporterek dobrze kojarzył.

No i miłej podróży życzę ;]
Pon 19:41, 03 Sie 2009 Zobacz profil autora
pumka
Początkujący



Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Post
dokładnie, zacznij od przyzwyczajanie go w domu, wkładaj tam ulubione smakołyki. Potem na krótkich trasach w samochodzie. Kot musi bezwzględnie jeździć w kontenerku.
Nasze uczyliśmy od małego i zabieraliśmy gdzie się dało i teraz nie ma problemu, same chętnie wchodzą do kontenerków. Gorzej jak ktoś wozi tylko do weta to kot może nie lubić takie jazdy.
Wto 9:18, 04 Sie 2009 Zobacz profil autora
Justyna306
Początkujący



Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bełchatów/Edinburgh

Post
Frodo wprost nieznosi transporterka... zaczyna sie dramat w momencie rozpoczacia jazdy. ogolnie lubi w inm przebywac, bo jak tylko wychodzimy z inm z domu i gdzies niesiemy idzie wlasine w transporterku. niestety nie w przypadku jazdy. zaczynaja sie krzyki, rozpacze i drapania do takiego stopnia ze lamie sobie pazurki.... konsultowalam sie z weterynarzem i stwierdzil ze to jest dobre rozwiazanie tym bardziej ze to jest ok ok30h jazdy. na smyczy jest bezpieczny gdyz jest ona umocowana do zaglowka a ona ma szelki i wtedy spokojnie sobie lezy. nie ma co porownywac kota do dziecka bo dziecku czasamiu idzie wytlumaczyc. kotu niestety nie tym bardziej ze bez przyczyny zamykaja go w jakiejs "skrzynce" na pewo sprawdze ten spray... juz go nawet zamowilam... no coz... jakos sobie poradzimy...
pozdrowionka
Sob 9:49, 08 Sie 2009 Zobacz profil autora
monika83
Pasjonat



Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 661
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

Post
Justyna306 chyba nie zrozumiałaś porównania do dziecka. Przecież małemu dziecku kilkumiesięcznemu też nie wytłumaczysz, bo niby co ono zrozumie? Chodzi o to, że jak dziecko malutkie zacznie płakać to go z siedzonka nie wyjmujesz, bo zabraniają tego przepisy. Kot pomimo tego szału i tak NIE POWINIEN jechać przywiązany do żadnego zagłówka. I tak pewnie zrobisz jak uważasz, ale po co zakładasz wątek jak nie słuchasz rad bardziej doświadczonych??
Co do wetów- denerwuje mnie, że często ludzie się odnoszą do nich i słuchają jak wyroczni. Przecież to jest lekarz- on jest od leczenia, a nie od doradzania jak kot ma podróżować.
Jeden może znajdzie się co jest przy okazji behawiorystą z zamiłowania, ale to są wyjątki.
Twój kot- Twoje sumienie, ale potem nie płacz nam na forum jak się okaże, że coś się stało podczas podróży ( odpukać ).
Sob 10:03, 08 Sie 2009 Zobacz profil autora
Justyna306
Początkujący



Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bełchatów/Edinburgh

Post
skoro odnosimy sie do dziecka poraz kolejny to dziecko siedzi sobie w foteliku a nie w "skrzynce" wiec jest mu latwiej... a co z psami w takim wypadku?? tez zamyka sie w klatkach?? oczywisci sa i takie przypadki ale nie ywdaje mis ie ze kazdy ma odpowiednio dopasowany samochod by wozic ze soba klatke... i co w tedy sie robi?? zabezpiecza sie smycza by bylo bezpiecznie.... w sumie masz racje zrobie jak bede chciala.. a moze nie koniecznie jak bede chciala tylko jak bedzie wygodniej Frodkowi... bo jechac 30h to juz bedzie meczarnia sama dla nas a co dopiero dla niego...
pisze tu bo czesto korzystam z waszych rad... ale chodzilo mi o jednak o jakies inne a nie o sposob przewozenia kota... wiem co to jest transporterek i wiem tez do czego sluzy... co do weterynarza to szczerze mowiac wierze w to co mowi tym bardziej ze jestesmy za granica i mial nie raz kontakt z takimi przypadkami...
Sob 10:18, 08 Sie 2009 Zobacz profil autora
nika
Administrator



Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 3759
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

Post
monika83 napisał:

Twój kot - Twoje sumienie


A co do psów, to jest dokładnie tak samo. Jesli ktos nie potrafi przwidywać, to zwykle ponosi konsekwencje swojego braku odpowiedzialnosci.
Sob 10:34, 08 Sie 2009 Zobacz profil autora
Justyna306
Początkujący



Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bełchatów/Edinburgh

Post
acha czyli majac maly samochod nie wolno miec psa oj dziewczyny... dobra nie wazne bo widze ze nie ma o czym rozmaiwac... zamist skupic sie na pytaniu drazycie w kolko ten sam temat....
Sob 10:43, 08 Sie 2009 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » HODOWLA Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin