Nasz zwierzyniec

Odkąd pamiętam, w moim domu były kociaki. Psy zresztą też. Ostatnie "dachowce", które mieliśmy, urodziły się 2 października 2011 roku. Łatka została zabita przez samochód 26 kwietnia br, a Panterkę spotkał ten sam los (tyle, że przeze mnie) kilka dni później. Dwa dni po śmierci Łatki zdechł nam również ze starości i w wyniku choroby 11-letni kundelek- Kubuś. Z 5 zwierząt w ciągu 10 dni została nam dwójka-11-letnia Pusia (też dachowiec- matka Łatki i Panterki) i 6-letni kundelek- Muszka.
Teraz myślimy z mężem o adopcji ragdolla. Jednak tym razem nie pozwolimy, by spotkało go coś złego, bo to my będziemy opiekować się kotem i nie będzie wychodził na podwórko, obok którego przechodzi ruchliwa ulica. Na los Łatki i Panterki nie mieliśmy wpływu. Może gdybyśmy to my byli właścicielami, kociaki byłyby nauczone siedzenia w domu i nadal by żyły....

Jutro dodam zdjęcia zwierzaków.

Ostatnio zmieniony przez Snowshoe dnia Śro 14:57, 09 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz

A oto Nasze obecne zwierzaki

Muszka

Pusia

I te których już z nami nie ma Smutny

Kubuś

Łatka

Panterka

Ostatnio zmieniony przez Asterix dnia Śro 15:07, 09 Maj 2012, w całości zmieniany 3 razy

A ja jeszcze dodam że poza psami i kotami posiadamy rybki w dużych ilościach w akwarium 240L i w ogrodzie w oczku wodnym