Przegląd tematu
Autor Wiadomość
solea
PostWysłany: Wto 22:19, 04 Lis 2014    Temat postu:

Hm...ja też mam wyrzuty sumienia, szczególnie jak patrzę na strony schronisk, czy rasowebezdomu. Ty, Smużko, przynajmniej ratujesz inne zwierzątka, a ja na razie nie mogę sobie pozwolić na to. Obiecałam sobie jednak, że jeśli będę mieć możliwość (warunki lokalowe), to wezmę ze schronu psa- w średnim wieku i brzydkiego, takiego, którego nikt nie zechce. Oczywiście tż powiedział, że zgłupiałam (nie wiadomo, co taki pies ma w głowie, co przeżył i jakie może.mieć "schizy"), ale już tak mówił (że zgłupiałam), jak zamówiłam drugiego kota;)
malyborsuk
PostWysłany: Wto 21:59, 04 Lis 2014    Temat postu:

KMT napisał:
Poza tym, laptop, wakacje, głośniki itp mają jeden znaczący minus wobec kotka: nie mają bijącego z radości serducha, które puka gdy bawisz się, karmisz i głaszczesz kociaka. Heart
/M.


otóż to :3
Smużka
PostWysłany: Wto 21:27, 04 Lis 2014    Temat postu:

Dzięki za miłe słowa. Heart
vivienne
PostWysłany: Wto 21:22, 04 Lis 2014    Temat postu:

Smużko jaka Ty jesteś biedna z tym Twoim wrażliwym serduszkiem... Smutny
Nie da się uratować całego świata. Zresztą jak Cię znam, gdybyś zatrzymała tego pieska że schroniska, za jakiś czas dołowałabyś, że są jeszcze bardziej potrzebujące zwierzaki. Pamiętam, że tak było z Imbirkiem - zrobiłaś dobry uczynek i przygarnęłaś potrzebującego kociaka, a chwilę później było Ci przykro, że Imbir jest ładny, a brzydkich kotów nikt nie chce...
Robisz w swoim życiu wiele dobrego, pomogłaś wielu szczurkom i świniaczkom... Miałaś prawo kupić sobie psa, który pasuje do Waszej rodziny temperamentem. Dzięki temu, że Pajdusia nie sprawia żadnych problemów zdrowotnych, możesz nadal zajmować się np. świniaczkami. A dla tego piesia że schroniska zrobiłaś i tak dużo dobrego - dobra diagnoza to połowa sukcesu.
Przytulam Cię mocno i już nie dołuj... Yar good
Dima
PostWysłany: Wto 20:56, 04 Lis 2014    Temat postu:

BabaJAga - hahahahaha dobre !! Wesoly
Smużka
PostWysłany: Wto 19:40, 04 Lis 2014    Temat postu:

A mi się ostatnio odmieniło, po wielu latach rasowców.
A może to przejściowe tylko. W każdym razie od zeszłego czwartku mam ogromne poczucie winy (a od kilku miesięcy takie leciutkie), że kupiłam kolejnego rasowego psa... Smutny
Gdybym nie kupiła, mogłabym dziś zatrzymać tego, którego wyciągnęliśmy ze schronu.
Nie myślałam, że kiedykolwiek tak się będę czuć.
Byłam dziesiątki razy w schroniskach i nie widziałam tam nic dla siebie.
A teraz chętnie bym oddała szczeniaka, którego tak niedawno kupiliśmy.
malyborsuk
PostWysłany: Wto 19:22, 04 Lis 2014    Temat postu:

Jakby mnie ktoś zapytał, czy mi nie szkoda było na kota 1600 (razem z wyprawką) to bym go zapytała, czy jemu nie szkoda płacić co roku ponad 2000 na wyjazd na tydzień do Egiptu. Ja płacę te 1600 i mam przyjaciela na lata. Nie liczę jedzenia i żwirku, ale każdy wydaje na co chce - ja za to nie latam do kosmetyczki co 5 minut i nie mam wylewającej się szafy ciuchów. Poza tym, sory, bierzemy kota rasowego po to, żeby mieć konkretne cechy charakteru no i wyglądu - żeby kot był pięknym, mięciutkim, miziastym koto-psem, który będzie chodził za mną krok w krok i nie będzie mnie miał gdzieś jak niektóre dachowce. Nie mam nic do dachowców, ale sami wiecie - ciężko określić, jaki dachowiec będzie, tu łatwo to przewidzieć. Oczywiście, mogłam wziąć za 500 zł z pseudohodowli, ale już wolę dopłacić i mieć wybadanego i czystego rasowo kota żyjącego w dobrych warunkach, a nie od cwaniaka trzymającego zwierzęta w klatkach.
BabaJaga
PostWysłany: Czw 9:31, 12 Cze 2014    Temat postu:

Alutkowa napisał:
... Mnie również "drażni" to że inni oceniają to że kupiłam kota zamiast przygarnąć ze schroniska. A wtedy najlepiej jest zapytać : "a ilu zwierzętom bezdomnym ty pomogłeś/aś ? " i tu zazwyczaj jest cisza. hipokryzji duzo na świecie i tak jak mówiłam, to że mam rasowe zwierzęta w domu nie znaczy że nie pomagam innym w inny sposób - dokarmiając, lecząc, szukając im domów...


A ja na takie zapytania tych hipokrytów odpowiedziałabym zapytaniem w stylu: "Tylu jest bezdomnych i upośledzonych ludzi, a dlaczego wśród nich nie wybierałaś sobie małżonka/-ki? Przecież to też ma być ktoś na całe życie (jego lub twoje)"
BabaJaga
PostWysłany: Wto 19:27, 10 Cze 2014    Temat postu:

Ślicznie to Macku napisałeś. Niektóre wartości są nie do przecenienia. Heart -czności dla Ciebie, Kasi i Kociaka.
KMT
PostWysłany: Wto 14:24, 10 Cze 2014    Temat postu:

Dalia napisał:
'teksty' kolezanek z roku "jestes pierwsza osoba ktora znam i ma kota rasowego, moi znajomi maja albo znajdy albo ze schroniska, nie lepiej bylo wziac podrzutka?"

Hej Wesoly czytam ostrożnie i po kolei forum, dlatego też z góry przepraszam jeżeli poczujecie, że w zbyt dużym stopniu jestem archeologiem i odkopuję skapciałe tematy.
W przypadku naszego kociaka, którym cieszymy się od raptem 4 dni tematem nr jeden była oczywiście KASA. Nie to że jest śliczny, malutki, biały, puchaty i ma śliczny ryjek, że jest skory do zabaw, szybko się przyzwyczaił do nas i do mieszkanka, że dziabie qpkę do kuwety z celnością snajpera Specnazu. Nie - najważniejsza jest kasa. Bo tyle za kota dać?? Byście w lepszym mieszkaniu mieszkali (no rzeczywiście, równowartość jednego czynszu). Albo komputery lepsze mieli! (tutaj pół na pół prawda - wziąłem kredyt na 2 laptopy dla mnie i dla Kasi które śmigają jak szalone i cała kwota b.ładnie się spłaciła). Albo teksty typu "na dorosłe życie byście sobie odłożyli" lub "na wakacje pojechali". Hoho, za 1500-2000 PLN to ja sie wyszaleję że huhu, albo last minet w zaśmierdłym hotelu z karaluchami albo ful wypaz nad polskim morzem. Ostatnim "wariantem" ataku na moją osobę było dogryzanie, że kwota przeznaczona na Toudiego byłaby dobrze spożytkowana na dodatkowe głośniki do mojego auta (może to być odebrane za przejaw wieśniactwa, ale strasznie lubię mocno doładowany niski bas który miesza w klatce piersiowej jak uderzenie obuchem Wesoly ) No i może było mi "głupio" albo miałem "wyrzuty sumienia" tak na chwilę po podjęciu decyzji OK! Bierzemy!. Jednakże teraz, gdy ta słodka kulka jest przy mnie i gdy mogę patrzeć jak śpi (a obok śpi Kasia ) to jest to najmniejsza w mym życiu wydana kwota, która zwróciła się w tak wielkim stopniu już po paru dniach, że normalnie żałuję kasy na te wszystkie kina,pizze,kebaby,słodycze i gry wideo, którą wydałem, a którą mogłem odłożyć na Toudiaszkowego kompana..
Poza tym, laptop, wakacje, głośniki itp mają jeden znaczący minus wobec kotka: nie mają bijącego z radości serducha, które puka gdy bawisz się, karmisz i głaszczesz kociaka. Heart

Bardzo dziękuję Wam za wcześniejsze posty w tym temacie, z przyjemnością czytało mi się każdy z nich. Czuję że KociaMoc we mnie rośnie!

/M.
noele
PostWysłany: Nie 16:02, 07 Lip 2013    Temat postu:

O mnie całe szczęście takie zarzuty się nie obijają, ale to może dlatego, że niewiele moich znajomych w ogóle wie, że mam kota (nie chwalę się jakoś specjalnie, bo mam wrażenie, że w otoczeniu mam dużo osób nieżyczliwych). Na naszym weekendowym wyjeździe jedna tylko osoba, która ma dwa dachowce powiedziała, że wolała wziąc kota ze schroniska. No trochę ubodło. Bo ja nie wolałam, bo jestem snobem i chciałam tylko ładnego kota? Całe szczęście jak powiedziałam, że zależało mi na konkretnym charakterze, to przyznała mi rację. Ufff, nie powiem, że mi nie ulżyło, bo przepychanki słowne szybko wytrącają mnie z równowagi.

Dobrze, że pojawiło się to rozsądne hasło, bo rzucanie kamieniami byłoby krokiem wstecz, jeśli chodzi o uświadamianie społeczeństwa w sprawach takich jak pseudohodowle, itp. No bo przecież nagle wszyscy hodowcy byliby ŹLI.
Dalia
PostWysłany: Sob 16:38, 06 Lip 2013    Temat postu:

Dokładnie, z nie jakies rzucanie granatami w udzi którzy maja rasowe koty i tych którzy je rozmnarzaja
Mgławica
PostWysłany: Sob 16:23, 06 Lip 2013    Temat postu:

ja widziałam to hasło - i bardzo mi się spodobało, nawet mężowi pokazywałam i razem stwierdziliśmy, że jest dużo lepsze i porusza jednocześnie temat pseudohodowli


adoptuj z sercem (kota ze schroniska)
kupuj z rozumem (tylko ze sprawdzonych hodowlii) Partyman
Dalia
PostWysłany: Sob 11:34, 06 Lip 2013    Temat postu:

Smużko,

https://www.facebook.com/Amisiomania?fref=ts

profil społecznościowy
Smużka
PostWysłany: Sob 11:31, 06 Lip 2013    Temat postu:

Co to jest Amisiomania?

Adopcja też wymaga rozumu - jak pokazał przykry przykład Szczęściarza. Smutny

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.