Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
WCZESNA KASTRACJA
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » HODOWLA Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
WCZESNA KASTRACJA
Autor Wiadomość
Anulka
Początkujący



Dołączył: 21 Paź 2007
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk

Post
Lili jestem otwarta na wiadomości. Przeczytałam te linki i inne , które znalazłam.Problem w tym ,że szukam konkretów , a nie ogólników. Zagraniczny wygasł zresztą. W tych linkach piszą ogólnie o możliwych skutkach ubocznych. Sami podają ,że wiek kotka może być i taki i taki. Ale to nie są konkretne wyniki badań w tym kierunku. Proponują też wiek kotka 6-8 miesięcy i na taki wiek się zgadzam, ale nie na kocie dziecko. Część kociąt na pewno ginie w wyniku wczesnej kastracji, chcę poznać wyniki badań. Kesja uważa ,że argument o kastracji dziecka ludzkiego jest nieodpowiedni, ale adekwatny do sytuacji, tym bardziej ,że można z kastracją spokojnie poczekać do tego 6 miesiąca lub nawet później. Bardzo interesuje mnie ten temat , bo sama będę miała wkrótce kotkę i chcę jak najwięcej się dowiedzieć, zanim zaniose ją na zabieg ( we właściwym dla niej czasie).Argument ze schroniskami w USA też nie trafiony, to zupełnie inna sytuacja. Wiadomo jak jest w schroniskach i jaka jest duża liczba kotków do takich zabiegów. Jestem biologiem , więc nie dziwcie się ,że szukam naukowych źródeł.
Pon 19:58, 22 Paź 2007 Zobacz profil autora
nika
Administrator



Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 3759
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

Post
Anulka napisał:
Część kociąt na pewno ginie w wyniku wczesnej kastracji.



tym zdaniem mnie wręcz rozbawiłaś

czyli wg ciebie, ryzykuje życie moich kociąt dokonując ich kastracji, gdy mają ok 12 tygodni ?

Mam w tej chwili chyba największą hodowle kotów w Polsce i "na sumieniu" ok 100 kociąt poddanych zabiegowi wczesnej kastracji i ani jednego przypadku problematycznego w trakcie zabiegu, tuż po nim, ani w późniejszym życiu tych kotów.

Wielokrotnie już pisałam, że bardziej obawiam się efektów szczepień niż zabiegu kastracji u kociaka w wieku 12 tygodni.

Pytasz o konkrety – czy te ok. 100 kociąt to już jest dla Ciebie jakaś konkretna liczba ?

Czy uważasz, że gdyby moje kociaki po zabiegu wczesnej kastracji miały jakiekolwiek problemy, to nadal kolejne nasze mioty byłyby poddawane wczesnej kastracji ?

Jesli kociaki umierałyby w trakcie zabiegu, jak piszesz powyżej, to czy hodowca narażałby się na straty kociąt, po tym ile troski, miłości i pracy poświęci na wychowanie swoich kociąt ?

Jeśli juz inne argumenty do Ciebie nie przemawiają to pomyśl inaczej - poprzez ekonomie.
W mojej hodowli najtańszy kociak (PET) to 2,5 tys. zł.

Kociaki poddawane zabiegowi kastracji mają ok 12 tygodni, czyli są już odchowane, odrobaczone, dwukrotnie zaszczepione i gotowe do zamieszkania w nowych domach – a ja jednak decyduje się cały prawie miot zawieź na zabieg kastracji ? O czym to świadczy ? Dlaczego wg Ciebie podejmuję takie ryzyko ?

Myślisz, ze mam takie hobby i lubuje się w okaleczaniu kocich dzieci, które sama odbieram w trakcie porodu, którym niejednokrotnie poświęcam niejedną nieprzespaną noc, o które dbam, troszcze się i które szalenie kocham a potem tak dla zabawy….okaleczam lub narażam na ciężkie schorzenia ?

Gdzie tu logika ? Gdzie tu sens ?
Pon 21:38, 22 Paź 2007 Zobacz profil autora
kesja
Pasjonat



Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 778
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecinek, woj.zachodniopomorskie

Post
no juz chyba jaśniej nie można.

NIKA!!! super to napisałaś. Wesoly
Pon 22:00, 22 Paź 2007 Zobacz profil autora
Anulka
Początkujący



Dołączył: 21 Paź 2007
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk

Post
Nika ja polemizuję z Twoim i innych osób zdaniem , że kastracja powinna być tak wczesna. W Twoim wypadku jak wspominasz masz bardzo duża hodowlę kotów, masz też pewnie stałego weta dla nich. Twoje 100 kotków wyszło z kastracji z życiem i jesteś przekonana do tego pomysłu , ale czy jesteś całkowicie pewna ,że inne też mają tyle szczęścia? Tak jak wspominałam ,żywo interesuje mnie ten temat. Szukam źródeł danych liczbowych, opracowań naukowych. Wiem ,że wczesniej , czy później znajdę. Chyba nie dziwisz się mojej ciekawości w tym względzie. Rozumiem argumenty hodowlane, ale ja patrzę szerzej .Dla mnie taka wczesna kastracja jest nieetyczna, tym bardziej ,że można to zrobić później. Spróbuję uzyskać opinie chirurgów zajmujących się kastracją , a także interesuje mnie zdanie fizjologów na temat endokrynologicznych jej skutków. Czy wśród forumowiczów jest jakiś weterynarz, który ma dane tego typu? A może ktoś już wcześniej znalazł dostęp do literatury na ten temat?
Pon 22:06, 22 Paź 2007 Zobacz profil autora
nika
Administrator



Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 3759
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

Post
Anulka napisał:
Szukam źródeł danych liczbowych, opracowań naukowych


proszę, porozmawiaj z

Katarzyną Pawlikowską
lekarz weterynarii, właściciel lecznicy,
specjalista chirurgii weterynaryjnej

[link widoczny dla zalogowanych]

To osoba która wykastrowała TYSIĄCE kocich dzieci
Pon 22:13, 22 Paź 2007 Zobacz profil autora
Anulka
Początkujący



Dołączył: 21 Paź 2007
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk

Post
Dziękuję. Chętnie zapoznam sie z danymi na temat wczesnej kastracji z tej lecznicy. Jeśli ktoś jeszcze ma jakieś propozycje, skąd uzyskać więcej informacji , to proszę o kotakt.
Pon 23:12, 22 Paź 2007 Zobacz profil autora
Lili
Ekspert



Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 2774
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice/Bristol

Post
Ja jeszcze tylko zahacze o argument, ze to "nieetyczne". Co z przypadkiem, kiedy hodowca sprzedaje kociaka niewykastrowanego, umawia sie z wlascicielem ze ten wykastruje go w pozniejszym terminie i ... nie kastruje go ale go rozmnaza z niewiadomo jakim partnerem w niewiadomo jakich warunkach. Czy to jest bardziej etyczne niz zapobieganie niechcianym kocim ciaza poprzez wczesna kastracje?
(argument, ze takim ludziom nie powinno sie przedawac kota zdusze w zarodku - nigdy nie wiadomo do konca komu oddajemy kociaki i trudno sie z tym klocic)

A poza tym co masz na mysli Anulko mowiac o, ze patrzysz "szerzej". Co moze byc szersze niz zdrowie i dobro kociakow, o ktorym napisala nika?


Szukasz danych - ta strona ma mase informacji i write-upy z przeprowadzonych reaserchow na ten temat. Oraz cala mase linkow, na ktorych znajdziesz wiecej info.

[link widoczny dla zalogowanych]
Wto 20:02, 23 Paź 2007 Zobacz profil autora
Anulka
Początkujący



Dołączył: 21 Paź 2007
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk

Post
Moje szersze spojrzenie bierze się z miłości do zwierzaków w ogóle, bez obciążenia myśleniem w kategorii hodowli, a wszyscy tu jak dotąd patrzą właśnie przez pryzmat umów potencjalnie nie dotrzymanych przez kogoś. Czy warto ryzykować zdrowiem małego kociaka, ze strachu,że ktoś nie odtrzyma umowy? Wychodzę z założenia ,że jak można kastracji dokonać później , to czemu zabierać się za kocie maluszki. Zawsze organizm tak młody wzięty do operacji wiąże się z ryzykiem. Zwróć uwagę, jak jest u ludzi. Dzieci operuje się w sytuacji zagrożenia życia, kiedy to jest naprawdę niezbędne , a często przekłada się operacje, twierdząc ,że trzeba poczekać ,aż układ odpornościowy się wzmocni. Oczywiście zawsze znajdą się lekarze i weterynarze , którzy chca zarobić. Ale będa też tacy , co się tego typu zabiegu nie podejmą z przekonania. Myślę ,że warto bardziej ufać ludziom, ja ludziom ufam z założenia i jakoś mam takie szczęście ,że się na nich nigdy nie zawiodłam. Słowo spisane jest dla mnie tak samo ważne jak ustnie dane. MYślę ,że nie jestem odosobniona. Szukam dalej danych medycznych, jak je opracuję, to wkleję,by była także widoczna druga strona medalu. I ciekawostka, kiedy szukałam koteczki dla siebie, właśnie wczesna kastracja była jednym z kryteriów uwzględnionych przeze mnie. Hodowle , które ją stosują u mnie po namyśle odpadly w przedbiegu. Jednym z powodów było zdrowie kotków, drugim ograniczone zaufanie na zasadzie , jeśli ktoś mi nie ufa , jak mam tej osobie ja z kolei zaufać. Czy zdajecie sobie sprawę ,że część potencjalnych klientów tracicie właśnie z tego powodu?
Wto 22:16, 23 Paź 2007 Zobacz profil autora
nika
Administrator



Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 3759
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

Post
Anulka napisał:
Czy zdajecie sobie sprawę ,że część potencjalnych klientów tracicie właśnie z tego powodu?


Bardzo sie mylisz

Zdecydowana większość nabywców kociąt woli mieć kociaka juz po zabiegu wczesnej kastracji.

Początkowo faktycznie myślałam, ze będzie odwrotnie, ale w praktyce okazało się, że jednak przyszli opiekunowie wola poczekać, dopłacić i odebrać kociaka juz po kastracji.
Śro 12:12, 24 Paź 2007 Zobacz profil autora
Anulka
Początkujący



Dołączył: 21 Paź 2007
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk

Post
Ja też miałam taki moment słabości jak się zorientowałam na poczatku ,że można już u hodowcy, tylko ,że uświadomiłam sobie ,że chcę z wygody, a nie dlatego ,że tak jest dobrze i zmieniłam zdanie po przemyśleniu. Tylko ,że wygoda nabywcy , czy hodowcy nie powinna decydować . Szukam danych Nika.Gdy będe miała wkleję alternatywne wyniki. Myślę ,że im większą ilośc faktów poznamy, tym bardziej słuszną decyzję można podjąć. Ja w wypadku swojej koteczki już zdecydowałam ,że wczesnej sterylizacji nie będzie. Ale jeśli w wyniku nagromadzonych danych , ktoś sie zdecyduje dalej je robić , to w naszym kraju jeśli nie jest to zabronione , to może tak robić. Radzę skupić się na dochodzeniu realizacji umów, to naprawdę można przeprowadzić przez sąd.Owszem dłużej trwa , ale się da. Wtedy może zmienisz zdanie w sprawie wczesnej kastracji?
Śro 13:29, 24 Paź 2007 Zobacz profil autora
kajmira
Administrator



Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 2029
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Post
Już Ci wiele osób wyjasniło , że nie TYLKO chodzi o dochodzenie paragrafów zawartych w umowie ale , że wczesna kastracja ma na celu przede wszystkim ochrone kociaka , jego zdrowie i bezpieczeństwo. Umowy to tylko kwestia poboczna, jednkaże również ważna ponieważ bez jej przestrzegania nie mamy żadnych gwarancji, że kotu się nie dzieje krzywda.
Dochodzenie przed sąd ? Nie rozśmieszaj mnie.Chyba już Ci coś na temat napisałam. Podaj proszę przepis na podstawie , ktorego mozna dochodzić swoich praw ? Bardzo jestem ciekawa...Poza tym jeśli osoba nie przestrzega zapisów zawartych w umowie i zaczyna tworzyć pseudohodowle to jaki ma sens wszczynanie postępowania sądowego ? Proces może trwać latami i przez ten okres czasu nie można NIC zrobić. Kot może mieć miot za miotem i odejśc z wycieczenia zanim zapadnie orzeczenie, które i tak będzie niekorzystne dla hodowcy.
Śro 14:09, 24 Paź 2007 Zobacz profil autora
nika
Administrator



Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 3759
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

Post
Anulka - dostałaś od nas na tym forum bardzo dużo informacji ZA wczesną kastracją, linki do stron, na których możesz uzyskać jeszcze więcej informacji wskazujących na pozytywne aspekty wczesnej kastracji oraz adresy do lecznicy w Polsce, w której wczesna kastracja jest od wielu lat stosowana a jaj lekarze maja juz ogromne doświadczenie w tym zakresie.

Ty natomiast masz swoje przekonania niczym konkretnym nie poparte i jak wiedze nie masz zamiaru przyjąć niczego innego do swojej swiadomosci niż tylko przekonanie, że wszesmna kastracja jest zła, bo ...jest zła.
Śro 16:07, 24 Paź 2007 Zobacz profil autora
Mona
Początkujący



Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków/Katowice

Post
Anulka przyszlas tu z tego drugiego forum i juz siejesz zamet
Moim zdaniem wczesna kastracja chroni kocie przed pseudohodowcami ktorzy tylko wypatruja ofert o niekastrowanych rasowych kotach w necie ile bylo takich przypadkow ze opiekun pozbywal sie niekastrowanego kota z dobrej hodowli z papierami i.t.p...
Wiem ze nika na tym drugim forum jest obrzucana blotem (zdarzylam przeczytac) ale za co?? Za to ze chroni swoje kocieta? Ya winkles
Śro 17:20, 24 Paź 2007 Zobacz profil autora
kesja
Pasjonat



Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 778
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecinek, woj.zachodniopomorskie

Post
patrząc logicznie to pewnie dlatego ze nie daje mozliwości rozwiniecia się pseudohodowli na kociakach ze swojej hodowli....

Anulka prawie sto procent hodowc.ów i włascicieli kociat na tym forum jest ZA mozliwością wykonywania wczesnej kastracji ze względu na dobre rezultaty i zalety owego zabiegu. Jesli ich nie doczytałas jeszcze to polecam lekturę linków. Jesli szukasz jak piszesz TYLKO alternatywnych wieści (czyli negatywnych) to szukaj....
Sprawny i "umny" weterynarz, dobry sprzęt, dobrze podana narkoza plus zdrowe kociatko= kastracja bez problemów. I na tym u mnie to staje. A polemizowac z Tobą nie będe bo jak sama mówisz, masz taką opinię bo tak ci się wydaje...
Śro 18:18, 24 Paź 2007 Zobacz profil autora
Anulka
Początkujący



Dołączył: 21 Paź 2007
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk

Post
Kesjo biorę wszystkie za i przeciw, problem wczesnej kastracji nie jest tak łatwy jak się wydaje, szukam danych i jak obiecałam wkleję je, zapoznałam się z Waszymi linkami , ale to nie zamyka sprawy. Interesują mnie dane dotyczące kotków po wczesnej kastracji , jak żyją , czy mają kłopoty zdrowotne potem. Kotek u hodowcy jest do założmy 13 tygodnia , u właściciela potem lata. Ważne jest , by sprawdzić wszystkie aspekty. Dlatego szukam danych, nie lekceważę żadnych. Na razie poznałam Wasze zdanie i Wasze argumenty. Tego typu danych nie zdobywa się w parę dni, tym bardziej ,że szukam badan naukowych, a nie pobożnych życzeń( jeden artykuł w jakimś czasopiśmie niewiele znaczy). Dane z jednej lecznicy nie dają materiału porównawczego, ale prosiłam ,byście dały namiary jak macie na innych wetów.Jak na razie dostąłam tylko od Niki:))Jestem biologiem , nauczono mnie na studiach i nie tylko ,że liczy się w badaniach materiał porównawczy. Na razie jestem na etapie nawiązywania kontaktów z wetami w Polsce i w Niemczech. Mona szanuję Twoje zdanie , ale proszę byś nie oceniała mnie za to, gdzie zaglądam w internet i gdzie pisze , bo to zwyczajnie nie fair.Jeżeli zamierzasz mnie kontrolować , co robię po 3 pracach, w których pracuję , to mogę Ci wysyłać sprawozdania, ale czy o to chodzi w tym temacie????Dla Twojej informacji właśnie wczoraj ( i parę dni wcześniej) spędziłam 3 godziny w interesującym nas temacie na stronach niemieckich weterynaryjnych. A w sprawie ofert o kotach ,zobacz proszę , co się zaczyna dziać w dziale adopcji tu na tym forum. Już są dorosłe rasowe koty do oddania z wielu powodów, za chwilę ceny ragdolli spadną , bo tak zawsze się dzieje jak się zwiększa ilośc hodowli i pseudohodowli, wczesna kastracji tego nie zmieni, natomaist dla dobra kociąt warto rozpatrzyć wszystkie opcje.
Śro 20:36, 24 Paź 2007 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum RAGDOLL'owo, czyli wszystko o RAGDOLLACH Strona Główna » HODOWLA Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 3 z 7

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin