Buba i Capsel-nasze spełnione marzenia... już za TM :(

Haha wspaniała historyjka
I jaka extra minka po zorientowaniu się, że to nie kurczak Wesoly

Słodziaki , wymiziaj je ode mnie i Duny

No widzicie, przepadła jak kamień w wodę. Bubusiu, Capselku obudźcie swoją Mamusię. Czyżby zapadła w zimowy sen.

wiem, że dawno nas tu nie było, niestety przyplątały się do naszej Rodzinki różnorodne problemy, które pomimo zaczęcia nowego roku nie chcą się skończyć.

Na szczęście u kociastych wszystko dobrze i są moimi małymi słoneczkami na pochmurne dni.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Bardzo sie cieszę, że znowu jesteś i mogę cieszyć oczy Twoimi skarbeczkami. Na zdjęciach nieodmiennie cudowni. Rudziejstwo, to moja wielka miłość.
Tak myślałam, że są jakieś kłopoty, bo zwykle jak następuje cisza oznacza, że coś nie gra. Życzę uporania się z trudnościami i przesyłam ciepłe myśli i pozdrowienia a dla kudłatych buziaczki w łepek.

Nareszcie wrócili dwaj Królowie!

Życzę Ci, by wszystkie smutki poszły precz!

Rewelacyjni są Heart

Trzymam kciuki żeby problemy chociaż na trochę odpuściły Wesoly

koteczki w świątecznej odsłonie urocze Wesoly

Kciuki za wyjście na prostą zaciśnięte.

dziękujemy za pamięć i kciuki - na pewno się przydadzą Wesoly

Dobrze znów widzieć Twoje koty. Pięknie wyglądają w tej świątecznej odsłonie!
Również mocno trzymam kciuki za poprawę sytuacji!

Koteczki na świątecznie zawsze są słodkie. Heart

Capselek wygląda, jakby właśnie z tego prezentu wyskoczył.

Natomiast Buba niezbyt zadowolony z przebrania w czapeczkę, na kolejnym zdjęciu widać, że się na niej zemścił z wielkim upodobaniem.

Mam nadzieję, że kłopoty jednak dadzą się pokonać, czego serdecznie życzę.

Aniu, Aniu - jesteś tam i koty z Tobą.

Już dwa miesiące z górką minęły, wiosna idzie, a Wy śpicie.

Jak tam Twój uroczy balkonik, czy już się rozkwiecił i zazielenił ???

Pstryknij choć po foteczce futrzastym i uciesz nasze oko.

Mam nadzieję, że zła passa, to już prehistoria.

dziękujemy za pamięć, problemy jakoś nie chcą się odczepić chociaż mam nadzieję, że jednak idzie ku lepszemu.

Dzisiaj mija dokładnie pięć lat jak na rudych puchatych łapkach wkroczyło do naszego domu nasze Małe Szczęście (a my za nim bo praktycznie przeprowadziliśmy się w tym dniu)

Buba (wtedy jeszcze nazywany Bublem) szybko objął rządy.
Czasami ze śmiechem wspominamy jak martwiliśmy się, jak to maleństwo wskoczy na kanapę a on nie tylko poradził sobie z kanapą ale i parapetem i szafką w łazience.
Każdego dnia patrzę na moje Słoneczko i zastanawiam się jak mogłam bez niego żyć.
Czasami Mąż nawet jest zazdrosny twierdząc, że kota kocham bardziej... bez komentarza, przecież to oczywiste, że bardziej

taki "zestresowany " jechał do naszego domku
[link widoczny dla zalogowanych]

a to pierwsze co zrobił jak zwiedził dom (własnie sobie uświadomiłam, że nadal uwielbia spać w tym miejscu)
[link widoczny dla zalogowanych]

jeszcze mieścił się w zlewie
[link widoczny dla zalogowanych]

i był taki malutki
[link widoczny dla zalogowanych]

i kocham go najbardziej na świecie Heart

[link widoczny dla zalogowanych]

ps. może ktoś ma ochotę wziąć udział w [link widoczny dla zalogowanych] można znaleźć tam wiele pieknych rzeczy

Ostatnio zmieniony przez Mgławica dnia Pią 14:39, 24 Mar 2017, w całości zmieniany 1 raz

Ojojoj jaki on był malutki! Wesoly

Tygrysiątko <3

Bardzo malutki był ach jak one szybko rosnął.Przypomina mi mego kocura Cykora taki sam no mój nie był taki kudłaty to zwykły dachowiec był choć zimą 8 kilo doganiał

rudziaki mają swój urok Heart