Dieta dla kastratów

Mam pytanie - czy prawdą jest, iż po kastracji kota należy karmić wyłącznie suchą karmą dla kastratów i całkowicie zrezygnować z mokrych pokarmów?
Takie informacje uzyskałam od znajomej, która od wielu lat ma kocura kastrata.

To absolutna nieprawda, bzdura wręcz bym powiedziała. Karmienie suchą karma zwłaszcza kastrata prowadzi do niewydolności nerek. Sucha karma w organizmie pochłania ogromne ilości wody, przez co organizm się odwadnia a mocz silnie koncentruje powodując poważne zaburzenia w pracy nerek w konsekwencji doprowadza to do niewydolności a później do śmierci kota.
Kastraty szczególnie powinny jeść wyłącznie mokrą karmę z bardzo wysoką zawartością mięsa pow 80%. A najlepiej podawać im dietę oparta na surowym mięsie i podrobach + suplementach, ponieważ wtedy unikniemy ryzyka nadwagi.

Zgadzam się z Roksaną w 100%. Kot musi dużo pić, nawet rosołki ze sparzonego mięska.
U nas kociska przestawiły się na mięcho , zadowolone jak trzeba.
Tylko "złodziejskie" się zrobiły jak diabli Guy with axe

kocia banda Guy with axe

Ale to już kwestia wychowania a u nas rozpuszone , wychowywane prawie bezstresowo

Tak mi się coś zdawało, że to tak nie działa, ale znajoma mówiła z takim przekonaniem, że zgłupiałam. Mojego kociaka będę kastrować dopiero za kilka miesięcy.
Dziękuję za wszystkie informację.

Niestety ludzie wierzą, a mity krążą, tylko szkoda że to koty za to płacą swoim zdrowiem.

Ps.Niech się kotek zdrowo chowa.

Odświeżę nieco temat.

Być może za niedługo czeka mnie kastracja - nie mnie a Astorka

. I powoli zaczynam się interesować co dalej z żywieniem. Mięska surowego niestety nie tyka, ale uwielbia chrupki, i z tond pytanie jaką najlepiej karmą dla młodych kastratów karmić kotka, czy musi to być specjalnie dla kastratów czy dalej ta na której jest, no i przede wszystkim jak długo podawać mu taką specjalną karmę.

Zainteresowała mnie to co napisała Bazylia - o rosołku z sparzonego mięska - zastanawia mnie to ponieważ Astorek mało pije, to może podawać mu taki rosołek np z kurczaka nie tylko po ale też przed kastracją ?

Ja akurat przerabiam ten temat bo nasz Diego kastrowany pół roku temu miał podejrzenie, że zrobiły mu się kamienie. Przede wszystkim kot musi dużo pić. U nas oprócz suchej karmy rano i wieczorem koty dostają po 50g mokrej karmy (nie pasztet) i nawet trochę dolewamy wody.
Sucha karma - zdania są podzielone. Generalnie zaleca się karmę dla kastratów, ale z drugiej strony zwroć uwagę na fakt, że niektóre firmy nie robią karmy specjalnie dla kastratów (nie widziałem np. Acany czy TOTW w wersji dla kastratów). Niektóre koty (podobno większość) po kastracji przy dobrej karmie jest w stanie samodzielnie zakwaszać sobie mocz. Po prostu piją odpowiednią ilość wody. Jeśli nie chcesz przechodzić na karmę dla kastratów możesz spróbować tego nie robić, ale wtedy koniecznie jakieś pół roku po kastracji zbadaj mocz kota i będziesz wiedzieć czy radzi sobie z zakwaszaniem moczu, czy jednak potrzebuje pomocy (specjalna karma lub są pasty zakwaszające). Nam hodowca dodatkowo poradził preparat Urinovet cat jako profilaktyka. Diego dostaje to 2-3 razy tygodniowo. Niestety strzykawką, bo proszku nie ruszy.

U nas wyniki były bardzo dobre i nie stosujemy specjalnej karmy dla kastratów. Nasze koty dostają Sanabelle Grande i TOTW a z mokrych Gimpet. Radzono nam jeszcze żeby raczej unikać karm opartych na rybach - raczej trzymać się kurczaka i wołowiny.

Naprawdę trudny temat i nawet weterynarze mogą udzielać sprzecznych informacji. Mnie genteralnie nikt nie przekona, że wystarczą kotu tylko i wyłącznie chrupki.

Dla mnie karma dla kastratów to ściema. Jedynie chwyt marketingowy.

Moje trzy koty dostają suchą karmę i mokrą. Mokra to głównie ryby. Są zdrowe i piękne. To fakt, że trzeba pilnować ile kot pije i nawet dolewać mu do jedzenia (puszek albo zmielonej surowizny). Nie podaję żadnych specjalnych preparatów.

toomaas napisał:

Jeśli nie chcesz przechodzić na karmę dla kastratów możesz spróbować tego nie robić, ale wtedy koniecznie jakieś pół roku po kastracji zbadaj mocz kota i będziesz wiedzieć czy radzi sobie z zakwaszaniem moczu, czy jednak potrzebuje pomocy (specjalna karma lub są pasty zakwaszające). Nam hodowca dodatkowo poradził preparat Urinovet cat jako profilaktyka. Diego dostaje to 2-3 razy tygodniowo. Niestety strzykawką, bo proszku nie ruszy.

W zbyt zasadowym moczu wytrącają się kamienie struwitowe, z kolei w zbyt kwaśnym wytrącają się kamienie szczawianowe. W książce "Choroby wewnętrzne kotów" K. Sturgess pisze, że Ragdolle mają tendencje i do struwitów i do szczawianów (str. 301). Tak więc zakwaszając mocz kotu bez wyraźnych wskazań lekarskich można przedobrzyć i zafundować kotu szczawiany.

Ojej trudne to wszystko i nie wiem co robić, tym bardziej że on tyko te chrupki je, mało pije, choć mokre mu daje to i tak większość wyrzucam, choć wolę dać by podzióbał i wyrzucić resztę niż go trzymać na samej suchej. Choć może po kastracji zmienią się jego upodobania żywieniowe.

	michalinaa napisał:
	Choć może po kastracji zmienią się jego upodobania żywieniowe.

Raczej wątpię Wesoly

Może spróbuj mu kupić inną mokrą karmę? Może ta mu po prostu nie smakuje?

Zmieniam, zmieniam, przechodziliśmy przez prawie wszystkie, te które mają więcej sosu i to rzadkiego to jeszcze jako tako, ale i tak ciężko Smutny

Moj kot z wiekiem polubil mokre. Dawniej teZ wiekszosc wyrzucala a teraz przewaznie zjada wsYstko a czasem nawet miseczke wylize

ale trzeba znalezc te odpowiednie puszki - konkretny smak i marke, a do surowizny sie chyba przyzwyczail Ya winkles

Wiec nie zalamujsie tylko testuj, probuj, przekonuj Ya winkles

Moja ragdollka to jeszcze maleństwo i dopiero za kilka miesięcy będzie sterylizowana, ale mam poza nią dwa dorosłe europejskie koty.
Kocur był kastrowany ponad 2 lata temu, kotka sterylizowana w podobnym czasie. Od razu po zabiegu przestawiałam oboje na karmę weterynaryjną dla kotów po kastracji/sterylizacji i (tfu tfu) nie miały żadnych problemów z nerkami, struwitami ani innych cudów.
Znam wiele przypadków kotów naszych krewnych i znajomych, które nie miały zmienianej diety po kastracji i często kończyło się to problemem z kamieniami, a niejednokrotnie tez walką o życie zwierzęcia. Moje koty poza karmą suchą dostają 1-2 razy w tygodniu surową pierś z kury, od czasu do czasu puszki, saszetki, a w ostatnich tygodniach hitem są naturalnie suszone ryby.
Oczywiście każdy karmi jak uważa za słuszne, nie chcę nikogo namawiać na rc czy hillsa weterynaryjnego, bo jeśli może kotu służyć "zwykła" karma, to czemu nie?

Ale jak myślicie lepiej kupować karmę znanych marek Purina itd czy jeżeli kot przeszedł kastrację samemu mu coś przygotować?