Przegląd tematu
Autor Wiadomość
Konstancja
PostWysłany: Czw 21:14, 07 Maj 2015    Temat postu:

Timon nie az tak beznadziejny, jeśli zjada pod warunkiem, że nic więcej nie ma. Jeśli jest łakomczuchem i z braku laku zje co jest, to jest już punkt zaczepienia.

Na pocieszenie powiem, że Huanowi odmieniło się trochę z wiekiem (jak był mały to próba 24 h go nie ruszyła i wolał nie jesc). Widzę też dobry wpływ ustalenia konkretnej godziny, codziennie o tej samej porze podaje mokre i oni nawet tego zaczęli wyczekiwać. Planuje niedługo kolejny posiłek zastąpić mokrym, zobaczymy co z tego wyjdzie Pomimo wszystko jest wciąż wiele karm niezjadliwych i są to przeważnie te z najzdrowszymi składami, a to co na razie najchętniej zjada to Animonda von Feinstein i Miamor Sensible. Składy tych tacek nie powalają, ale pomimo wszystko wilgotność i brak węglowodanów - najbardziej nam na tym teraz zależy...
Monic
PostWysłany: Czw 20:08, 07 Maj 2015    Temat postu:

[quote="Kasia_R"]
Monic napisał:
Ale fakt, jak wyjdę z domu do pracy i zostanie z tym mokrym to go w końcu zje z łaską, choć też niedużo i też nie wszystko
a jesteś pewna, ze to Tami nie zjadła tego? U nas jest tak samo jak przychodzę z pracy - miseczki są wylizane, ale podejrzewam, że to Jusia wszystko zjada, a nie Ilan

Nie ma takiej opcji ponieważ Tami w życiu nie tknęła nic mokrego, a żeby było śmiesznie ona nie tknęła nigdy nic z miski Timona:-D Ona ma swoją miskę na blacie, na który Timon nie dosięga i ona je z tej miseczki, co ma Timon w misce to ją nie interesuje:-P Idealna sytuacja bo dokładnie wiem ile które zjada;-) Miałam ją uczyć jeść z jednych misek obok siebie, ale chyba daruję, tak jest dobrze bo mam pełną kontrolę.
Generalnie u mnie jest tak, że Tami je chrupki ze swojej miski i koniec, Timon je chrupki plus niektóre mokre (głównie filetówki z tuńczykiem) i innych nie chce. Także Tami to przypadek beznadziejny, Timon beznadziejny w 99% :-D
Kasia_R
PostWysłany: Czw 20:04, 07 Maj 2015    Temat postu:

Monic napisał:
Ale fakt, jak wyjdę z domu do pracy i zostanie z tym mokrym to go w końcu zje z łaską, choć też niedużo i też nie wszystko
a jesteś pewna, ze to Tami nie zjadła tego? U nas jest tak samo jak przychodzę z pracy - miseczki są wylizane, ale podejrzewam, że to Jusia wszystko zjada, a nie Ilan


Monic napisał:

Kiedyś był 12 godzin na czczo to potem dostał mokre to nadal nie chciał:-P
Ilan tak samo..
Monic
PostWysłany: Czw 20:02, 07 Maj 2015    Temat postu:

Myślałam bardziej o Tami, bo ona nie je NICZEGO oprócz chrupek, nawet smaczków -_-' Tutaj sprawa jest raczej beznadziejna, a z Timonem walczymy powoli, chrupek dostaje połowę co kiedyś i mokre wróciło do łask, ale jednak nadal mu się zdarza nie zjeść jakiegoś smaku, mimo iż wieczorem dostaje bardzo malutko chrupek, całą noc nie ma nic i rano i tak marudzi przy mokrym. Ale fakt, jak wyjdę z domu do pracy i zostanie z tym mokrym to go w końcu zje z łaską, choć też niedużo i też nie wszystko -_-' Kiedyś był 12 godzin na czczo to potem dostał mokre to nadal nie chciał:-P Także widzę, że niektóre puszki to jest zwykłe wybrzydzanie, a w końcu i tak zje (tak jak piszesz, nie ulegam), ale niektóre są nie do przejścia i obawiam się, że mięso też należy do tej kategorii. Nie zrezygnuję całkiem z chrupek, ale mam zamiar dodawać troszkę mięsa do mokrego i stopniowo, bardzo powoli, zmieniać proporcje, aż mięso zostanie głównym składnikiem, a puszka będzie wisienką. Już niech je te chrupki, ale niech one będą jednym posiłkiem, a drugim mięso. Taki mam plan, zobaczymy co kot na to:-D
A Tamirce kiedyś udało mi się wcisnąć kawałeczek kurczaka głęboko do pysia, ale drugi już został wypluty:-P
Lillainx - dostawały każde możliwe z mięs i każde jest be, także tutaj tylko podstęp wchodzi w gre:-D Zazdroszczę wszystkożercy :-P
Ines
PostWysłany: Czw 20:01, 07 Maj 2015    Temat postu:

Mam w domu chrupkożercę tak uzależnionego od węglowodanów, że mając do wyboru mięso w misce i kukurydzę w kuwecie, rzuca się na kukurydzę jak dzika.

Recepta? Nie ulegać, nie cudować, nie stawać na głowie i nie chodzić za kotem na kolanach ze złotym widelczykiem (to ja to ja), żeby zjadł. Dać jeść i najlepiej wyjść z domu, żeby kot nie miał do kogo robić maślanych oczu i przed kim ogrywać greckiej tragedii o zagłodzonym na śmierć kocie.

Jak jestem w domu i zaczynają się cyrki, to udaję że nie wiem, o co chodzi. Jak zaczyna się strajk to podeschnięte, niezjedzone mięsko kroję w kostkę i odstawiam na parapet do wyschnięcia. Okazuje się, że mięso na parapecie robi się znów smakowite i zwykle większość znika. Resztę po wyschnięciu wrzucam do tablicy edukacyjnej i tam znów jest pycha.

Monic, u Ciebie Timon nie lubiący barfa + Timon muszący przejść na dietę to recepta na sukces przecież! będzie jadł tylko tyle, ile naprawdę będzie potrzebował.
Lillainx
PostWysłany: Czw 19:59, 07 Maj 2015    Temat postu:

@Monic a podajesz gotowane czy surowe?
Jeśli surowe to może spróbuj podgotować/sparzyć i potem stopniowo coraz krócej?
Albo jeśli gotowane to może surowe chrupkożercom posmakuje?
Może inny rodzaj mięsa? Albo jakieś podroby?

Ja na szczęście mam chyba wszystkożercę, bo i chrupki (Taste of the Wild) i puszki (Granata Pet - różne smaki) i sparzona pierś z kurczaka na razie są pochłaniane ze smakiem.
Monic
PostWysłany: Czw 19:58, 07 Maj 2015    Temat postu:

A jakie rady dla chrupkożercy?:-D Wkładanie małych kawałków mięsa w chrupki nie zdaje egzaminu, a kawałeczek mięska włożony podczas miauknięcia głęboko do dziubka został ostentacyjnie wypluty, mięsko posmarowane pastą zostało pięknie wylizane i zostawione:-P Chyba nie ma rady na chrupkożerców;-) Och jakby tak pałaszowały mięso to bym była najszczęśliwsza;-)
szajen
PostWysłany: Śro 20:43, 22 Kwi 2015    Temat postu:

Zapomnialam napisac,tauryne tez dodaje.
Ines
PostWysłany: Śro 18:37, 22 Kwi 2015    Temat postu:

Szajen, pamiętaj że do FC trzeba jeszcze dodać tauryny.
szajen
PostWysłany: Śro 16:59, 22 Kwi 2015    Temat postu:

Ja robie tak wolowina,udziec z indyka,serduszka drobiowe,zoltko,gotowy suplement Felini Complete.
Lillainx
PostWysłany: Pon 10:18, 20 Kwi 2015    Temat postu:

@Ines czy mogłabyś jeszcze raz wrzucić ten plik? Wyświetla mi się, że nie znaleziono.
"The requested URL /~azawadzk/barf.pdf was not found on this server."
Marta1990
PostWysłany: Pon 9:51, 20 Kwi 2015    Temat postu:

Dziewczyny Wesoly

Chciałam zapytać Was czy mogę zrobić proste mieszanki Barfowe dla moich kociastych?
Chodzi mi o to żeby zrobić takie mieszanki z mięsa i podrobów, bez kości.

Moje koty jedzą głównie mokre puszki, do tego udko z kurczaka, indyka, filety, wołowinę, serduszka itp. Generalnie te opierzone chcą tylko gotowane, inne jedzą surowe.

Chciałabym dodać im do tego mięsa które jedzą, jakieś podroby, chcę zrobić prostą mieszankę żeby zobaczyć w ogóle czy zjedzą taką mieszankę, tylko nie wiem jakie proporcje mają być, czy któraś z Was mogłaby mi pomóc z takim choćby jednym przepisem?

Ogólnie nie chcę przechodzić na samego Barfa, ale chciałabym zrobić im takie mieszanki na jeden posiłek dziennie, czy tak mogę zrobić?


Pozdrawiam
Dima
PostWysłany: Wto 22:40, 18 Lis 2014    Temat postu:

Pobieram i ide czytac . DZIĘKUJĘ
Ines
PostWysłany: Wto 20:49, 18 Lis 2014    Temat postu:

Dima - lektura dla Ciebie: http://home.elka.pw.edu.pl/~azawadzk/barf.pdf Wesoly
dorota.sz
PostWysłany: Wto 16:28, 18 Lis 2014    Temat postu:

Ines napisał:
Proponuje podawac jej gotowane przez jakis czas, sporem stopniowo skracac czas gotowania.

Tak zrobię-dzięki

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.